Czy Twój powerbank może polecieć z Tobą samolotem? Sprawdź, jakie pojemności są dozwolone, gdzie musisz go schować i jakie niespodzianki czekają na lotnisku.

Powerbanki a samoloty – co konkretnie wolno wnosić na pokład?
Pakowanie na podróż często samo w sobie bywa stresujące – szczególnie jeśli rzadko latamy samolotem i nie wiemy, na co się przygotować. Kiedy dorzucimy do tego garść niejasnych przepisów, dotyczących elektroniki, przygotowania do wyjazdu stają się jeszcze mniej przyjemne. Jednym z urządzeń, które budzą najwięcej wątpliwości, jest powerbank. Nie na wszystko można się przygotować, ale warto zastosować się do kilku podstawowych zasad, aby uniknąć niespodzianek na bramkach. W dobie, gdy bez telefonu czujemy się jak bez ręki, a gniazdka w samolotach nie zawsze działają, zabranie powerbanku na pokład to przecież dla wielu oczywista decyzja. Na co zwrócić uwagę? Podpowiadamy.
Dlaczego w ogóle są ograniczenia?
Powerbank to nic innego jak zestaw baterii litowo-jonowych zamkniętych w jednej obudowie. Problem zaczyna się wtedy, gdy coś pójdzie nie tak. Wystarczy przegrzanie albo uszkodzenie ogniwa, by wywołać tzw. „thermal runaway” – lawinową reakcję chemiczną, która kończy się ogniem, dymem i oczywiście stresem na pokładzie. Brzmi dramatycznie, ale takie sytuacje naprawdę się zdarzają. Jak wynika z raportów, w styczniu 2025 roku to właśnie powerbank doprowadził do pożaru na pokładzie samolotu Air Busan. To jeden z incydentów, który doprowadził do tego, że wiele linii lotniczych zdecydowało się zaostrzyć przepisy. Tu jednak dochodzimy do najbardziej problematycznej kwestii. Ile linii lotniczych, tyle różnych regulaminów.
W niektórych samolotach powerbank musi być wyłączony przez cały lot. Zdarzają się też regulacje mówiące o tym, że powerbanków nie wolno trzymać w schowku nad głową. Mają być pod siedzeniem lub w kieszeni fotela. Chodzi o to, by załoga mogła zareagować natychmiast, gdyby coś zaczęło dymić. Takie wymagania to jednak wciąż rzadkość, ale warto o tym wiedzieć i najlepiej dokładnie zapoznać się z wytycznymi przewoźnika, który zabiera nas w podróż.
Powerbank w samolocie: Co mówią przepisy?
Zacznijmy od zasady, która funkcjonuje właściwie na każdym lotnisku: powerbank nigdy nie może trafić do bagażu rejestrowanego. Na tym polu nie ma wyjątków. Jeśli powerbank zapali się w luku bagażowym, nikt tego nie zauważy, dopóki nie będzie za późno.
Co możesz wziąć ze sobą?
Tak jak pisałem wcześniej, każda linia lotnicza ma własny regulamin, ale najczęściej spotykane standardy prezentują się następująco:
- Powerbank do 100 Wh (czyli do ok. 27 000 mAh) – możesz zabrać go na pokład bez problemu, byle znajdował się w bagażu podręcznym.
- Powerbank od 100 do 160 Wh (czyli do ok. 43 000 mAh) – do dwóch sztuk, ale często tylko za zgodą linii lotniczej.
- Powerbank powyżej 160 Wh – najczęściej nie jest już dozwolony.
Jak przeliczyć mAh na Wh?
Większość powerbanków ma na obudowie napisane coś w stylu „20000 mAh” i tyle. Problem w tym, że przepisy operują w jednostkach Wh. Na szczęście wzór jest prosty:
- Wh = (mAh × napięcie) / 1000
Dla napięcia 3,7 V (czyli najczęściej spotykanego) prezentuje się to np. w ten sposób:
- 10000 mAh = 37 Wh
- 20000 mAh = 74 Wh
- 30000 mAh = 111 Wh
Nie masz tej informacji na obudowie? Poszukaj w dokumentacji lub na stronie producenta. To o tyle ważne, że niektóre linie lotnicze potrafią odmówić przewozu, jeśli nie da się zweryfikować pojemności.
Nie wszystkie linie lotnicze pozwalają na to samo
To, że LOT czy Lufthansa pozwalają na przewóz powerbanku o pojemności 100 Wh bez papierologii, nie oznacza, że w China Eastern będzie tak samo. W Azji sytuacja jest bardziej napięta – niektóre linie wymagają specjalnych certyfikatów (np. 3C w Chinach), inne w ogóle nie pozwalają używać powerbanków podczas lotu. Zasada jest zawsze ta sama: sprawdź stronę konkretnego przewoźnika.
Co robić na kontroli bezpieczeństwa?
Na kontroli bezpieczeństwa musisz najczęściej wyjąć powerbank z bagażu i położyć go osobno na taśmie — tak jak laptop czy tablet. Upewnij się, że:
- powerbank jest wyraźnie opisany (pojemność w mAh lub Wh),
- nie ma widocznych uszkodzeń,
- jest częściowo naładowany (służby mogą poprosić o jego włączenie),
- masz przy sobie dokumentację, jeśli to model o większej pojemności.
Przepisy dotyczące powerbanków w samolotach będą prawdopodobnie jeszcze bardziej zaostrzane – taka jest niestety cena bezpieczeństwa w lotnictwie. Przy odrobinie przygotowania i znajomości aktualnych zasad, Twój zapas energii może jednak spokojnie towarzyszyć Ci w podróżach. Trzeba tylko wiedzieć, czego wymaga dany przewoźnik.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu