Jeszcze kilka dni temu Elon Musk zapowiadał wielki powrót Twitter Blue. Dziś okazuje się, że kolejny start abonamentu zostaje wstrzymany na czas nieokreślony.
Wprowadzone na "dzień dobry" zmiany w Twitterze nie spodobały się wielu. Tym bardziej, że szybko okazało się, że Twitter Blue w nowej odsłonie taki fajny nie jest. Abonament otworzył drogę do dezinformacji, która w mgnieniu oka przyniosła rezultaty. Kilka dni temu Patryk pisał, że płatna weryfikacja na Twitterze otworzyła puszkę Pandory. "Lewe" konta polityków z odznaką weryfikacji, a nawet koncernów farmaceutycznych zalały serwis. Wystarczyła chwila, by szambo wybiło i wprowadziło chaos, którego nikt nie potrafi opanować. Kolejne pomysły Muska nie wypaliły i Twitter Blue został wycofany szybciej niż się pojawił.
I choć pierwotnie miał powrócić w odświeżonej formie jeszcze w tym miesiącu, teraz okazuje się, że tak się nie stanie. Jeszcze kilka dni temu Elon Musk zapewniał, że Twitter Blue swój kolejny debiut zaliczy 29 listopada, a firma ma gotowe wszystkie plany, które pozwolą uniknąć poprzedniej sytuacji. Teraz okazuje się, że planu nie uda się zrealizować i przywrócenie Twitter Blue do serwisu zostaje odłożone w czasie. Taką informację otrzymali pracownicy firmy oraz sami użytkownicy. Wstrzymanie ponownego uruchomienia Twitter Blue potwierdził sam Elon Musk w jednym ze swoich nowszych wpisów w serwisie.
Twitter Blue nie wróci - przynajmniej na razie. Elon Musk wstrzymuje przyszłotygodniowy reset abonamentu
Tłumaczy to koniecznością wprowadzenia zmian, które zagwarantują pewność, że nie będzie możliwości podszywania się zwykłych osób z wykupioną weryfikacją pod osoby publiczne czy firmy - jak to miało miejsce jeszcze kilka tygodni temu. Niestety na chwilę obecną nie mamy żadnych konkretów związanych z pomysłem Twittera na powstrzymanie fali "lewych" kont, które przeszły poprawną weryfikację za pomocą abonamentu Blue. Elom Musk ma jednak nieco inny pomysł na rozróżnienie zweryfikowanych użytkowników - i to już nie tylko za pomocą dodatkowej odznaki, która w serwisie pojawiła się kilkanaście dni temu.
Musk rozważa też wprowadzenie różnych kolorów "odznak", które, w zależności od tego z kim mamy do czynienia na Twitterze, będą różniły się kolorami - dotyczy to zarówno firm, jak i pojedynczych osób. Jak ma to działać? Tego szef Twittera nie zdradza - widać jednak, że garstka osób, które zostały w firmie nie ma żadnego pomysłu na dalszy rozwój usługi Blue, która miała być ułatwieniem, a była powodem ogromnego chaosu
Najsmutniejsze w tej historii jest jednak to, że The Verge chciało się skontaktować z przedstawicielami Twittera. Serwis zaznacza jednak, że pracownicy z dział komunikacji zostali zwolnieni lub zrezygnowali ze swojej pracy na znak protestu wobec tego, co dzieje się w firmie. Redakcja nie miała więc możliwości skontaktowania się z kimkolwiek w celu uzyskania komentarza. Elon Musk zamiast skupiać się na płatnych usługach na Twitterze powinien mocno zastanowić się nad swoją własną polityką, która zachęciła setki (jeśli nie tysiące) pracowników do natychmiastowego odejścia z miejsca, w którym z pewnością przepracowali kilka lat.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu