Recenzja

Bezpieczny wybór, jeśli chodzi kamerkę internetową. Recenzja Logitech MX Brio

Tomasz Popielarczyk
Bezpieczny wybór, jeśli chodzi kamerkę internetową. Recenzja Logitech MX Brio
1

Seria MX Logitecha to flagowe produkty zaprojektowane dla bardziej wymagających użytkowników – najczęściej osób, które pracują dużo przy komputerze i potrzebują produktów wysokiej jakości (najlepiej, jeśli uczynią one ich pracę łatwiejszą, mniej męczącą i efektywniejszą). Dotąd w ramach tej linii na rynek trafiały głównie myszy i klawiatury. Teraz dołącza do nich kamerka internetowa.

Rynek kamerek internetowych eksplodował w czasie pandemii. Pamiętam okres, kiedy w sklepach brakowało produktów, a za nawet bardzo podstawowe modele płaciło się kilkukrotnie więcej. To szaleństwo mamy już dawno za sobą, a jak pokazują kolejne raporty, coraz więcej ludzi wraca do biur. Niemniej kamerki nadal są nieodzownym elementem wyposażenia każdego pracownika umysłowego.

Wbudowane w ekrany laptopów rozwiązania są często niskiej jakości, co ogranicza ich możliwości i zastosowanie do w zasadzie pokazania naszej twarzy. Wielu użytkowników wykorzystuje jednak dziś kamerki znacznie szerzej, prowadząc warsztaty, lekcje, prezentacje czy chociażby nagrywając materiały na YouTube’a czy Vimeo.

Z myślą o takim odbiorcy Logitech rozszerzył swoją ofertę o MX Brio. Wyceniane na 999 zł urządzenie jest najlepszą jak dotąd kamerką w ofercie firmy. Czy jednak wartą zakupu?

Rozpakujmy i popatrzmy na MX Brio

W pudełku z kamerką nie znajdziemy zbędnych dodatków. Na cały zestaw składa się urządzenie, 1,5-metrowy kabelek USB-C – USB-C, a także magnetyczny uchwyt.

Ten ostatni został dobrze przemyślany i pozwala na zawieszenie kamerki na monitorze lub ekranie laptopa przy jednoczesnym zapewnieniu możliwości obracania jej w kilku osiach (w tym przechylenie o 90 stopni w dół, aby pokazać np. dokumenty lub… bałagan na naszym biurku). W razie potrzeby mamy tutaj samoprzylepną taśmę, która utrzyma urządzenie w stabilnej pozycji. Uchwyt oczywiście możemy łatwo odczepić – wówczas kamerkę zamontujemy na ramieniu lub statywie. Zastosowano tutaj standardowy gwint ¼ cala, co mocno ułatwia sprawę.

Sama kamerka ma nieco surowy, industrialny design – co moim zdaniem prezentuje się świetnie. Przeważającą część obudowy stanowi aluminiowa forma. Na tyle zastosowano tworzywo sztuczne z recyklingu. Tutaj znajdziemy też oczywiście port USB-C. Z przodu mamy szklany obiektyw z plastikowym pierścieniem, którego obracanie pozwala otwierać i zamykać fizyczną zasłonę zapewniającą użytkownikowi prywatność. Po bokach obiektywu widać dwa otwory na mikrofony. W oczy rzuca się tutaj też duża dioda LED informująca o statusie kamery.

Możliwości i jakość obrazu

Na papierze Logitech MX Brio wypada imponująco. Zastosowanie znalazł tutaj przetwornik Sony STARVIS o rozdzielczości 8,5 Mpix (niestety nie znamy jego rozmiaru) i przysłona f/2.0. Kamera nagrywa wideo w rozdzielczości 4K w 30 kl/s albo 1080p w 60 kl/s. Wbudowany autofocus odpowiada za utrzymywanie ostrości, a 4-krotny zoom cyfrowy obsługiwany za pomocą aplikacji pozwala dostosować pole widzenia kamery (które domyślnie jest bardzo szerokie i sięga 90 stopni).

Jak to się sprawdza w praktyce? W dobrze oświetlonym miejscu obraz prezentuje się fantastycznie – jest szczegółowy i ma dobrze zbalansowane kolory. Autofocus dobrze radzi sobie z ostrzeniem na twarzy i nie gubi przy szybkich ruchach głową. Dużą rolę odgrywają tutaj działające w tle algorytmy, które odpowiadają za kompensację światła i automatyczne dostosowywanie ekspozycji. MX Brio zaskakująco dobrze radzi sobie jednak też przy słabym świetle. Obraz jest wówczas wyraźny, szczegółowy i niemal pozbawiony szumów.

Ciekawym dodatkiem jest funkcja Show, która jest uruchamiana automatycznie po przechyleniu kamery o 90 stopni – tak by pokazywała blat naszego biurka/stołu. Wówczas obraz jest automatycznie dostosowywany pod kątem prezentowania innego rodzaju treści – dokumentów, rysunków itp. Wydaje się to świetnym rozwiązaniem dla wszelkiego rodzaju twórców, którzy w celu przygotowania tego typu kadrów muszą zazwyczaj poczynić sporo zmian w ustawieniu kamery.

Wbudowane dwa mikrofony z technologią formowania wiązki mają maksymalny zasięg 1,2m i dobrze spełniają swoje zadanie. W zasadzie można o nich napisać tyle, bo ku memu lekkiemu rozczarowaniu nie oferują one jakości pozwalającej na używanie MX Brio w bardziej zaawansowanych zastosowaniach. Jeżeli zatem chcecie nagrywać filmy dla szerszej publiki, bez zewnętrznego mikrofonu się nie obędzie.

MX Brio jest kompatybilna z systemami Windows, macOS i ChromeOS. Kamerka ma również certyfikaty takich platform, jak Zoom, Microsoft Teams, Chromebook, Google Meet i Streamlabs.

Do obsługi i konfiguracji MX Brio możemy wykorzystać zarówno aplikację Logi Options+ jak i jej gamingowy odpowiednik Logitech G Hub. Niezależnie od wybranej opcji otrzymujemy dostęp do właściwie tych samych funkcji. Możemy tutaj dostosować pole widzenia i zoom, ręcznie sterować ekspozycją, wyregulować balans bieli, kontrast i kolory, a także wyłączyć autofocus i ręcznie dostosować ostrość. W zasadzie jest tutaj wszystko, co niezbędne…

…jednak kilku rzeczy mi brakuje. Biorąc pod uwagę możliwość dostosowywania pola widzenia i zoomu, kamerka nie posiada funkcji automatycznego śledzenia twarzy, co widywałem już u konkurencji. Teoretycznie jest tutaj technologia, która ma to robić i nosi nazwę Right Sight, ale jest ona dostępna tylko w MX Brio 705 – biznesowym odpowiedniku tego modelu. Nie zaszkodziłoby też dodać tutaj funkcję automatycznego ustawiania balansu bieli w oparciu o biały kolor w kadrze – zabawa suwakami jest czasochłonna i mozolna.

Podsumowanie

Logitech MX Brio to kamerka bardzo wszechstronna. Jej największym atutem jest na pewno jakość obrazu i świetne radzenie sobie w niesprzyjających warunkach oświetleniowych. Do jej atutów należy też na pewno zaliczyć świetną stylistykę, fizyczną zasłonę obiektywu oraz przydatny tryb Show. Osobiście bardzo cenię też aplikację do obsługi kamery, która jest lekka, intuicyjna i ma w zasadzie wszystkie niezbędne funkcje.

Czuć jednak pewien regres, bo kamerka (w odróżnieniu od poprzedniczki) nie posiada czujnika podczerwieni, przez co autofocus w słabym świetle lubi się zgubić. Nie ma tutaj też wsparcia dla Windows Hello, co powinno być dziś standardem w urządzeniu tej klasy. Myślę też, że kamerka mogłaby być spokojnie 200-300 zł tańsza.

Ogólnie rzecz biorąc to jednak solidna propozycja, na którą warto polować – szczególnie kiedy trochę stanieje i zacznie się pojawiać w promocjach. Wielu z Was musi sobie jednak najpierw odpowiedzieć na pytanie, czy na pewno potrzebują obrazu w jakości 4K. Jeżeli Wasze wykorzystanie kamerki ogranicza się wyłącznie do pokazywania twarzy na wirtualnych spotkaniach – pewnie nie. Jeżeli jednak szukacie kamerki, która pozwoli na trochę więcej – MX Brio zdecydowanie pozwala. Choć do prawdziwych streamingowych szaleństw i tak będziecie potrzebowali czegoś o wiele droższego.

Logitech MX Brio
plusy
  • Niebanalny, surowy, minimalistyczny design
  • Fizyczna zasłona obiektywu
  • Bardzo dobra jakość obrazu - zwłaszcza przy niesprzyjających warunkach
  • Funkcja Show jest całkiem interesującym dodatkiem
  • Oprogramowanie (choć nieidealne) daje radę
minusy
  • Brak śledzenia twarzy
  • Brak wsparcia dla Windows Hello
  • Taki sobie mikrofon
  • Wyjściowa cena mogłaby być z 200 zł niższa

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu