Recenzja

Xiaomi 14 – recenzja. Za pół ceny byłby hit

Kacper Cembrowski
Xiaomi 14 – recenzja. Za pół ceny byłby hit
22

Były pierwsze wrażenia, czas na recenzję. Czy Xiaomi 14 to flagowiec najwyższej klasy i smartfon warty swojej ceny?

Xiaomi 14 — co w pudełku?

W pudełku od Xiaomi 14 znajdziemy, poza oczywiście samym smartfonem, ładowarkę 90 W, kabel do ładowania USB-A - USB-C, makulaturę, kluczyk do szufladki z kartą SIM oraz czarne (albo szare? głosy są podzielone), matowe etui na smartfon z wygrawerowanym logiem Xiaomi w lewym dolnym rogu. Xiaomi więc cały czas dorzuca w zestawie pełny pakiet, nie zakrywając się ekologią — i jest to naprawdę miłe, szczególnie, że etui do „czternastki” jest naprawdę porządne i ma lepszą jakość, niż typowy case z Ali.

Design, czyli najbardziej kompaktowy smartfon, jaki możemy teraz dostać

Chociaż smartfony przestały ciągle rosnąć, jak jeszcze było kilka lat temu, to nadal jesteśmy przyzwyczajony do ekranów dość sporych rozmiarów. Było kilka eksperymentów z mniejszymi telefenomai w ostatnich latach, i chociaż seria iPhone mini czy niektóre propozycje od Asusa były naprawdę niezłe, to finalnie głosujemy portfelem — i, jak widać, to po prostu nie wypaliło. Dążę do tego, że chociaż Xiaomi 14 nie jest malutki, to jak na dzisiejsze standardy mamy tutaj do czynienia ze smartfonem kompaktowym.

Xiaomi 14 ma ekran o wymiarach 152.8 mm x 71.5 mm x 8.2 mm z ekranem o przekątnej 6.36”, a smartfon do tego waży zaledwie 193 g. Jak pisałem w pierwszych wrażeniach, mi w ręce akurat wpadł czarny egzemplarz, który jest chyba najbardziej wdzięczny pod względem samych plecków — nie jest on do końca matowy, ale mimo wszystko jest odporny na palcowanie się; inaczej to jednak wygląda w przypadku białego czy zielonego modelu, chociaż nie mam wątpliwości, że powłoka na pleckach innych wariantów dodaje im nieco szyku. Cóż, coś za coś.

Tył smartfona jest też lekko zakrzywiony po bokach, a same krawędzie smartfona są całkowicie płaskie. Chociaż staram się stronić od takich porównań, to Xiaomi 14 ma bardzo „iPhone’ową” budowę — lecz jest to jak najbardziej komplement — dzięki temu naprawdę dobrze leży w dłoni i nie mogę się pod tym względem do niczego przyczepić. Na prawej krawędzi znajdziemy przycisk blokady i ten odpowiedzialny za zmianę głośności, a na dole są głośniki (naprawdę niezłe, przy okazji), slot na karty SIM i port do ładowania. Na pleckach w lewym górnym rogu znajdziemy kwadratową wyspę na aparaty sygnowaną Leica. Całość wygląda w moim mniemaniu dużo lepiej, niż Xiaomi 13T.

Ekran w Xiaomi 14 to najwyższa klasa

Jeśli chodzi o sam ekran, to mamy tutaj do czynienia z wyświetlaczem o rozdzielczości CrystalRes AMOLED 1.5K (2670 × 1200), który charakteryzuje się gęstością pikseli wynoszącą 460 ppi, szczytową jasnością 3000 nitów oraz zmienną częstotliwością odświeżania, która wynosi od 1 do 120 Hz (wiem, że jestem z tym już upierdliwy, ale — widzisz, Apple? W modelach bez „Pro” czy „Ultra” w nazwie też da się mieć więcej, niż 60 Hz odświeżania!). Do tego od razu uwagę zwraca niezwykle cienka ramka, która ma tylko 1,71 mm — a to za sprawą technologii FIAA do integracji obwodów wewnątrz wyświetlacza.

Bateria i ładowanie — „szybkość, jestem… szybki”

Xiaomi 14 wyposażony jest w baterię o pojemności 4610 mAh, obsługującą szybkie ładowanie przewodowe 90W HyperCharge oraz bezprzewodowe 50W HyperCharge. Smartfon ładuje się ekspresowo, procentowy poziom naładowania baterii rośnie w oczach, a krótki prysznic wystarczy do sensownego podładowania telefonu. Ciekawe jednak jest to, że w przypadku Xiaomi 13T Pro mieliśmy do czynienia z ładowaniem 120 W HyperCharge, a tu nawet w 14 Ultra mamy 90 W.

Xiaomi 14 to flagowiec z najwyższej półki

A jak z Xiaomi 14 się korzysta? Cóż, chociaż to kompaktowy i dość niepozorny telefon, to mamy tutaj podzespoły najwyższej klasy — sercem smartfona jest Snapdragon 8 Gen 3, a towarzyszy mu 12 GB pamięci RAM. To po prostu działa i telefon śmiga, aż miło. Xiaomi chwaliło się również swoim systemem chłodzenia; i jest to jak najbardziej zrozumiałe, bo faktycznie, telefon w ogóle się nie nagrzewał, nawet podczas fotograficznego spaceru po Barcelonie, bo to właśnie w okresie targów MWC zacząłem testować ten smartfon. To świetny znak.

Xiaomi ewidentnie stara się już zmyć z siebie skojarzenie firmy robiącej wyłącznie budżetowe telefony, które zachwycają wyłącznie ceną. Xiaomi 14 to flagowiec z krwi i kości, któremu niczego nie brakuje. Ale mam wrażenie, że jest tu mały konflikt interesów, do czego jeszcze wrócę.

Aparaty w Xiaomi 14

Xiaomi 14 wyposażono w trzy aparaty: telefon posiada obiektyw Leica Summilux z ulepszoną przysłoną ƒ/1.6 w głównym aparacie, co we współpracy z przetwornikiem obrazu Light Fusion 900 zapewnia zakres dynamiczny do 13,5 EV. Rozdzielczość ultraszerokokątnego aparatu Leica 14 mm została zwiększona do 50 MP, podobnie jak w teleobiektywie Leica 75 mm z ruchomymi soczewkami, które pozwalają na minimalną odległość ogniskowania zaledwie 10 cm.

Z przodu mamy aparat 32MP, który sprawdza się poprawnie. Mamy tu oczywiście dwa tryby: Leica Authentic i Leica Vibrant, oraz nieco funkcji „AI”, takich jak wymazywanie obiektów, linii czy upiększanie osób na zdjęciu — wyżej macie tego próbkę. Całość działa wystarczająco na standardy social media, a w sumie o to w tym chodzi. To jednak nie są żadne specjalne nowości. Po dłuższym czasie nie mam żadnych większych refleksji — cały czas to te same zarzuty, czyli wrażenie, że zdjęcia wychodzą nieco zbyt ciemne, a tryb portretowy nie zawsze dobrze łapie ostrość i blurowanie obiektów w tle wypada mimo wszystko różnie. W ogólnym rozrachunku jest jednak bardzo dobrze, jak sami możecie zobaczyć.

Przejdźmy jednak do bardzo gorącego tematu, który elektryzował wszystkich w ostatnich tygodniach — czyli te parujące obiektywy w Xiaomi 14. Jak pisałem w pierwszych wrażeniach, w moim egzemplarzu się tak nie wydarzyło — a podczas późniejszych testów zabrałem ze sobą smartfon do Irlandii, gdzie cały dzień spędziłem w górach i przy wodospadach w Wicklow. W samochodzie, którym jeździłem, były około 23 stopnie, kiedy na zewnątrz temperatura wynosiła około 5 stopni. Różnica więc była znaczna, do tego była sporo wilgotność; co uważałem za doskonały test dla tego obiektywu i spodziewałem się, że chociaż do tej pory mnie to nie spotkało, to tutaj wreszcie pewnie ta „ukryta wada” wyjdzie na jaw. Cóż… nie. Nic się nie stało.

Żeby być całkowicie dokładnym, to w Xiaomi 14 obiektyw zaparował mi raz. Efekt ten zaszedł, ale dopiero wtedy, kiedy go wymusiłem w niezwykle kuriozalny sposób. Musiałem zgrzać telefon w kieszeni w miarę możliwości, potem go wyciągnąć, włączyć nagrywanie w 60 klatkach na sekundę i 8K i machać telefonem w ręce przez dobry kwadrans, o ile nie dłużej. W końcu pojawiła się para, która zniknęła dosłownie po 5-10 sekundach. Jest to jednak absurdalne rozwiązanie i w normalnym, codziennym użytkowaniu — na bazie modelu, który testowałem ja — to po prostu nie może się wydarzyć. Tak jak pisałem, ani w ciepłej Barcelonie, ani w chłodnej Warszawie, ani w wilgotnym i zimnym Wicklow, nic takiego nie zaszło. Oficjalny komunikat Xiaomi w tej sprawie, wydany pod koniec lutego, jest następujący:

Seria Xiaomi 14 jest testowana w naszych laboratoriach pod kątem ochrony przed wnikaniem pyłu i rozpylonej wody. Zapewniamy, że nie jest to kwestia jakości produktu. Jest to naturalne zjawisko z powodu różnic temperatur między obiektywem a otaczającym powietrzem w pewnych warunkach środowiska. Jest to powszechne w sytuacjach gdy temperatura otoczenia szybko zmienia się z wysokiej na niską, przy długotrwałej ekspozycji na wysoką temperaturę i wysoką wilgotność lub w razie zalania przez wodę. W przypadku zaparowania obiektywu zalecamy pozostawienie urządzenia w suchym miejscu z dobrym przepływem powietrza, aby usunąć wilgoć.

Cena Xiaomi 14, czyli największy problem tego smartfona

Xiaomi 14 w Polsce dostępne jest w dwóch wersjach. Wariant z 12 GB RAM i 256 GB miejsca na dane kosztuje 4 499 zł, za to opcja 12 GB RAM + 512 GB to koszt 4 799 zł. Dla porównania, w momencie premiery ceny podstawowego iPhone'a 15 zaczynały się od 4 699 zł, a Samsunga Galaxy S24 — od 4 099 zł. Uważam, że Xiaomi 14, chociaż jest topowym graczem w swojej lidze, jest po prostu za drogi; i poczekałbym na promki. Jak napisałem w tytule recenzji, za mniejszą kwotę byłby to murowany hit. A w obecnych standardach, jest to naprawdę świetny smartfon, którego po prostu w tej półce cenowej raczej bym nie wybrał.

Xiaomi 14 — specyfikacja techniczna

Wygląd i budowa:

  • Wymiary: 152.8mm x 71.5mm x 8.2mm
  • Waga: 193g
  • Przód: szkło Corning Gorilla Glass Victus
  • Tył: szkło zakrzywione 3D
  • Wodo- i pyłoszczelność IP68
  • Kolory: Black, White, Jade Green

Aparaty:

Tył:

  • LEICA VARIO-SUMMILUX 1:1.6-2.2/14-75 ASPH.
  • 23mm f/1.6 Leica aparat główny:
    • 50MP aparat szerokokątny
    • matryca Light Fusion 900
    • 1/1.31" 2.4μm 4-in-1 Super Pixel
    • OIS, obiektyw 7P
  • 75mm teleobiektyw Leica z ruchomymi soczewkami
    • 50/32MP (łącznie/efektywnie)
    • f/2.0, OIS
    • Tryb makro: 10cm
  • 14mm f/2.2 Leica aparat utraszerokokątny
    • 50MP
    • f/2.2, 115° FOV
  • Dwa tryby fotograficzne: Leica Authentic Look, Leica Vibrant Look
  • Master-lens system: 35mm obiektyw reportażowy, 50mm bokeh, 75mm portretowy, 90mm Soft focus.
  • Xiaomi ProFocus
  • Tryb nocny i portretowy
  • Nagrywanie wideo 8K
  • Nagrywanie wideo z Dolby Vision do 4K / 60fps
  • Tryb filmowy Ultra Night Video

Przód:

  • Aparat 32MP
    • Rozmiar piksela 0.7μm
    • f/2.0, 5P obiektyw, 89.6° FOV
    • Dynamic Framing (0.8x, 1x)
    • Zdjęcia nocne
    • Tryb portretowy
    • HDR

Wyświetlacz:

  • 120Hz LTPO 6.36" AMOLED
    • 20:9, 2670 x 1200, 460 ppi
    • LTPO, AdaptiveSync Pro
    • Dynamiczna regulacja odświeżania 1-120Hz
    • Próbkowanie dotyku do 240Hz
    • Jasność: HBM 1000 nitów (typ), 3000 nitów (szczytowa)
    • Paleta P3
    • TrueColor
  • Pro HDR
  • Dolby Vision, HDR10+, HDR10, HLG
  • Adaptacyjny tryb czytania i tryb Sunlight
  • TÜV Rheinland Low Blue Light (Hardware Solution) Certified
  • TÜV Rheinland Flicker Free Certified
  • TÜV Rheinland Circadian Friendly Certified

Procesor, pamięć, chłodzenie:

  • Snapdragon 8 Gen 3
    • 4nm
    • Qualcomm Adreno GPU
    • Snapdragon X75 5G Modem-RF
  • LPDDR5X + UFS 4.0
    • 12GB+256GB
  • Xiaomi HyperOS
  • System chłodzenia Xiaomi IceLoop

Bateria i ładowanie:

  • Akumulator 4610mAh (typ)
  • 90W HyperCharge
  • Ładowanie bezprzewodowe 50W HyperCharge

Audio:

  • Głośniki stereo
  • 4 mikrofony
  • Dolby Atmos

Łączność:

  • Dual SIM
  • Wi-Fi 7, DBS
  • NFC
  • Bluetooth 5.4
  • 5G: NSA + SA
  • Obsługa pasm:
    • 5G: n1/2/3/5/7/8/20/25/28/38/40/41/48/66/75/77/78
    • 4G: LTE FDD: B1/2/3/4/5/7/8/12/13/17/18/19/20/25/26/28/32/66
    • 4G: LTE TDD: B38/39/40/41/42/48
    • 3G: UMTS: B1/2/4/5/6/8/19
    • 2G: GSM: B2/3/5/8

Smartfon do testów dostarczyła firma Xiaomi.

Xiaomi 14 – plusy i minusy
plusy
  • Podzespoły najwyższej jakości – smartfon śmiga aż miło
  • Szybkie ładowanie
  • Niezła bateria
  • Świetny ekran
  • 120 Hz odświeżania
  • Design smartfona
  • Ładowarka i etui w zestawie
  • Zdjęcia są naprawdę niezłe...
minusy
  • ...chociaż wychodzą nieco zbyt ciemne
  • Tryb portretowy mógłby być lepszy
  • Cena – Xiaomi 14 jest za drogi

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu