Oto najmocniejszy smartfon z nowej serii Spark od Tecno. Sprawdziłem, czy warto wydać na niego niespełna 1000 zł.
Tecno to marka, która na zagranicznych rynkach – zwłaszcza w Indiach i Afryce – radzi sobie bardzo dobrze, ale w Polsce wciąż zaledwie raczkuje. Chiński producent celuje w najniższą półkę cenową i niczym stare Xiaomi wypucza na rynek budżetowe urządzenia z całkiem niezłymi możliwościami. W styczniu Tecno zapowiedziało nowe smartfony z serii Spark, a w mojej ręce niedawno wpadł najmocniejszy z 5 modeli – Tecno Spark 20 Pro+. Sprawdziłem, co użytkownik otrzymuje za wydatek rzędu 999 zł.
Model | Tecno Spark 20 Pro+ |
Wymiary | 164.7 x 75 x 7.6 mm |
Waga | 179 g |
Wyświetlacz | 6,78 cala, AMOLED, 1080 x 2436, 120 Hz |
Łączność | GSM, LTE |
Pamięć RAM | 8 GB + 8 GB pamięci wirtualnej |
Pamięć wbudowana | 256 GB |
Aparaty | 108 MP (przysłona f/1.75) + 2 MP z tyłu i 32 MP (przysłona F/2) z przodu |
Głośniki | Stereo |
Biometria | Skaner twarzy i linii papilarnych |
Ładownie | Przewodowe, 33 W |
Wodo- i pyłoszczelność | IP53 |
Cena | 999 zł |
W zestawie: szkło hartowane, przewód USB-A na USB-C, ładowarka 33W, słuchawki douszne ze złączem USB-C.
Design i jakość wykonania
Internauci wyśmiewali serię Spark za zbyt duże podobieństwo do iPhone’ów i trudno się z tym nie zgodzić. Tecno Spark 20 Pro+ to jednak nieco inna bajka – smartfon wyróżnia się na tle swoich młodszych braci przede wszystkim zakrzywionym ekranem, designem plecków i wyspą aparatów.
Trzeba przyznać, że Spark 20 Pro+ prezentuje się naprawdę elegancko, choć to w głównej mierze telefon plastikowy – zarówno w przypadku ramki jak i matowego tyłu. Te występują w czterech wariantach kolorystycznych: złoty, czarny, zielony i ten, który wpadł w moje ręce – nazwijmy go srebrnym (Lunar Frost), ale znacznie bardziej pasowałoby tu określenie „zimowy”. Wszystko dzięki połyskującemu niczym marmurowa posadzka elementowi przy wyspie aparatów – ładnie mieni się pod światło i może robić wrażenie.
Nie ma tutaj mowy o trzaskach czy niedociągnięciach – Tecno Spark 20 Pro+ to lekki (179 g), dobrze wykonany smartfon. Plastik jest matowy, więc nie zbiera odcisków palców, a to pomaga utrzymać urządzenie w czystości. Dolna krawędź skrywa port USB-C do ładowania, tackę na kartę SIM oraz maskownicę głośników stereo.
Z prawej strony znajdziemy przyciski do wybudzania i sterowania dźwiękiem – trochę zbyt cienkie, ale podyktowane jest to zaokrąglonym ekranem. Tecno Spark 20 Pro+ to więc całkiem ładny smartfon, ale nie doszukujmy się tutaj przełomu.
Ekran – oldskulowo zakrzywiony
Ekran w Tecno Spark 20 Pro+ to jego najwieksza zaleta, ale nie obyło się bez potknięć. To miły dla oka AMOLED z przekątną 6.78 cala i odświeżaniem na poziomie 120 Hz (adaptacyjnym) oraz jasnością 1000 nitów. Odwzorowanie kolorów jest świetne, podobnie jak kąty widzenia i głębokie czernie. Fani personalizacji ekranu blokady będą mogli zaś wykazać się kreatywnością dzięki opcji customizowanych obrazków w trybie always on display.
Gdzie więc te wady? Cóż, nie jestem szczególnym fanem zakrzywionych ekranów zwłaszcza w tak dużych smartfonach. Pominę problem przypadkowego dotykania krawędzi, bo te strefy można dostosować w ustawieniach – wizualny efekt psuje bowiem najbardziej delikatnie zniekształcający się obraz na krawędziach. Spark 20 Pro+ ma też jakiś dziwny problem z automatycznym dostosowaniem jasności. System zmienia ją w cały świat w najmniej pożądanych momentach, więc zalecam zmianę na sterowanie ręczne.
Zakrzywiony ekran to też większa obawa o eweutalne stłuczenie. Tecno wyposażyło najmocniejszy model z serii Spark w Corning Gorilla Glass 5, a do zestawu dołącza szkło hartowane. Przez ok. dwa tygodnie testów nie zauważyłem na ekranie żadnych zarysowań.
Wydajność i wrażenia z codziennego użytkowania
W codziennej pracy Tecno Spark 20 Pro+ sprawuje się bardzo dobrze. Urządzenie działa na systemie Android 14 z nakładką HiOS. Pierwsza obserwacja po uruchomieniu? Brak tysięcy preinstalowanych gier i aplikacji – za to Tecno należą się ukłony. Sama nakładka systemowa także sprawuje się przyjemnie – jest lekka, minimalistyczna i intuicyjna, a dodatkowo posiada też kilka przydatnych funkcji.
Na plus zasługuje wciągana z prawej strony ekranu belka szybkich czynności. Można z jej poziomu zrobić zrzut ekranu, uruchomić przypisaną aplikację czy przejść do kalkulatora – to przyspiesza wykonywanie codziennych zadań. Fajną opcją jest też generator tapet AI. Działa to z punktu widzenia użytkownika dokładnie tak samo, jak Midjourney czy inne generatory grafik – wystarczy w okienku tekstowym określić pożądany efekt (obsługiwane języki to angielki i indonezyjski), a oprogramowanie po kilkunastu sekundach zaproponuje swoją wizję. Nie działa to tak imponująco, jak „duże” generatory, ale zawsze dodaje nieco świeżości na tle generycznych tapet konkurencji.
Nie oznacza to jednak, że obyło się bez zgrzytów. Tecno Spark 20 Pro+ potrafi zaliczyć nieprzyjemne spadki animacji podczas uruchamiania apek lub zwykłego przełączania się między ekranami pulpitu. Nieoczekiwane zawieszenia zdarzały mi się najczęściej przy wybudzaniu aparatu – to trochę psuję obraz „najpotężniejszego” smartfona z serii Spark, który ma w teorii dawać uczucie obcowania ze smartfonem z wyższej półki (o ile oczywiście zasadne jest używanie takich określeń w przypadku urządzenia za niespełna 1000 zł).
Chciałbym jednak zaznaczyć, że zgrzyty nie są nagminne, a Spark 20 Pro+ w ogólnym rozrachunku sprawuje się naprawdę dobrze, za co odpowiada Mediatek Helio G99, czyli procesor gwarantujący względnie stabilne działanie. Wykonywanie połączeń, wysyłanie wiadomości, odpisywanie na maile, przeglądanie sieci czy social mediów – w tych przypadkach w większości bez zarzutów. Oto jak sprawuje się w testach benchmarkowych.
Nie omieszkałem przetestować nowego smartfona od Tecno w najnowszym hicie, czyli Warzone Mobile, którego zachwalałem za świetną optymalizację na iPhone’ach 15 Pro i Pro Max. Jak zapewne się domyślacie, nie ma tutaj mowy o teksturach najwyższych lotów. Gra wygląda tragicznie, ale jeśli jakimś cudem Wam to nie przeszkadza, to sama rozgrywka utrzymuje się w mniej więcej stabilnych 60 klatkach na sekundę, a to warto docenić.
Na szczęście w innych popularnych tytułach mobilnych, takich jak Asphalt 9 czy World of Tanks Blitz sprawuje się znacznie lepiej. Tecno Spark 20 Pro+ to więc nie najgorszy sprzęt do budżetowego grania mobilnego.
Odblokowywanie ekranu – lepiej twarzą niż liniami papilarnymi
Tecno Spark 20 Pro+ wyposażono w skaner odcinków palców zatopiony pod ekranem i możliwość odblokowywania smartfona facjatą. Oba rozwiązania konfigurują się błyskawicznie szybko, ale w praktyce już tak błyskawicznie nie działają – no dobra, mowa tu głównie o czytniku linii papilarnych.
Ten bywa dość kapryśny i nawet przy wyczyszczonym ekranie i suchym kciuku potrafił kilkukrotnie prosić o ponowne przyłożenie palca – choć to wcale nie reguła. Tego samego nie można na szczęście powiedzieć o odblokowaniu twarzą. Ta opcja działa sprawnie nawet w nieco gorszych warunkach oświetleniowych.
Bateria
Standardem w niskobudżetowych chińskich smartfonach jest już 5000 mAh i nie inaczej jest tym razem. Taka pojemność pozwala na pracę urządzenia przez około półtora dnia w trybie mieszanym. Przy bardziej obciążających czynnościach (gry, filmy) Tecno Spark 20 Pro+ bez problemu wytrzymuje od rana do późnych godzin wieczornych. Samo ładownie od 0 do 100% dołączoną do zestawu ładowarką 33W to około dwóch godzin oczekiwania.
Aparat i zdjęcia
Za fotki odpowiada połączenie aparatów 108 MP + 2 MP z tyłu i 32 MP z przodu. Główny aparat z przysłoną f/1.75, zapewnia 3-krotny zoom matrycowy i 10-krotny zoom cyfrowy, a praca aparatu jest dodatkowo wspierana działaniem AI. Tecno chwali się, że to smartfon wynoszący fotografię na wyższy poziom, ale z tym aż tak mocno bym nie galopował. Faktycznie w dobrych warunkach oświetleniowych – zwłaszcza w ciągu dnia – Spark 20 Pro+ potrafi zrobić ładne fotki. Sztuczna inteligencja wykrywa obiekty – takie jak rośliny czy zwierzęta – i dostosowuje parametry do fotografowanego obiektu. Czasem przekłada się to na zbyt intensywne podbicie kolorów, ale jak na smartfon z tej półki cenowej, to nie ma na co narzekać.
Gorzej jest ze zdjęciami w nocy. Spark 20 Pro+ korzysta z trybu nocnego (z technologią ultraczułego piksela adaptacyjnego) i faktycznie równoważy szumy, ale fotki po zmroku są najwyżej akceptowalne. Smartfon przejaskrawia światło lamp i ma problem z ich balansowaniem, zbyt mocno rozjaśniając przy tym niebo, nadając mu dziwną, brunatną poświatę.
Przedni aparat do selfie wyposażono w szeroki obiektyw 88,9° i przysłonę F/2.2. Podobnie jak w przypadku głównej jednostki daję radę przy dobrych warunkach oświetleniowych, ale robienie fotek po zmroku będzie wiązało się z szumami i niską szczegółowością. Spark 20 Pro+ nagrywa wideo w maksymalnie 2K (30 fps) lub 1080p (60 fps), korzystając z ultra stabilizacji i trybu zwolnionego tempa.
Podsumowanie
Po powrocie z MWC pisałem, że warto obserwować markę Tecno, bo pokazali na targach jedne z najciekawszych produktów z gatunku elektroniki użytkowej. Na naszym lokalnym rynku wciąż jednak na innowacje pokroju komputera ukrytego w padzie czy robo-psa musimy poczekać – zamiast tego chińska marka kroczek po kroczku wprowadza do oferty kolejne smartfony, które – nie oszukujmy się – były raczej próbą mocniejszego rozpychania się w kategorii budżetowych urządzeń. Spark 20 Pro+ do budżetowców niewątpliwie należy, ale na tle innych modeli od Tecno dostępnych nad Wisłą wyróżnia się nie tylko designem, ale stosunkowo mocną specyfikacją.
To porządnie wykonane – choć wciąż plastikowe – urządzenie, imitujące obcowanie ze smartfonem premium. Wyposażone w świetny ekran AMOLED, donośne głośniki, całkiem niezłe aparaty i kilka przydatnych funkcji, takich jak generator tapet AI – a to wszystko za 999 zł. To rozsądnie wyceniony smartfon, który spełni wszelkie oczekiwania niewymagającego użytkownika.
- Design
- Jakość wykonania
- Stosunek cena/jakość
- Generator tapet AI
- Zdjęcia w trybie nocnym
- Drobne spadki płynności działania
- Kapryśny czytniki lini papilarnych
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu