Świat

Był serwisem społecznościowym. Teraz jest bałaganem i komunikatorem

Krzysztof Rojek
Był serwisem społecznościowym. Teraz jest bałaganem i komunikatorem
16

X się rozrasta i teraz chce dodać - rozmowy wideo pomiędzy użytkownikami. Czy to pomoże kondycji portalu?

Korzystając z internetu przyzwyczailiśmy się, że każda aplikacja i każde narzędzie ma swoje przeznaczenie. Spotify służy do słuchania muzyki, przeglądarka internetowa do, tu zaskoczenie, przeglądania sieci, a komunikatory - do porozumiewania się ze znajomymi. Oczywiście, nie znaczy to, że nikt nie ma dodawać do tych narzędzi nowych funkcji, ale dobrze, by te były zbieżne z podstawowym celem danego programu.

Nikt nie obrazi się, jeżeli komunikator dostanie szyfrowane rozmowy, możliwość prowadzenia konwersacji wideo czy nawet obsługę storiesów i pochodnych. Podobnie - aplikacja płatnicza czy portfel mogą dodać obsługę BLIKa czy krypto, a aplikacja biegowa może zostać rozbudowana o nowe funkcje fitness. Na przestrzeni lat widzieliśmy jednak wiele naprawdę dziwnych kombinacji, jak aplikacja muzyczna sprzedająca NFT czy komunikatory wysyłające kryptowaluty. Miało to jeden mianownik - nie działało.

Teraz swoich sił próbuje Twitter/X - chce być aplikacją do wszystkiego

O tym, że Twitter przejdzie zmiany Musk informował już jakiś czas temu. Sama zmiana nazwy na X miała sygnalizować, że nie jest to już portal społecznościowy, a zmiany idą w kierunku stworzenia "superaplikacji" na wzór chiński. Opowiedział o tym, kiedy tłumaczył, co stoi za zmianą nazwy na "X".

I, jak widać, powoli zaczyna ten plan wcielać w życie. W wywiadzie dla CNBC szefowa X ogłosiła, że w niedługim czasie przez byłego Twittera będzie można się połączyć z innymi użytkownikami za pomocą wideo. Ma to być część wszystkich nowych funkcji, które pojawiają się w aplikacji, jak dodanie dłuższych wypowiedzi, wideo czy ogłoszeń o pracę.

Jednocześnie jednak nowe zmiany są wprowadzane w momencie, w którym kondycja finansowa X/Twittera jest nie do pozazdroszczenia, ponieważ zyski mocno spadły, a wspomnianej kondycji nie pomaga fakt, że X uruchomił system wypłat dla twórców, a niedawno - obniżył próg od jakiego można na X zarabiać. Oczywiście, można to potraktować w ramach inwestycji, gdzie twórcy przyciągają na X nową grupę odbiorców. Jednak czy na pewno tworzenie "superaplikacji" na rynek zachodni jest trafionym pomysłem?

Źródło: Depositphotos

Jakiś czas temu taką ekosystemową aplikacją starał się być Facebook, z platformami do streamingu, randkami, marketplace czy finalnie metaversem. Wszystkie te pomysły odniosły umiarkowany sukces, nigdy nie przebijając popularnością dedykowanych portali, jak Twitch czy Tinder. Różnica pomiędzy Facebookiem a X jest natomiast taka, że Facebook zarabia, natomiast Twitter jak miał z tym problemy, tak po wycofaniu się sponsorów przez działania Muska, ma jeszcze większe. Pytanie - na ile starczy mu paliwa?

Źródło: Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu