Gry

Game Pass i Starfield zrobiły swoje – Xbox chwali się rekordami. Gorzej z konsolami…

Kacper Cembrowski
Game Pass i Starfield zrobiły swoje – Xbox chwali się rekordami. Gorzej z konsolami…
Reklama

Microsoft podzielił się wynikami za pierwszy kwartał roku fiskalnego 2024. Jest świetnie, chociaż nie we wszystkich kwestiach.

Microsoft ma powody do radości jeśli chodzi o gry i abonamenty

Nie ma wątpliwości, że główną siłą Xboksa są abonamenty. Xbox Game Pass okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę i momentalnie skradł serca milionów graczy, stając się „Netfliksem dla gier wideo”. Do tego sporą cegiełkę dołożył xCloud, czyli usługa grania w chmurze, która pozwoliła sięgać po największe tytuły w ofercie giganta z Redmond z poziomu smartfonów, laptopów, tabletów czy nawet telewizorów.

Reklama

Problemem były jednak exclusive’y. Jeśli chodzi o gry na wyłączność, to nie ma wątpliwości, że sytuacja Sony wygląda dużo lepiej niż Microsoftu. Xbox cierpi na brak „swoich” gier, bo w ciągu ostatnich kilku lat mieliśmy głównie Halo Infinite i Forzę Horizon 5. W ostatnim czasie portfolio to zostało rozszerzone o Redfall i Starfielda — i chociaż ta pierwsza gra średnio się udała, to nowe RPG Bethesdy jest sporym sukcesem. Jedna jaskółka jednak wiosny nie czyni (no dobra, może dwie, bo Hi-Fi Rush z niespodzianki okazało się naprawdę świetną produkcją) — ale całość i tak wygląda już dużo lepiej, a w przyszłości będzie jeszcze bardziej rozwijana. Maluje się więc to bardzo dobrze dla Phila Spencera i całej jego ekipy.

Game Pass i Starfield — to główne składniki sukcesu Microsoftu

W pierwszym kwartale fiskalnego 2024 roku Microsoftu, który obejmuje okres od 1 lipca do 30 września 2023 roku, Xbox wygenerował przychody z gier w wysokości 3,9 miliarda dolarów. To ogromna liczba, ale ponadto jest to rekord i jednocześnie 9-procentowy wzrost w skali rok do roku, co firma przypisuje oczywiście dobrym wynikom tytułów własnych i Game Passowi. Nie ma również przypadku w tym, że w rekordowym pierwszym kwartale Xboksa znalazł się długo oczekiwany Starfield od Bethesdy.

Chociaż gra nie stała się najlepszą premierą gier na Xboksach (Forza Horizon 5 dalej jest na tronie) i właściwie jest to największy sukces samej Bethesdy, bo pod względem ilości graczy Baldur’s Gate 3 poradził sobie dużo lepiej, to i tak w ciągu pierwszych kilku tygodni od premiery Strafield zgromadził ponad 10 milionów graczy. W rozmowie z inwestorami po dzisiejszym raporcie fiskalnym dyrektor generalny Microsoft, Satya Nadella, potwierdził, że gra zapewniła znaczący wzrost liczby subskrypcji abonamentu Xbox Game Pass, ustanawiając w chwili premiery rekord „największej liczby subskrypcji Game Pass dodanych jednego dnia w historii”.

Nie wszystko jest jednak tak kolorowe. Coś za coś, czyli usługi odbijają się na konsolach

Chociaż przychody Xboksa z gier i usług abonamentowych wzrosły o 13 procent, co jest wielkim sukcesem, to nie wszystko poszło tak dobrze, jak firma z Redmond by mogła sobie tego życzyć. Wspomniany rekord nie dotyczy w żadnym wypadku sprzętu — pod tym względem Microsoft odniósł mniejszy sukces, odnotowując 7-procentowy spadek przychodów w skali rok do roku, ze względu na zmniejszoną sprzedaż konsol.

Wspomniany wcześniej Game Pass i xCloud to świetne usługi, jednak skoro można wszystkie te gry mieć na wyciągnięcie ręki na telefonie czy telewizorze, to po co kupować konsolę? Wystarczy mieć kontroler, połączenie z Internetem i aktywną subskrypcję XGP.

Warto również zaznaczyć, że w raporcie na temat zysków Microsoftu nie uwzględniono danych związanych z niedawno zakończonym przejęciem Activision Blizzard za blisko 70 miliardów dolarów. Można jednak spokojnie założyć, że wpływ długo oczekiwanej umowy stanie się zdecydowanie bardziej wyraźny w kolejnych kwartałach.

Stock Image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama