Po zaprezentowaniu niesamowitych osiągnięć Unreal Engine 5, Unity postanowiło wyciągnąć swój as z rękawa. Projektowanie realistycznych modeli ludzi wchodzi na wyższy poziom.
Unity wyciąga ciężkie działa. Niesamowicie realistyczne modele podbiją gry wideo i Metaverse?
Unity jest jednym z najpopularniejszych silników gier komputerowych, chociaż największe tytuły nie są na nim zazwyczaj oparte. Produkcje zrobione przy pomocy Unity, chociaż niejednokrotnie są naprawdę artystyczne i jakościowe, nie są zazwyczaj pozycjami AAA i nie można nazwać ich wyjątkowymi pod względem graficznym. Największymi grami ostatnich lat, które działają na tym silniku, są Fall Guys, Valheim, Death’s Door, Oddworld: Soulstorm czy Pokémon Brilliant Diamond/Shining Pearl. Bardzo możliwe jednak, że sytuacja ulegnie zmianie.
Technologia tworzenia “wirtualnych ludzi” weszła na wyższy poziom. Unity połączyło siły z firmą Ziva Dynamics, a owocem tej współpracy jest narzędzie o nazwie Ziva RT. Pozwala ono na tworzenie niesamowicie realistycznych modeli ludzi 3D, które działają w czasie rzeczywistym na silniku gry.
Ziva Dynamics zostało przejęte przez Unity już jakiś czas temu i stale rozwija swoje autorskie narzędzie, które ma pomóc w tworzeniu realistycznych modeli ludzi dla artystów o każdym poziomie umiejętności - Ziva RT będzie dostępne dla wszystkich użytkowników, nie tylko dla profesjonalistów.
Na czele projektu stoi dyrektorka Unity Global Graphics, Natalya Tatarchuk, która zademonstrowała Emmę - jedną z realistycznych postaci 3D. Trzeba przyznać, że chociaż wideo pokazujące możliwości Ziva RT nie jest doskonałe, to robi ogromne wrażenie i zapiera dech w piersiach.
Postaci wykonane przy pomocy narzędzia Zivy są naprawdę realistyczne, jednak nie wymagają kolosalnej ilości czasu do uzyskania pełni animacji czy niesamowicie zaawansowanego sprzętu. Istotna jest szczególnie ta druga kwestia, gdyż zasobów zawsze jest za mało do stworzenia prawdziwego majstersztyku - tutaj wszystko będzie się działo w chmurze. Ziva RT może dorównać jakości wizualnej twarzy uchwyconej w ruchu.
Ważnym osiągnięciem tej technologii jest także jej skalowalność i możliwość działania w czasie rzeczywistym. Ziva RT korzysta z biomechanicznych symulacji z udziałem skóry, mięśni czy warstw tłuszczu. Tatarchuk twierdzi, że technologia może teoretycznie obsługiwać setki postaci naraz, co idealnie nadaje się do gier wideo. Dzięki skalowaniu poziomu szczegółowości, odległe postacie mogą mieć uproszczone animacje, aby ograniczyć niepotrzebne przetwarzanie. Można nałożyć ograniczenia do takiego stopnia, że bez problemu całość zadziała na smartfonach.
Obecnie narzędzie skupia się na ludzkich twarzach, jednak kwestią czasu jest rozwinięcie możliwości do całych ciał oraz stworzeń innych niż ludzie, na przykład kosmici czy potwory. Niewątpliwie okaże się to przydatne w przemyśle gier komputerowych.
Rozwiązania Zivy mogliśmy już widzieć w hollywoodzkich produkcjach, takich jak Gra o Tron czy Godzilla vs. Kong. Dodatkowo, oficjalnie praca firmy należącej do Unity zostanie wykorzystana w nadchodzącym Senua's Saga: Hellblade II. Można zatem być pewnym, że Ziva Dynamics stanie na wysokości zadania i dostarczy narzędzie wysokiej jakości.
Patrząc na zaprezentowany teaser, od razu do głowy przychodzą avatary z Metaverse. Niewykluczone, że technologia zostanie wykorzystana w ten sposób. Najnowsze narzędzie Unity zdaje się mieć wiele wspólnego z MetaHuman, za które odpowiedzialne jest Unreal Engine. Możliwe zatem, że silniki do gier komputerowych będą ze sobą wkrótce konkurować w kwestii naszych wizytówek w wirtualnej rzeczywistości.
Skojarzenia z Unreal Engine pojawiły się również ze względu na niedawno pokazane demo technologiczne najnowszego silnika z numerkiem 5 w nazwie. Próbka możliwości UE5 osadzona w świecie Matrixa zrobiła spore wrażenie na graczach, a chwilę po tym osiągnięciu, Unity wyciągnęło swoje działa. Nie ma w tym oczywiście niczego złego, a wręcz przeciwnie - pozostaje czekać na rozwój wydarzeń. Czas pokaże, która innowacja zostanie wykorzystana w nadchodzących produkcjach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu