Seriale

"The Last of Us" gra vs. serial. Sceny zostały odtworzone z ogromym podobieństwem

Kamil Świtalski
"The Last of Us" gra vs. serial. Sceny zostały odtworzone z ogromym podobieństwem
2

Powiedzieć że "The last of us" to udana adaptacja gry, to jakby nic nie powiedziedzieć. Zobaczcie z jaką szczegółowością zostały oddane sceny z gry w serialu!

Jeżeli chodzi o adaptacje gier, czasem trudno spodziewać się zbyt wielkiej szczegółowości. Przede wszystkim dlatego, że wirtualne światy rządzą się własnymi prawami — i trudno wymagać, by wszystkie sceny były odtwarzane 1:1 i wyglądały tak, jak na konsolach. Redakcja IGN pokusiła się od "odegranie" scen, które zostały odtworzone w serialu i zestawienie ich z produkcja HBO. Nie da się ukryć, że dbanie o szczegóły w temacie robi ogromne wrażenie!

Polecamy na Geekweek: Fedra i Świetliki w "The Last of Us". O co chodzi w serialu HBO Max?

"The last of us" — porównanie scen z gry i serialu

Ekipa IGN wzięła na warsztat kilka scen serialowych z pierwszego odcinka i zestawiła je z wydarzeniami w grze. Część z nich była nie do odtworzenia 1:1, ale myślę, ze wszyscy zgodzimy się z tym, że klimat jest na miejscu. A same sceny są odtworzone tak dobrze, jak tylko się dało — z poszanowaniem oryginału. Zresztą... zobaczcie sami:

Polecamy: Anthony Hopkins gwiazdą serialu o starożytnym Rzymie. Gigantyczny budżet 

Nie da się ukryć, że "The last of us" jest jedną z najlepszych ekranizacji gier, jaka kiedykolwiek powstała. Fani marki wiązali ogromne nadzieje z tym projektem — w dużej mierze dzięki ekipie, która jest za niego odpowiedzialna i ogromnym zaangażowaniu twórców oryginału. Udało się — i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyczekiwać kolejnych odcinków. Te udostępniane będą w każdy poniedziałek na platfomie HBO Max.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu