Motoryzacja

Zużyty lub uszkodzony akumulator z auta elektrycznego? Volkswagen ma przynajmniej trzy sposoby na jego użycie

Tomasz Niechaj
Zużyty lub uszkodzony akumulator z auta elektrycznego? Volkswagen ma przynajmniej trzy sposoby na jego użycie
63

Rosnąca popularność samochodów elektrycznych rodzi u wielu pytanie: co z najważniejszym ich elementem, akumulatorem, po jego zużyciu? Jak już wielokrotnie pisaliśmy, Grupa Volkswagena podchodzi do elektromobilności bardzo kompleksowo i dba również o takie aspekty jak rozwój sieci ładowania, sumaryczną zeroemisyjność swoich fabryk i biur, czy wreszcie zagospodarowuje akumulatory, które z jakiegoś powodu wyszły z użycia w samochodzie elektrycznym.

Tylko w 2021 roku Grupa Volkswagena dostarczyła blisko pół miliona samochodów elektrycznych. W 2030 roku planowane jest osiągnięcie 60-procentowego udziału modeli elektrycznych w ogólnej sprzedaży aut grupy w Europie. To rodzi pewne wyzwania, które dotyczą przede wszystkim rozwoju sieci ładowania, ale też zagospodarowywania akumulatorów, zarówno tych zużytych, jak i tych, które z jakiegoś powodu nie trafiły do samochodu elektrycznego.


Konstrukcja akumulatora i gwarancja na niego

Zacząć należy od tego, że akumulator jest podstawą każdego samochodu elektrycznego i to właśnie jego sprawność definiuje parametry auta. Właśnie z tego powodu to na akumulator udzielana jest bardzo długa, bo aż 8-letnia gwarancja z limitem przebiegu do 160 tys. km. W porównaniu do aut spalinowych to raczej ponad powszechnie przyjęty standard.

Każdy taki zestaw akumulatorów składa się z modułów, a te z ogniw. Odpowiednia organizacja ich działania zapewnia dostępność właściwych parametrów: moc, która trafia na koła, a także zapas energii na kilkaset kilometrów jazdy. Wszystkie moduły muszą oferować zbliżone parametry działania. System zarządzania „baterią” cały czas monitoruje napięcie oraz temperaturę każdego takiego elementu i stara się uniknąć sytuacji, w której jeden z nich jest przeciążony. I tutaj właśnie dochodzimy do pierwszej sytuacji, która może być wskazówką, że konieczna jest ingerencja w zestaw akumulatorów.

Jeśli jeden z modułów nie jest wystarczająco sprawny, obniża to możliwości wszystkich pozostałych, a w konsekwencji wpływa na końcowe parametry całego zestawu. Coś takiego jest niedopuszczalne w przypadku zestawów wręcz wyczynowych jakie montowane są np. w Porsche Taycan czy Audi RS e-tron GT, których akumulatory muszą być zdolne dostarczyć nawet 560 kW mocy. Nie ma tutaj miejsca na niedociągnięcia!

Jeśli więc, już na etapie montażu, okazuje się, że akumulator nie spełnia wymagań (zobacz jak wygląda linia produkcyjna akumulatorów Skody), to najczęściej wystarczy zlokalizować słabszy moduł i go po prostu wymienić, jeszcze przed wyjazdem z fabryki.

Co jeśli parametry akumulatora spadną po jakimś czasie?

Gdy po jakimś czasie akumulator samochodu elektrycznego nie zapewnia żądanych parametrów, to należy udać się do serwisu w celu jego weryfikacji. Specjalistyczne oprogramowanie, które znajduje się na wyposażeniu autoryzowanych serwisów pozwoli na lokalizację problemu. Jeśli okaże się, że przyczyną jest wspomniane osłabienie się jednego z (lub więcej) modułów, to kolejnym krokiem jest zlecenie wykonania czynności jego/ich wymiany.

W przypadku Volkswagena taką wymianę modułów wykonać można w jednym z 12 punktów w całej Polsce (3 kolejne są na etapie wdrażania). Są to serwisy, w których pracują wykwalifikowani eksperci, którzy mogą otworzyć akumulator i dokonać wymiany jego elementów. Po takiej operacji akumulator, jako zestaw, najczęściej odzyskuje pełnię swoich parametrów i może być dalej używany.

Zapewne wielu z Was zapyta: co w sytuacji, gdy samochód elektryczny ulegnie wypadkowi? Sam akumulator, niezależnie od pasywnych systemów bezpieczeństwa pasażerów, wyposażony jest m.in. w czujnik przeciążeniowy. Gdy uderzenie było odpowiednio mocne, następuje odcięcie przewodów zasilających poprzez wybuch pirotechnicznego ładunku, podobnego do tego co mamy przy pasach bezpieczeństwa, jednakże bez naruszenia jego szczelności. W takiej sytuacji akumulator, nawet jeśli naładowany, nie będzie w stanie już dostarczać prądu. Samochód na lawecie musi trafić na serwis, gdzie akumulator, po odbytej kwarantannie, zostanie zdiagnozowany i zostanie dokonana jego naprawa (przede wszystkim wymiana wspomnianego zabezpieczenia).

Specjalna komora, w której auto elektryczne odbywa kwarantannę po wypadku

Co dzieje się z uszkodzonym/słabszym modułem? Możliwości są przynajmniej trzy

Akumulatory lub po prostu moduły o obniżonych parametrach można użyć w innych „pojazdach”, które nie mają tak dużych wymagań np. w kwestii oddawanej mocy. Są to np. wózki widłowe, które już teraz zasilane są akumulatorami, które z różnych względów finalnie nie trafiły do samochodów elektrycznych dla klientów. Mowa o akumulatorach, które nie spełniły wymagań właściwych dla modelu auta, w którym miały być zamontowane, jak i o tych, które zostały wycofane z użytku ze względu na spadek parametrów.

Po drugie: Volkswagen wraz z BP planuje uruchomić do końca 2024 roku 8000 stacji szybkiego ładowania (150 kW) na terenie Europy. Ciekawostką jest jednak to, że będą one wyposażone w duże magazyny energii, które zostaną zbudowane właśnie z takich „osłabionych” akumulatorów. Czyli tych, które z różnych względów nie trafiły bądź zostały wycofane z użycia w samochodach elektrycznych. W efekcie, taka stacja ładowania nie będzie musiała być podłączona do superszybkiego źródła energii elektrycznej (z elektrowni), co wyrówna obciążenie sieci w ciągu doby. Super pomysł!


Jest jeszcze trzecia opcja: pełny recykling takiego modułu z ogniwami. W styczniu 2021 roku Volkswagen Group Components uruchomił pierwszą w koncernie linię do recyklingu akumulatorów stosowanych w samochodach elektrycznych. Celem jest oczywiście przemysłowe odzyskanie surowców jak nikiel, lit, kobalt, aluminium, miedź. Firma deklaruje, że możliwy jest odzysk 90% surowców! Odseparowane metale lub tworzywa można użyć do budowy innych, w pełni sprawnych akumulatorów. Wg wyliczeń firmy udaje się w ten sposób zaoszczędzić 1,3 tony emisji dwutlenku węgla na produkcji jednego akumulatora. Zakład ma móc poddawać „recyklingowi” 3600 akumulatorów rocznie.

Jak widać, nikt nie lekceważy wartości zastosowanych w akumulatorach materiałów, nie ma mowy o wyrzucaniu akumulatorów na przysłowiowy śmietnik.

Stacje ładowania dla samochodów elektrycznych i hybrydowych przed siedzibą Volkswagena w Poznaniu

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu