TikTok wprowadza szereg funkcji, któe sprawią, że młodsze osoby oglądające treści na portalu będą odrobinę bezpieczniejsze.
Dlaczego TikTok nie wprowadził tej funkcji po tym, jak pierwsze dziecko padło ofiarą #Blackoutchallenge?
O tym, co się dzieje od jakiegoś czasu na TikToku informujemy was w miarę na bieżąco. Bez zbędnego owijania w bawełnę, bo i temat jest bardzo poważny - tak, chodzi o niesławny Blackoutchallenge o którym pisaliśmy już niejednokrotnie. Najpierw w momencie, w którym sąd we Włoszech wydał tymczasowy ban na TikToka w związku ze śmiercią dziesięciolatki. Kolejnym momentem było, kiedy TikTok został pozwany przez zrozpaczonych rodziców, a #Blackoutchallenge pochłonął już 15 istnień. Wtedy też pod postem rozgorzała spodziewana dyskusja. Z jednej strony oczywiście - to rodzice a nie social media powinni wychowywać i opiekować się dzieckiem, a osób poniżej 13 roku życia nie powinno w ogóle na platformie być. Więc fakt, że rodzice w ogóle dopuścili swoje pociechy bądź też nie kontrolowali tego co robią jest bezsprzecznie ich winą.
Jednak TikTok jest tu winny nie mniej, a moim zdaniem - bardziej. Dlatego, ponieważ już po pierwszym przypadku powinien absolutnie odstrzelić ze swojego portalu wszystkie filmy chociaż nawiązujące do chellengu i banować konta które go promują. Tak się jednak nie stało i dziś licznik żyć które pochłonęła "zabawa" urósł do 17. I nie - nie przyjmuje do wiadomości, że TikTok nie ma nad tym kontroli, ponieważ fakty pokazują, że jeżeli sieć społecznościowa chce, jest w stanie banować treści w mgnieniu oka.
Teraz TikTok wprowadza funkcję, która powinna być w serwisie od początku
Jak wynika z informacji dostarczonych przez samego TikToka, wprowadza on szereg funkcji które mają pomóc chronić najmłodszych. Przede wszystkim - wprowadza on dodatkową moderację nazwaną "Poziomy Treści" (Content Level). Chodzi tu o to, że moderatorzy będą bacznie przyglądać się tym filmom i hashtagom które gwałtownie zdobywają popularność i jeżeli ich zdaniem nie nadają się dla pewnej grupy wiekowej, będą przydzielać im specjalne kategorie, przez które osoby w wielu 13-17 lat nie będą mogły ich zobaczyć.
Drugą kwestią jest to, co powinno być w serwisie od samego początku, czyli możliwość filtrowania konkretnych hastagów, co pozwala odfiltrować też sam kontent, który nam nie pasuje. TikTok nie ujawnił, czy funkcja będzie powiązana z jakąś formą blokady rodzicielskiej. ale jeżeli tak - pozwoliłoby to rodzicom w jakiś sposób moderować to, co dziecko widzi w aplikacji. Oczywiście - te narzędzia nie rozwiązują podstawowego i fundamentalnego problemu zaniedbania przez rodziców. Jeżeli bowiem 10-latki miały dostęp do aplikacji i rodzice nic z tym nie zrobili, to tym bardziej nie będzie im się chciało patrzeć, co dziecko tam ogląda, wysilić się by zobaczyć, jakie treści mogą być szkodliwe i je zablokować. Jednak od teraz będą mieli taką możliwość.
TikT0k zrobił właściwą rzecz, jednak zrobił to za późno i dalej nie w pełni, bo jestem przekonany że #Blackoutchallenge będzie hulał po nim jeszcze długo i, niestety, pochłonie jeszcze nie jedno życie. Firma daje jednak narzędzie, by z tym walczyć. Teraz ruch jest po stronie rodziców.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu