Apple zapowiadając Apple Intelligence, obiecywało znacznie lepszą Siri. Asystent dostępny na sprzętach z logo nadgryzionego jabłka miał zmienić się diametralnie. Nic z tego nie wyszło, a przedstawiciele giganta z Cupertino tłumaczą się z porażki.

System Apple Intelligence jest ściśle zintegrowany z iOS 18, iPadOS 18 oraz macOS Sequoia i wykorzystuje moc układu scalonego Apple. Dzięki temu może analizować i tworzyć wypowiedzi i obrazy, działać w różnych aplikacjach i czerpać z osobistego kontekstu, żeby upraszczać i przyspieszać codzienne zadania. Co więcej, wszystko to robi, chroniąc prywatność i bezpieczeństwo użytkowników. Wiele z modeli, na których opiera się Apple Intelligence, działa bezpośrednio na urządzeniu, a rozwiązanie Private Cloud Compute pozwala w elastyczny i skalowalny sposób korzystać zarówno z mocy obliczeniowej urządzenia, jak i z większych modeli opartych na specjalnych serwerach z układami scalonymi Apple. Opracowano je tak, by pomagały w tym, co jest dla użytkowników najważniejsze, a przy tym były proste, intuicyjne i przyjemne w obsłudze.
To cię zainteresuje Chrome zniknie z tysięcy urządzeń. Wszystko przez AppleApple kpi z Polaków. iPhone w naszym kraju traci sensReklama
– brzmiały dumnie zapowiedzi rewolucji w sztucznej inteligencji na iPhone’ach, iPadach i komputerach Mac. To było równo rok temu, przy okazji WWDC 24.
Polecamy na Geekweek: Ruszyła największa impreza poświęcona cyberbezpieczeństwu w regionie
Apple zapowiedziało wtedy jeszcze lepszą Siri, obiecując jej bardziej osobisty charakter. Mówiono wręcz o prawdziwym turbodoładowaniu, które sprawi, że Siri będzie niezawodna, lepsza i nastawiona na personalizację, by lepiej dostarczać odpowiedzi na zadawane pytania. Asystent miał też w lepszy sposób reagować na komendy użytkowników i działać kontekstowo. Niestety mądrzejsza Siri nie pojawiła się w iOS 18. Nie ma też jej w najnowszej wersji oprogramowania dla iPhone'a – 18.5. Okazuje się, że w iOS 26 też jej szybko nie zobaczymy, o czym opowiadają teraz przedstawiciele Apple.
Nowa Siri to ściema? Apple tłumaczy się z zeszłorocznej wpadki
Tegoroczne WWDC trwa, choć najważniejszy punkt programu już dawno za nami. W poniedziałek zaprezentowano nowe wersje systemów operacyjnych dla sprzętów z logo nadgryzionego jabłka. Oprócz ujednoliconej numeracji (w tym roku to liczba 26) zapowiedziano szereg zmian, także w obrębie Apple Intelligence. Problem w tym, że o nowej Siri wciąż cicho i nie wiadomo, co się z nią dzieje. Nieco więcej informacji na temat obecnej sytuacji zdradza Craig Federighi – Senior Vice President Software Engineering w Apple opowiadający za kwestie oprogramowania.
W ramach WWDC 25 Federighi rozmawiał z przedstawicielami serwisów Tom's Guide i TechRadar, gdzie przyznał, że Apple miało ambitne plany, jednak nie udało się ich osiągnąć, choć prezentacja możliwości Siri na WWDC 24 nie było tylko demem, a to, co pokazano, działało w czasie rzeczywistym. Z jego wypowiedzi wynika jednak, że pierwsza generacja architektury opracowanej przez Apple pod kątem bardziej spersonalizowanych funkcji Siri okazała się niewystarczająca i "nie pozwalała spełnić wysokich standardów jakości wyznaczonych przez firmę". Wiosną tego roku Apple podjęło decyzję o całkowitym przejściu na nową, drugą generację architektury, która miała gwarantować wysoką jakość tych funkcji. Efekt? Dodatkowe opóźnienia. Jak długie? Minimum rok, a to oznacza, że rewolucja w Siri może nastąpić najwcześniej wiosną 2026 r. przy okazji którejś z kolejnych aktualizacji iOS 26.
Jest na co czekać? Zapewne tak. Problem w tym, że nie u nas. Apple wielokrotnie dało nam do zrozumienia, że Polska nie jest kluczowym rynkiem, w którym pojawiać się będą nowe rozwiązania. Siri nadal nie potrafi porozumiewać się z nami po polsku, a Apple Intelligence, choć zawitało oficjalnie do Unii Europejskiej, też nie potrafi działać w naszym języku. Czy kiedyś się to zmieni? Obawiam się, że nie w najbliższym czasie – choć chciałbym się pozytywnie zaskoczyć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu