The Last of Us się nie zatrzymuje. Serial HBO na podstawie gry wideo od Naughty Dog bije rekordy popularności.

Świetny debiut to był dopiero początek
Na serial The Last of Us czekało mnóstwo osób. Wiele wątpliwości, wynikających z małej ilości udanych ekranizacji gier wideo, lecz równie ogromne nadzieje, ze względu na jakość produkcji HBO oraz fabułę i emocje, jakie dostarczała gra Naughty Dog. Serial The Last of Us okazał się naprawdę doskonałą produkcją, co udowodnił Konrad Kozłowski w swojej recenzji. Jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu, okazało się, że zainteresowanie również było potężne — w samych Stanach Zjednoczonych w dniu premiery pierwszy odcinek TLoU włączyło 4,7 miliona osób. Jest to więc druga co do wielkości premiera produkcja HBO od 2010 roku.
Polecamy na Geekweek: Wpisz "The Last of Us" w Google i dotknij grzyba. To naprawdę cię pochłonie
Ostatnią największą premierą HBO, która nie ma niczego wspólnego z Grą o tron, był serial Zakazane imperium, który przyciągnął 4,81 miliona widzów. W tej chwili absolutnie największą premierą jest zeszłoroczne Gra o tron: Ród smoka, które na premierę zdołało zebrać niemal 10 milionów widzów i zdaje się, że ten wynik pozostanie naprawdę długo nieruszony.
Z każdym odcinkiem jest coraz lepiej
Druckmann i Mazin, czyli dwójka odpowiedzialna za ten serial, odnosi sukces za sukcesem. Dziś świat obiegła informacja, że serial odnotował największy w historii wzrost oglądalności od odcinka pilotażowego do drugiego odcinka dla serialu HBO.
Drugi odcinek przyciągnął do siebie aż 5,7 miliona widzów — czyli o 1 milion osób więcej włączyło ten odcinek, co stanowi wzrost o 22 procent. Wygląda to dużo lepiej niż w przypadku innego popularnego serialu HBO, czyli Euforii, która w odcinku premierowym zebrała 2,4 miliona widzów, a drugi odcinek przyciągnął do siebie 2,6 miliona osób. Również był zatem wzrost oglądalności, lecz zdecydowanie mniejszy niż w przypadku przygód Ellie i Joela.
Łączna liczba odtworzeń pierwszego odcinka The Last of Us również robi ogromne wrażenie — lecz nie jest to specjalne zaskoczenie
Warto w tym miejscu również zwrócić uwagę na to, że pierwszy odcinek The Last of Us na HBO Max został włączony już przez ponad 18 milionów osób — i nie ma wątpliwości, że ta liczba będzie wyłącznie rosnąć w najbliższym czasie. To pierwszy sukces adaptacji gry wideo aż na taką skalę, co jednak nie powinno specjalnie dziwić — w końcu połączenie możliwości i doświadczenia HBO z tak świetnym i kochanym IP, jakim jest The Last of Us, zwyczajnie musiało się udać. Może to za wcześnie, żeby dyskutować na takie tematy, lecz liczby są takie, że prawdopodobnie wydarzenia z drugiej części gry również zostaną przedstawione za jakiś czas w formie serialu.
Jeśli nie graliście nigdy w The Last of Us, a serial Was do tego zachęcił, to jak najbardziej macie taką możliwość. Pierwsza część serii oryginalnie pojawiła się na konsoli PlayStation 3, następnie doczekała się remastera na PlayStation 4, a w zeszłym roku nawet remake’u na PlayStation 5. Warto zaznaczyć, że odświeżona i najnowsza wersja tej produkcji z nowej generacji konsol, czyli The Last of Us Part I, pojawi się na komputerach osobistych z systemem Windows już 3 marca tego roku. The Last of Us Part II na ten moment jest jednak wyłącznie dostępne na PlayStation 4 (działa na PS5 w ramach wstecznej kompatybilności), lecz również można przypuszczać, że to wkrótce się zmieni.
A Wy oglądaliście już The Last of Us? Jak oceniacie najnowszą produkcję HBO i Naughty Dog? Koniecznie podzielcie się swoją opinią w komentarzach!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu