Już bez kamuflażu! W pełni elektryczny Volkswagen ID.7 wprowadza wiele nowości zarówno w dziedzinie napędu (większy akumulator), ale też w kwestii komfortu użytkowania. Podczas oficjalnej premiery tego samochodu mieliśmy okazję zapoznać się ze szczegółami dotyczącymi tego auta, a także w nim usiąść i sprawdzić działanie niektórych rozwiązań.
Volkswagen ID.7 – bez tajemnic. Zasięg do 700 km, rozszerzona rzeczywistość w standardzie.
Choć Volkswagen ID.7 może wyglądać jak po prostu kolejne auto elektryczne na platformie MEB, z której korzystają m.in. ID.3, ID.4, ID.5, Audi Q4, Skoda Enyaq iV, Cupra Born, tak lista nowości i usprawnień jest tak duża, że możemy mówić o kolejnej generacji tej platformy – MEB+? Na szczycie listy z pewnością jest nowy, pojemniejszy akumulator o pojemności 86 kWh (netto), a także zupełnie nowy, sporo mocniejszy silnik napędzający oś tylną APP550 o mocy 210kW (286 KM). Zajrzyjmy w szczegóły.
Polecamy na Geekweek: HYDROS, czyli polski pojazd, który zrobił furorę we Francji
Aktualizacja 2023.06.01
31 maja 2023 Volkswagen ID.7 zawitał na kilka dni do Polski. Będzie można się z nim zapoznać w Poznaniu. Udało się też uzyskać kilka dodatkowych informacji. Po pierwsze: akumulator 77 kWh będzie tym samym, co znamy z obecnych aut z rodziny ID, ale... Nowe oprogramowanie (ID.7 ma mieć „Software ID. 4.0”) i pewne optymalizacje dziejące się w nieprzerwanie w trakcie cyklu życia produktu sprawiają, że możliwe jest wyraźne podniesienie mocy ładowania (nawet 200 kW). Większy akumulator będzie najpewniej uzyskiwał nieco wyższą moc szczytową ładowania i będzie też najpewniej dłużej utrzymywać wysoką oddawaną moc. VW ID.7 będzie miał możliwość ręcznego uruchomienia nagrzania akumulatorów. Z ciekawostek: asystent głosowy „Aida” działa już całkiem sensownie w języku polskim i cały czas na ekranie wypisuje to co komputer zrozumiał. To z pewnością pomoże uniknąć nieporozumień :)
Materiał został oryginalnie opublikowany 17 kwietnia 2023.
Volkswagen ID.7 to liftback większy od Passata/Arteona
Elektryczny Volkswagen ID.7 nie zastępuje Passata ani Arteona, ale bez wątpienia będzie starał się trafiać w gusta klientów zainteresowanych samochodami tej wielkości i kształtu, ale szukających takiego z napędem elektrycznym. ID.7 to liftback (tylna szyba otwiera się wraz z klapą bagażnika, jak w Arteonie), a długość auta wynosi 496,1 cm, co przy rozstawie osi wynoszącym 296,6 cm stawia go oczko wyżej niż wspomnianego Arteona właśnie. Pojemność bagażnika? 530 litrów (Arteon dla porównania ma 575).
Volkswagen ID.7 sprawia wrażenie i w rzeczywistości taki też jest: zauważalnie wyższy od Passata/Arteona. Ma on 153,8 cm wysokości, o około 6-8 cm więcej niż Passat/Arteon. To oczywiście efekt tego, że w podłodze muszą się zmieścić akumulatory i cała kabina musiała zostać nieco podniesiona.
Ogólny design ID.7 nawiązuje do innych samochodów z rodziny ID, choć moim zdaniem ma „poważniejszą twarz”, co oceniam pozytywnie.
Nowy, większy akumulator* i zasięg
Volkswagen ID.7 Pro będzie miał akumulator o pojemności 77 kWh netto, czyli tyle samo, co oferują obecne auta na platformie MEB. Nieco później zostanie wprowadzony model ID.7 Pro S, którego akumulator będzie miał pojemność *86 kWh netto (91 kWh brutto). Według przedstawicieli Volkswagena, obydwa akumulatory mieszczą się w tej samej obudowie i ten pojemniejszy zobaczymy choćby w ID.Buzz.
W sposób oczywisty przełoży się to na większy zasięg. O ile ID.7 Pro z akumulatorem 77 kWh ma oferować zasięg WLTP około 615 km (dane estymowane), o tyle Volkswagen ID.7 Pro S z „bateriami” 86 kWh ma już osiągnąć ~700 km zasięgu. Szybka kalkulacja pozwala określić, że aby było to możliwe, średnie zużycie energii musi wynosić odpowiednio 12,5 oraz 12,3 kWh/100 km. To raczej możliwe, bo gdy robiłem test zasięgu ID.3 oraz ID.4 to uzyskałem średnie zużycie wynoszące odpowiednio 12,2 oraz 14,0 kWh/100 km, a to przecież SUV-y o większym oporze aerodynamicznym…
Świetny współczynnik oporu aerodynamicznego
A uzyskać niskie zużycie energii będzie łatwiej w Volkswagenie ID.7, bo jego współczynnik oporu aerodynamicznego wynosi 0,23, co przy powierzchni czołowej wynoszącej 2,45 metra kwadratowego oznacza naprawdę dobrą „opływowość”. Dla porównania ID.5 ma współczynnik 0,26, a jest to w dodatku auto o większej powierzchni czołowej.
Mocniejszy i oszczędniejszy silnik APP550
Kolejnym elementem poprawiającym efektywność jest zupełnie nowy zespół napędowy APP550, który uwzględnia silnik elektryczny o mocy 210 kW (286 KM), a także usprawniony i wzmocniony inwerter i zoptymalizowany komputer zarządzający działaniem całości. Sam silnik ma więcej zwojów, a także mocniejsze magnesy trwałe. Zoptymalizowano też system chłodzenia. Osiągi? Te póki co nie zostały jeszcze podane, ale z pierwszych jazd próbnych prototypami wiemy, że jest wyraźnie sprawniej niż w dotychczas stosowanym silniku o mocy 150 kW, a jednocześnie efektywność jest bardzo wysoka.
Szybsze ładowanie
Volkswagen ID.7 Pro z akumulatorem 77 kWh będzie mógł być ładowany prądem stałym o mocy do 170 kW, co już dziś jest możliwe w przypadku platformy MEB. Volkswagen ID.7 pro S z akumulatorem 86 kWh ma zwiększyć tą moc do 200 kW. Najpewniej czas ładowania od 10 do 80% wynosić będzie około 30 minut – branżowy standard. Nie są to więc wartości wyznaczające nowy poziom na rynku (tutaj Hyundai oferuje szybsze ładowanie), a raczej ewolucja dotychczasowych rozwiązań.
Ładowarka pokładowa prądu przemiennego ma mieć moc 11 kW. Oznacza to, że nawet większy akumulator uda się naładować w pełni w mniej niż 10 godzin.
Volkswagen ID.7 udostępnia oczywiście wszystkie funkcje dotyczące zaawansowanego planowania podróży, które uwzględnia np. postoje na ładowanie, a które znamy już wcześniejszych aut – zostały one wprowadzone wraz z oprogramowaniem w wersji 3.1. Podgrzewanie akumulatora na chwilę przed podjazdem do ładowarki jest więc „w pakiecie” :)
Nowe wnętrze o dużo lepszej jakości
Wreszcie! Choć na jakość wnętrza w Volkswagenie ID.4 czy ID.5 nie można było jakoś bardzo narzekać, to mimo wszystko niektóre elementy były twarde. W ID.7 na drzwiach jest miękko, także tych tylnych, a skóra która znajduje się pod łokciami jest miękka i przyjemna w dotyku. Doszukać się też można nawet wyścielenie kieszeni w drzwiach! Ogólnie czuć, że to poziom wyżej względem elektrycznych SUV-ów Volkswagena.
Ilość miejsca? Mam 1,86 m wzrostu i z przodu do obudowy dachu panoramicznego pozostawało mi około 13 cm nad głową, a siadając „sam za sobą” na kolana miałem blisko 20 cm „luzu”, a do dachu pozostało około 3-4 cm. Trzeba jednak zaznaczyć, że z tyłu siedzi się z trochę podkurczonymi kolanami – podłoga jest oczywiście trochę podniesiona ze względu na znajdujące się w niej akumulatory.
We wnętrzu znajdziemy całkiem sporo przestronnych schowków, wliczając ten duży przed środkowym podłokietnikiem z zasuwanymi roletami. Środkowy podłokietnik, pełniący również funkcję schowka, nie jest niestety regulowany.
Na uwagę zasługują nowe fotele ergoActive, które oferują regulację w aż 14 kombinacjach włącznie z wyparciem lędźwi oraz wysokością przedniej części siedziska, a sama ich jakość wykończenia jest na naprawdę świetnym poziomie! W najwyższej wersji – ergoComfort oraz ergoPremium – jest też funkcja masażu z komorami powietrznymi, a także nowe funkcje automatycznej wentylacji i podgrzewania, o których nieco później. Niestety wciąż kierowca ma tylko dwa fizyczne przełączniki do otwierania szyb, a te tylne reguluje się po aktywacji „rear” (dotykowe pole), co niezmiennie jest średnio wygodne.
Dużą nowością jest projekt kokpitu, który w ID.7 ma teraz dużo większy, bo 15-calowy ekran centralny systemu inforozrywki i jeszcze mniejszy niż dotychczas ekran, a właściwie ekranik kierowcy z najważniejszymi parametrami jazdy jak prędkość, pozostały zasięg, poziom naładowania akumulatora. Volkswagen uznał, że nie trzeba zmieniać wyglądu ani zawartości tego ostatniego… Dużo więcej dowiemy się za to z ekranu przeziernego (Head-Up Display)…
HUD z rozszerzoną rzeczywistością w standardzie
Każdy Volkswagen ID.7 będzie wyposażony w ekran przezierny z funkcją rozszerzonej rzeczywistości (Head-Up Display + AR). To właśnie tam będą wyświetlone informacje na temat parametrów jazdy, stanu działania systemów wsparcia kierowcy czy wskazań nawigacji wliczając w to funkcję rozszerzonej rzeczywistości, co znamy już z aktualnych modeli ID.3/4/5. Poniżej zamieszczam film jak wygląda dotychczas stosowana rozszerzona rzeczywistość w aktualnie oferowanych autach na platformie MEB, a tutaj dokładnie Skoda Enyaq iV:
O ile popieram rozbudowywanie HUD-a i umieszczenie tam wielu informacji (szczególnie jeśli kierowca może sobie to konfigurować), o tyle nie uważam, by jednoczesna eliminacja tych informacji z ekranu kierowcy była właściwym kierunkiem.
Nowy system inforozrywki z ekranem 15 cali, sterowanie klimatyzacją
Wspomniany 15-calowy ekran systemu inforozrywki Volkswagena ID.7 stanowi oczywiście całość wraz z panelem dotykowym tuż pod nim. I zaczynając od niego właśnie: nie zmieniła się koncepcja i wciąż mamy (niestety) dotykowe pola do regulacji temperatury czy głośności. Wreszcie jednak, te pola są podświetlone…
Dużo większy ekran pozwolił na wydzielenie obszarów stale widocznych. Na dole mamy sekcję przeznaczoną na najważniejsze funkcje klimatyzacji (wewnętrzny obieg dostępny od razu, za co duży plus), a na górze skróty do najważniejszych sekcji jak ustawienia samochodu, multimedia, telefon, czy nawigacja. Użytkownik ma pewien wpływ na to jak wyglądają te skróty, podobnie jaką zawartość ma ekran startowy, za co oczywiście plus. Pochwalić też muszę za to, że włącznik świateł awaryjnych ponownie jest fizycznym przyciskiem, którego trzeba wdusić.
Z poziomu ekranu Volkswagena ID.7 sterujemy też… nawiewami klimatyzacji, trochę jak w niektórych autach Porsche. Czy jest to wygodne? Raczej dyskusyjna kwestia, ale z pewnością dzięki temu możliwa jest realizacja takich funkcji jak „ogrzej moje ręce”. Powiązane jest to też z innymi ciekawymi funkcjami klimatyzacji, która w sposób automatyczny ma np. aktywować ogrzewanie lewego fotela, a chłodzenie prawego.
System ma działać szybciej (i jak sprawdzałem na postoju rzeczywiście tak jest), ale to sprawdzimy w szczegółach dopiero podczas pierwszych jazd próbnych autami bardziej produkcyjnymi. Powiązana z powyższym jest asystentka głosowa „IDA”. Już w tym momencie ma ona większe możliwości i „umiejętności”, ale na szczegółowe testy musimy jeszcze poczekać. Co ciekawe, nowego systemu inforozrywki nie da się już – a przynajmniej tych kilku funkcji – sterować za pomocą gestów.
Zestaw systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy
Volkswagen ID.7 oferuje tutaj analogiczny zestaw jak w przypadku ID.5 i ID.4 wraz z najnowszym oprogramowaniem. Jest więc Travel Assist korzystający z danych zapisanych w chmurze przez wcześniej jadących kierowców, jak i zaawansowany asystent parkowania ze slotami zapisanych tras:
Warto zaznaczyć, że kamera 360 stopni jest dostępna i oferuje całkiem sensowną jakość obrazu. Będą też reflektory matrycowe IQ.Light!
Kiedy? Cena? Opinia
Ceny Volkswagena ID.7 mają być znane w połowie 2023 roku, zaś samochody mają wyjechać na drogi jesienią. Volkswagen ID.7 GTX z napędem na cztery koła? Najpewniej będzie, ale spodziewałbym się go raczej w 2024 roku.
Niewątpliwie Volkswagen ID.7 to ważny samochód, szczególnie ze względu na to, że o ile wśród elektrycznych SUV-ów wybór jest duży, tak jeśli chcemy coś o powiedzmy bardziej konwencjonalnym kształcie karoserii, to nagle okazuje się, że oferta jest bardzo wąska. Wszystko jednak zależy od ceny i dostępności, a tą poznamy w ciągu najbliższych miesięcy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu