Komputery i laptopy

Test SteelSeries Apex Pro Gen 3 TKL. Czy białe znaczy szybsze?

Tomasz Popielarczyk
Test SteelSeries Apex Pro Gen 3 TKL. Czy białe znaczy szybsze?
Reklama

Apex Pro to topowe klawiatury dla graczy w ofercie SteelSeries. Trzecia generacja tego produktu debiutowała pod koniec ubiegłego roku, a przed kilkoma tygodniami na rynek trafiły nowe warianty. Była to zatem dla mnie doskonała okazja, żeby samodzielnie się przekonać, za co są tak chwalone.

Jesienią ubiegłego roku klawiaturę Apex Pro Gen 3 recenzował na łamach Antyweb Tomek. Producent właśnie poszerzył swoje portfolio o lekko zmodyfikowaną wersję tego modelu – w wariancie TKL i kolorze białym. Czy jest równie dobra? A może lepsza?

Reklama

Konstrukcja i wykonanie

W zestawie otrzymujemy jedynie 2-metrowy przewód USB-A – USB-C oraz podstawkę pod nadgarstki. Ta ostatnia jest o tyle ciekawa, gdyż posiada magnesy pozwalające utrzymywać ją w stabilnym położeniu, przylegającą przez cały czas do klawiatury.


Muszę przyznać, że konstrukcja Apex Pro Gen 3 mnie lekko zaskoczyła. Klawiatura na pierwszy rzut oka nie sprawia bowiem wrażenia produktu z najwyższej półki. Wręcz przeciwnie – właściwie nie odstaje wizualnie od rynkowych standardów, będąc przy tym zaskakująco wręcz kompatkową.

Spód jest wykonany z tworzywa sztucznego. Na nim osadzono aluminiową płytę, z której wychodzą przełączniki – na nich oczywiście mamy śnieżnobiałe keycapy. Wykonano je w technologii PBT, a więc są odporne na ścieranie (i ten charakterystyczny połysk pojawiający się na długo użytkowanych klawiaturach z keycapami z ABS). Do przygotowania nadruków wykorzystano technologię formowania wtryskowego, co ma czynić je praktycznie nieścieralnymi (w co musimy uwierzyć na słowo).



Jest to obudowa typu „floating key”, a więc mocowania przełączników pozostają odsłonięte, co doskonale widać na ujęciach z boku. Może się to podobać lub nie, ale z całą pewnością czyni całość o wiele bardziej smukłą i kompaktową, zajmując mniej przestrzeni na biurku.

Reklama

Układ klawiszy jest dość standardowy dla rozmiaru  TKL. Niektórych pewnie rozczaruje obecność „małego” entera. Inni zwrócą uwagę na charakterystyczny, dodatkowy klawisz z logo SteelSeries, który pozwala na szybką konfigurację profilów i przełączanie ustawień.


Reklama

W oczy rzuca się też maleńki czarno-biały wyświetlacz OLED w prawym górnym rogu, który jest dobrze znany z poprzednich generacji tego modelu. Wraz z pokrętłem i dedykowanym przyciskiem znacząco rozszerza to możliwości samej klawiatury, a także pozwala na szybką konfigurację podświetlenia, przełączanie profilów czy dostosowywanie czułości.

Spód znowu raczej bez niespodzianek. Mamy tutaj dwie szare, gumowe stopki, a także dwie odchylane nóżki w dwóch rozmiarach różniących się stopniem odchylenia klawiatury. Jeżeli już coś możemy nazwać niespodzianką to duża, gumowa zaślepka na froncie, pod którą ukryta szczypce do ściągania keycapów.



Port USB-C ulokowano na górnej krawędzi – po lewej stronie. Niestety nie mamy tutaj żadnych kanałów na spodzie pozwalających na wyprowadzanie przewodu z innej strony klawiatury – pozostaje się przyzwyczaić.

Reklama

Ogółem na dość solidna konstrukcja, która robi dobre wrażenie. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to duża szpara pomiędzy plastikowym spodem, a metalową płytą, na której umieszczono klawisze. Stwarza to idealną przestrzeń do gromadzenia się wszelkiego rodzaju okruszków, paprochów i innego kurzu. Nie pogardziłbym też dodatkowymi portami USB na obudowie, które zawsze są mile widziane w przypadku przewodowych akcesoriów tego typu.

Możliwości i ergonomia

Najważniejszym elementem nowej Apex Pro Gen 3 są przełączniki optyczne OmniPoint 3.0 o deklarowanej żywotności 100 milionów kliknięć. Wykorzystują one efekt Halla, oferując rewelacyjny zakres regulacji 0,1 mm - 4,0 mm. Duże wrażenie robi również sam czas reakcji na poziomie 0,54 ms. Niestety nie są to przełączniki hot-swap, a więc zapomnijcie o jakichkolwiek modyfikacjach i ich wymianie. Klawiatura komunikuje się w komputerem z częstotliwością odpytywania na poziomie 1000 Hz i jest to wartość niepodlegająca jakimkolwiek modyfikacjom.

Warto przy tym podkreślić, że nie wszystkie przełączniki zastosowane w tym modelu to OmniPoint 3.0. Blok po prawej stronie (strzałki i sześć klawiszy nad nimi) oraz rząd F1-F12 bazują na zwykłych, mechanicznych switchach. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć te ostatnie, o tyle brak nowej technologii pod strzałkami już jest nieco rozczarowujący.


Jak się na tym gra? Przełączniki działają w sposób mocno liniowy i płynny. Producent wspomina o fabrycznym smarowaniu i to ewidentnie daje się wyczuć, bo doświadczenie jest gładkie niczym przysłowiowe „masełko”. Jeżeli miałbym je z czymś porównać, byłyby to popularne czerwone Chery MX. Jest to po części pokłosie zastosowanej tutaj technologii magnetycznej i możliwości regulacji punktu aktywacji – klawisze muszą zatem poruszać się w sposób liniowy, aby niezależnie od ustawień użytkownika oferować zbliżone doświadczenie.


Robotę robi również wytłumienie spodu klawiatury. Pisanie na Apex Pro Gen 3 jest zaskakująco ciche, jak na tego typu klawiaturę o względnie wysokim skoku klawiszy. Czuć, że producent przyłożył się do tej kwestii. Nie ma żadnego terkotania, klekotania czy odgłosu sprężynek (również w przypadku dużych klawiszy, jak chociażby spacja – co jest zasługą solidnych stabilizatorów oraz dodatkowego wygłuszenia pianką). Brzmienie nowego Apexa jest wręcz idealne.

Z punktu widzenia gracza kluczowe jest tutaj zastosowanie popularnej w ostatnim czasie funkcji Rapid Tap, która pozwala na priorytetowe traktowanie ostatniego wciśniętego klawisza. Przez pewien czas traktowano tę funkcję z dystansem jako pewnego rodzaju nieuczciwe ułatwienie podczas rozgrywki wieloosobowej, ale mam wrażenie, że powoli wszyscy przechodzą z nim do porządku dziennego. W połączeniu z Rapid Trigger, a więc natychmiastową aktywacją i błyskawicznym resetem każdego klawisza daje to jednak pewną przewagę podczas rywalizacji z innymi i trudno się z tym kłócić.

Do ustawienia tego wszystkiego będziemy oczywiście potrzebowali oprogramowania SteelSeries GG, które pozwala nam na dostosowanie punktu aktywacji dla każdego klawisza z osoba. Tutaj również skonfigurujemy podświetlenie, wybierając jeden z kilku efektów (i milionów kolorów). Oprogramowanie daje nam również dostęp do różnych rozszerzeń integrujących klawiaturę z popularnymi grami. Dzięki temu możemy na małym ekraniku OLED wyświetlać na przykład aktualnie używaną broń czy punkty zdrowia. Z jednej strony nieczęsto patrzymy na klawisze podczas gry, ale z drugiej jest to pewne udogodnienie – jeżeli już się przyzwyczaimy do zerkania na ekran.

Czy warta tych pieniędzy?

SteelSeries Apex Pro Gen 3 TKL to klawiatura o znakomitej jakości, świetnych przełącznikach i dużych możliwościach personalizacji, która sprawdzi się zarówno w grach, jak i podczas codziennego pisania.

Za kwotę ok. 900 zł otrzymujemy urządzenie świetnie wytłumione i dopracowane na wielu polach. Tym bardziej rozczarowuje oszczędność producenta, który część klawiszy pozbawił przełączników OmniPoint 3.0. Nieco przeszkadza mi też duża szpara między metalową płytą, a plastikowym spodem. Nie pogardziłbym też dodatkowymi portami USB na obudowie.


Z drugiej strony magnetyczne switche wsparte Rapid Tap i Rapid Trigger sprawdzają się znakomicie w grach, a przy odpowiednim ustawieniu są również rewelacyjne podczas pisania. Płynne, liniowe działanie klawiszy daje świetne doświadczenie, a dzięki bardzo rozbudowanemu oprogramowaniu możemy je mocno spersonalizować.

Wykorzystanie ekranu OLED pozostawia pewien niedosyt. Chciałbym zobaczyć tutaj trochę więcej integracji i dodatkowych funkcji. Mam wrażenie, że po pierwszym zachwycie będzie to po prostu taki gadżeciarski dodatek używany od święta – a szkoda, bo jest tutaj spory potencjał.

Jeżeli szukacie topowej klawiatury, jest to zdecydowanie model wart rozważenia. Nie ma zbyt wielu wad, a na te, które wymieniłem, dość łatwo przymknąć oko. Cena oczywiście zwala z nóg, ale do tego chyba już przyzwyczaił nas SteelSeries (oraz rynek akcesoriów gamingowych).

SteelSeries Apex Pro Gen 3 TKL
plusy
  • Świetne przełączniki z Rapid Tap i Rapid Trigger
  • Solidnie wykonana i świetnie zaprojektowana
  • Całkiem przyzwoite oprogramowanie SteelSeries dla PC
minusy
  • Cena
  • Mizerne wykorzystanie ekranu OLED

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama