Rozmowy szyfrowane end-to-end na Twitterze to jedna z tych funkcji, na które użytkownicy czekają od lat. Teraz pojawia się nadzieja że nareszcie się ich doczekamy, ale też internauci obawiają się, że będzie ona zarezerwowana dla subskrybentów Twitter Blue...
Chaos związany ze zmianami na Twitterze trwa w najlepsze. I jeżeli mieliście nadzieję że szaleństwo z pierwszych dni po tym jak Elon Musk został właścicielem charakternego serwisu społecznościowego to szczyt jego możliwości, to nie mam dla was najlepszych wiadomości. Każdego dnia napływają do nas kolejne kuriozalne wieści i niestety, ale nic nie wskazuje na to, by miały się w najbliższej przyszłości wyczerpać. Zamieszanie wokół Twitter Blue, czyli płatnego abonamentu w serwisie, trwa w najlepsze. 8 listopada została podniesiona cena usługi — a takze dodano do niej jedną niezwykle istotną opcję. Każdy kto zapłaci tych kilka dolarów może obok swojego nicka wykupić niebieski znaczek weryfikacyjny. Zgodnie z przewidywaniami — w dniu premiery w serwisie zaroiło się od kont parodystów i podszywaczy, bany leciały na potęgę, ostatecznie wstrzymano ten sposób weryfikowania. Opcje mają powrócić za kilkanaście dni, a w międzyczasie pojawiają się wieści o kolejnym bonusie, który... kto wie. Może będzie na wyłączność subskrybentów Twitter Blue?
Szyfrowane wiadomości na Twitterze dostępne będą wyłącznie dla subskrybentów Twitter Blue?
Jane Manchun Wong od lat przekopuje się przez aplikacje mobilne w poszukiwaniu wzmianek o tym, co ma szansę zmienić się w najbliższej przyszłości w popularnych aplikacjach. To dzięki niej regularnie dowiadujemy się co nadchodzi na Instagramie, Messengerze czy Facebooku. Teraz Jane na swoim profilu podzieliła się znaleziskami w kodzie apliakcji Twittera, w którym doszukała się jednej z porzuconych opcji nad którymi pracowano: szyfrowania end-to-end prywatnych wiadomości (DM). Takich śladów w kodzie dopatrzyła się w aplikacji Twittera na Androida. Prawdopodobnie będzie to dodatkowy sposób rozmów - mniej wygodny, ale skupiający się na prywatności i bezpieczeństwie rozmówców.
Naturalnie - jak do wszystkich takich rewelacji wykopanych w kodzie aplikacji - warto podchodzić z dużą rezerwą. Możliwe, że ktoś się po prostu zapędził. Ale trudno też wykluczyć to, że trwają pracę nad tym, aby zaimplementować zajawioną przez lata funkcję i w końcu wdrożyć ją do ostatecznego produktu. A skoro pojawiają się już takie informacje - to w sieci zaczęła się dyskusja o tym, czy ona również dostępna będzie wyłącznie dla subskrybentów?
Twitter Blue oferuje przecież nie tylko weryfikację kont, ale także kilka dodatkowych funkcji, z których darmowi użytkownicy nie skorzystają. W przeszłości jednak "odgraniczanie" paywallem funkcji związanych z prywatnością potrafiło popularnym produktom wybuchnąć w twarz. Tak było m.in. z Zoomem, który po dużej aferze udostępnił funkcję wszystkim korzystającym z aplikacji. Tutaj jednak wciąż poruszamy się w sferze plotek i domniemywań, więc nie ma co wyrokować - jak będzie w praktyce: czas pokaże. Bez wątpienia jednak bezpieczniejsze rozmowy na Twitterze byłyby miłym dodatkiem - ale czy takowy się ziści? Czas pokaże.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu