Felietony

Mówili że chodzi o bezpieczeństwo, ale General Motors chodzi o pieniądze?

Daniel Wójcik
Mówili że chodzi o bezpieczeństwo, ale General Motors chodzi o pieniądze?
Reklama

Koncern General Motors porzucił rozwiązania od popularnych producentów na rzecz własnych inwencji. Twierdził, że chodzi o bezpieczeństwo kierowców — ale baczni obserwatorzy twierdzą, że chodzi o coś zupełnie innego.

Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że General Motors porzuca w swoich samochodach wsparcie dla applowskiego standardu CarPlay. Powodem który podali dla takiego obrotu spraw jest bezpieczeństwo kierowców. Okazuje się jednak, że... to nie do końca może być faktyczny powód zaprzestania wspierania standardu Apple. Faktycznie chodzić może jednak o... pieniądze.

Reklama

Raport Motortrend sugeruje, że w zerwaniu przez General Motors współpracy nie chodzi wcale o bezpieczeństwo

Tim Babbit stojący na czele projektu zajmującego się inteligentnymi systemami w General Motors twierdzi, że powodem dla którego rozwiązania od Apple i Google muszą zniknąć z ich pojazdów jest kwestia zaufania i bezpieczeństwa. Kierowcy bowiem muszą sięgać po urządzenia, ich własne — nie. I wyeliminowanie tego elementu pomiędzy, tj. smartfona — ma pozwolić na bezpieczniejsze prowadzenie pojazdu.

To zabawne o tyle, że na starcie, gdy General Motors ogłosiło rozwód z CarPlay, skupiało się raczej na kwestii subskrypcji, które mogą sprzedawać właścicielom samochodów. Wtedy nie padło ani jedno słowo na temat bezpieczeństwa kierowców. Dopiero teraz, kiedy o sprawie zaczęło robić się głośniej, temat dyskusja poszła bardziej w tym kierunku. Firma przygotowuje autorskie rozwiązanie bazujące na Androidzie, które do działania wymaga... płatnej subskrypcji. Dzięki temu firma zyskuje także dostęp do wielu danych dotyczących kierowców korzystających z ich pojazdów, które — nie oszukujmy się — może równie dobrze zmonetyzować. Auć.

General Motors zrobiło z siebie... pośmiewisko?

Myślę, że nawet jeżeli intencje firmy pozostałyby niezmienne, to było znacznie więcej lepszych form, by przekazać informację o zmianach w ich polityce i systemach dostępnych w samochodach. Obecnie wygląda to po prostu nieprofesjonalnie i... mało poważnie? Stąd też internet wyśmiewa i nie pozostawia na nich suchej nitki.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama