To, że iPhone 15 wyposażony będzie w port USB-C chyba jest już przesądzone. Apple ma jednak kombinować z ograniczeniami i akcesoriami, które muszą mieć odpowiednie certyfikaty. Te pomysły nie podobają się Unii Europejskiej, która ostrzega Amerykanów przez tego typu zagraniami.
iPhone 15 z USB-C? Nowe regulacje unijne wymuszą na producentach elektroniki użytkowej korzystanie z jednego standardu ładowania. To oznacza, że własny port i kabel Lightning zostanie całkowicie porzucony - przynajmniej na obszarze Unii Europejskiej. Choć oficjalnych informacji wciąż nie ma i wszystkie szczegóły związane z tegoroczną linią iPhone'ów poznamy dopiero we wrześniu, wiele plotek, przecieków i spekulacji mówi wprost, że Apple całkowicie odejdzie od własnego złącza - jak to robi już w przypadku iPadów. iPhone bez Ligthing to prawdziwa rewolucja, ale i kłopot dla Amerykanów, dla których przychody ze sprzedaży certyfikowanych przewodów i akcesoriów z adnotacją "Made of iPhone" zapewne zmaleją. Przynajmniej tak myślano. Kilka miesięcy temu pojawiły się sygnały mówiące o tym, że Apple znalazło pomysł na zarabianie dodatkowych pieniędzy na kablach. I Choć iPhone 15 rzeczywiście ma być wyposażony w złącze USB-C, tak nie każdy kabel USB-C będzie z nim w pełni kompatybilny.
Jak informował m.in. serwis MacRumors wewnątrz tegorocznych modeli iPhone'ów z portem USB-C ma być zamontowany specjalny chip autoryzacyjny. Jego rola jest prosta - wykrywanie , czy podłączone przewody i akcesoria są "kompatybilne" z iPhonem. To z kolei oznacza, że urządzenia i producenci chcący wyprodukować akcesoria dla sprzętu Apple będą musieli przejść specjalny proces certyfikacji, jak to ma miejsce obecnie z portem Lightning. Jeśli chip uzna, że ma do czynienia z "nieautoryzowanym" okablowaniem może ograniczyć jego możliwości - np. poprzez zmniejszenie prędkości ładowania iPhone'a. Jak w swoich tekście pisał Krzysztof, jeżeli plotki się potwierdzą, będzie to oznaczało, że korporacyjna chciwość znów wygrała z logiką i troską o planetę, a chęć zapewnienia sobie stałego strumienia dochodów okazała się ważniejsza od komfortu użytkowników, co akurat nie jest dla mnie nowością, jeżeli chodzi o firmę z Cupertino.
iPhone 15 z USB-C z ograniczeniami? Unia może zakazać jego sprzedaży
Teraz okazuje się, że Apple może mieć problemy z wdrożeniem tego pomysłu w życie - pod warunkiem, że założymy, że tak właśnie się stanie i tylko certyfikowane kable USB-C i akcesoria z logo "Made for iPhone" będą w pełni kompatybilne z nowymi modelami iPhone'ów. Jak informuje niemiecki tygodnik Die Zeit, Thierry Breton - komisarz do spraw rynku wewnętrznego - miał napisać list do kierownictwa Apple, w którym odnosi się do tych plotek i przecieków. Jeśli Apple zdecyduje się na wprowadzenie takich ograniczeń i producenci zewnętrzni będą musieli ubiegać się o specjalne certyfikaty, niewykluczone jest, że UE uniemożliwi sprzedaż iPhone'ów w krajach członkowskich.
Thierry Breton mówi wprost "urządzenia, które nie spełniają wymogów ujednoliconej ładowarki, nie będą dopuszczone na rynek UE". Polityk przypomina jednocześnie, że kwestie te podnoszone już były na spotkaniu z przedstawicielami Apple, które miało mieć miejsce w marcu tego roku. Anna Cavazzini z partii Zielonych już wtedy zgłaszała, że Amerykanie chcą w ten sposób obejść nowe przepisy, które w krajach członkowskich Unii mają zacząć obowiązywać od końca 2024 r. W najbliższym czasie EU ma udostępnić specjalny poradnik mający zapewnić jednolitą interpretację przepisów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu