TikTok ma już dosyć coraz większej ilości banów. Aplikacja z powodu ostatnich problemów zmieni właściciela?
TikTok zmieni właściciela? Platforma zrobi wszystko, żeby uniknąć zakazów
TikTok pobiera mnóstwo danych użytkowników. W końcu przyszedł czas na reakcję
O tym, że TikTok na potęgę pochłania nasze dane, wiedzą wszyscy. Mimo tego, aplikacja w ciągu kilku lat zdołała stać się absolutnie topowa pod względem ilości pobrań, aktywnych użytkowników czy nawet odwiedzin witryny internetowej, pozostawiając wszelką konkurencję za plecami. Niemniej jednak, chociaż nie wszyscy użytkownicy zwracają na to uwagę, instytucje państwowe postanowiły powiedzieć DOŚĆ.
Pod koniec zeszłego roku TikTok został oficjalnie zbanowany na każdym telefonie należącym do przedstawicieli Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Ameryki (odpowiednik amerykańskiego sejmu) oraz na urządzeniach osób pracujących w ich biurach. Oficjalnym powodem, który został podany w wiadomości, jest „wysokie ryzyko używania aplikacji ze względu na szereg problemów związanych z bezpieczeństwem". Nie jest to pierwszy raz, kiedy używanie TikToka na smartfonach polityków zostało zakazane. Chwilę wcześniej podobne ograniczenie zostało wprowadzone względem osób zasiadających w rządzie — oni też nie mogą mieć na swoich telefonach tej aplikacji.
Następnie dowiedzieliśmy się, że TikTok nie może być obecny na telefonach pracowników uczelni oraz władz stanowych w USA. To również był ogromny cios dla aplikacji, a kiedy myśleliśmy, że banowanie TikToka jest sprawą w państwie zarządzanym przez Bidena, dokładnie to samo zrobiła Komisja Europejska w przypadku swoich pracowników. USA poszło jednak jeszcze krok dalej, chcąc ogólnie zbanować TikToka w swoim kraju — Komisja Spraw Zagranicznych w Białym Domu przegłosowała stosunkiem głosów 24 do 16 rozporządzenie, które daje Prezydentowi możliwość zakazu używania TikToka na terenie kraju.
TikTok boi się swojej przyszłości. Koniec współpracy z ByteDance?
TikTok, pomimo swojej mocnej pozycji, znalazł się w mało komfortowej sytuacji i naturalnym jest, że szuka sposobu na poprawienie tego stanu rzeczy — chociaż takiego wyjścia chyba niewiele osób się spodziewało.
Jak donosi Bloomberg, powołując się na anonimowe źródła, wewnętrzne kierownictwo TikToka w ostatnim czasie dyskutowało na temat zerwania umowy z chińskim ByteDance — firmą, do której należy aplikacja. To przełożyłoby się albo na upublicznienie spółki, czyli wprowadzenie jej akcji do obrotu na rynku giełdowym lub innym pozagiełdowym rynku regulowanym, albo sprzedaż oferentowi, który by zaproponował najwyższą cenę.
Ile wart jest TikTok? Czy znajdą się chętni na chińskiego giganta?
Według niektórych źródeł, wartość TikToka sięga nawet 50 miliardów dolarów — jest to więc ogromna kwota, chociaż nie przewyższa wartości firmy-matki. Jak bowiem podaje Bloomberg, ByteDance jest wyceniany na blisko 220 miliardów dolarów. Czy znajdzie się jakaś firma chętna na zakup TikToka?
TikTok nie przestaje jednak robić wszystkiego, żeby Stany Zjednoczone finalnie nie zakazały aplikacji w swoim kraju — to oczywiście byłby kolosalny cios dla programu należącego w tym momencie do ByteDance. Firma bowiem pracuje nad „Project Texas”, którego celem jest przeniesienie wszystkich danych użytkowników z USA na serwery hostowane przez Oracle. Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych w Stanach Zjednoczonych ma zbadać, jak bezpieczne są dane użytkowników z USA, jednak Bloomberg zaznacza, iż kierownictwo TikTok obawia się, że proces ten utknął w martwym punkcie.
Co myślicie o całej sprawie? Jak myślicie — która firma zdecydowałaby się na zakup TikToka? Na ten moment nie ma żadnych sensownych doniesień — w końcu możliwe, że żaden nabywca się nie znajdzie — ale istnieje kilka ciekawych scenariuszy. Najciekawszym obrotem spraw byłby zakup chińskiej aplikacji przez Metę, firmę Marka Zuckerberga, która od samego początku istnienia TikToka ostro z nim rywalizuje. Cóż, czas pokaże.
Źródło: Bloomberg
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu