Napęd na cztery koła w małych crossoverach jest wyjątkową rzadkością. Toyota Yaris Cross AWD-i jest jednym z naprawdę nielicznych wyjątków. Wersja ta oferowana jest z układem hybrydowym 1.5 Hybrid Dynamic Force, który doskonale znamy z innych modeli Yarisa (także Cross). Konstrukcja napędu 4x4 jest typowa dla Toyoty hybrydowej: dodatkowy silnik elektryczny między tylnymi kołami. Zapraszam na test praktyczny wraz z pomiarem zużycia paliwa.
Toyota Yaris Cross AWD-i Hybrid: mały crossover z napędem na cztery koła. Test
Toyota Yaris Cross Hybrid FWD została już przeze mnie omówiona w teście tego samochodu. W tym materiale będę odnosił się wyłącznie do różnic między wersją przednionapędową (FWD), a czteronapędową (AWD-i). Wpływa on bowiem m.in. na konstrukcję tylnego zawieszenia oraz na zużycie paliwa (wyższa masa). Pozostałe aspekty jak wykończenie wnętrza czy systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy omówiłem w podpiętym artykule.
Zużycie paliwa Toyota Yaris Cross AWD-i kontra FWD
Obydwie wersje Toyoty Yaris Cross – AWD-i oraz FWD – są hybrydowe i oferują taką samą moc: 85 kW (116 KM). Różnica polega na tym, że o ile w przypadku wersji FWD w przekładni planetarnej mamy jeden silnik elektryczny napędowy (jest też drugi, ale on nie służy napędzaniu kół), tak w przypadku Yarisa Cross Hybrid AWD-i przy tylnej osi jest dodatkowy silnik elektryczny. Wg Toyoty zużycie paliwa będzie większe o 0,1 do 0,3 l/100 km. W praktyce wygląda to następująco:
W mieście rzeczywiście o 0,1 l/100 km (3,6 zamiast 3,5 l/100 km), w trasie między 0,2 do 0,3 l/100 km. Yaris Cross Hybrid AWD-i jest więc w zasadzie równie oszczędny, co jego wersja przednionapędowa. W bezwzględnych wartościach jest to też oszczędne auto, szczególnie w mieście.
Dynamika Yarisa Cross AWD-i
Dodatkowy silnik elektryczny napędzający koła tylne Toyoty Yaris Cross Hybrid AWD-i ma zaledwie 3,9 kW (5,3 KM) mocy. Nie powinno się to więc przełożyć na lepsze osiągi (źródło energii zresztą takie samo) i tak też jest w rzeczywistości – czas przyspieszenia jest wręcz nieco gorszy, szczególnie przy wyższych prędkościach, co po części jest zapewne efektem nieco większego współczynnika oporu aerodynamicznego:
Napęd AWD-i w praktyce
Miałem to szczęście, że Toyotę Yaris Cross AWD-i testowałem w zimowych warunkach, także na śniegu. To właśnie w takich warunkach kierowca z łatwością wyczuwa obecność napędu na cztery koła. Na śliskiej nawierzchni wersja 4x4 rusza wyraźnie lepiej, choć oczywiście „kosmosu” nie należy oczekiwać, bo sumaryczna moc układu napędowego jest taka sama i wynosi stosunkowo małe 85 kW (116 KM). Tylny silnik elektryczny aktywny jest właściwie tylko przy ruszaniu i powyżej pewnej prędkości (zwykle około 40 km/h) rzadko wchodzi do działania. Oczywiście używany może być w razie poślizgu przedniej osi.
Jazda czterokołowym poślizgiem po śniegu jest w zasadzie nierealna z dwóch powodów: po pierwsze niska moc tylnego silnika, po drugie elektronika nie pozwala się całkowicie odłączyć. Nie po to jednak został zaprojektowany napęd AWD-i w tym samochodzie.
AWD-i w Toyota Yaris Cross naprawdę pomaga podczas bardziej stromego podjazdu na śliskiej nawierzchni, czy podczas żwawego ruszenia na ośnieżonej czy mokrej nawierzchni. Włączenie się do ruchu z drogi podporządkowanej jest naprawdę dużo bardziej dynamiczne w takich sytuacjach. W moim odczuciu, to jest w zupełności wystarczający argument, by taką wersję rozważyć, szczególnie jeśli zamierzamy Yarisa Cross używać w bardziej stromym terenie (np. południowe obszary Polski).
Trzeba też pamiętać, że Yaris Cross AWD-i ma niezależne zawieszenie tylnej osi, a nie „belkę skrętną” jak w wersji FWD. Przekłada się to na lepszą stabilność podczas forsownej jazdy na mało równej drodze. Celowo wskazuję tutaj na szybkie poruszanie się, gdyż już wersja „podstawowa” całkiem dobrze trzyma się drogi i raczej nie ma powodów, by narzekać na stabilność czy precyzję prowadzenia w zakrętach. Z napędem AWD-i jest po prostu lepiej i da się to wyczuć w dosyć ekstremalnych, ale jednak spotykanych sytuacjach.
Toyota Yaris Cross Hybrid AWD-i w środku
We wnętrzu Yarisa Cross Hybrid AWD-i nie ma zbyt wielu różnic, bo całość ogranicza się do dodatkowego pokrętła na tunelu centralnym, którym można dobierać jeden z trzech trybów działania napędu AWD-i: „Normal”, „Snow” oraz „Trail”. Zmiany dotyczą elektroniki, która np. pozwala na przyhamowanie koła, które jest na wyjątkowo śliskiej nawierzchni, by więcej mocy było przeniesione na koło, które ma przyczepność. Jest też system wspomagania zjazdu ze stromego wzniesienia.
Testowany Yaris Cross Hybrid AWD-i wyposażony był w nowszą wersję systemu inforozrywki z nowymi grafikami i aktualizacjami online (takowa przypadła akurat na czas testu). Nawigacja po menu wydaje się prostsza i bardziej intuicyjna (choć nie zawsze). Zastosowana oprawa graficzna jest dużo ciekawsza, atrakcyjniejsza wizualnie i po prostu pasuje do roku 2022. System wbudowanej nawigacji jest zaskakująco szybki.
Różnica między Yaris Cross FWD, a Yaris Cross AWD-i dotyczy również pojemności bagażnika: 397 kontra 320 litrów. W praktyce sprowadza się to do tego, że w wersji czteronapędowej właściwie nie ma przestrzeni pod pierwszym poziomem podłogi.
Toyota Yaris Cross AWD-i Toyota Yaris Cross FWDW pozostałych kwestiach dotyczących przestronności i jakości wykończenia wnętrza Toyoty Yaris Cross odsyłam do materiału z wersji przednionapędowej, gdzie to omówiłem.
Cennik i opinia
Toyota Yaris Cross Hybrid AWD-i jest droższa od odmiany przednionapędowej (FWD) o mniej więcej 10 tys. zł. Oferowana jest w trzech wersjach wyposażenia: Comfort, Executive oraz Adventure. Cennik zaczyna się (stan na początek marca 2022) od kwoty ~108 tys. zł. W obecnej sytuacji (wojna za naszą wschodnią granicą oraz znaczące osłabienie złotego) trudno obiektywnie ocenić poziom atrakcyjności tej oferty.
Niezależnie: wersja AWD-i Toyoty Yaris Cross Hybrid jest dobrym rozwiązaniem dla osób, które stosunkowo często mają do czynienia z bardziej stromymi podjazdami, szczególnie jeśli droga może być ośnieżona. Napęd 4x4 daje pewną przewagę podczas dynamicznego ruszania na śliskiej (np. mokrej) nawierzchni, choć bezwzględny czas przyspieszenia jest nieco gorszy (raczej niezauważalne różnice w Polsce). Zużycie paliwa jest symbolicznie wyższe i tej różnicy większość użytkowników raczej nie odnotuje.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu