Bardzo bym chciał, żeby UE się "ogarnęła" i zaczęła zajmować się naprawdę ważnymi problemami Starego Kontynentu. Jak na razie, AI wspomaga instytucję międzynarodową w kwestii... znajdowania nieprawidłowości w politykach prywatności firm zajmujących się przechowywaniem i przetwarzaniem danych użytkowników - a wszystko to w kontekście RODO.
Sztuczna inteligencja pomaga Unii Europejskiej. Może jest szansa, że się "ogarnie"?
Claudette, bo o tej sztucznej inteligencji mowa została wykorzystana do identyfikowania nieprecyzyjnych, lub niezgodnych z nowym prawem odnośnie danych użytkowników zapisów. Grupy chroniące prawa konsumentów działających przy UE postanowiły zaprzęgnąć zautomatyzowany, samodzielnie uczący się system do znajdowania nieprawidłowo skonstruowanych ustaleń m. in. w politykach prywatności. Jak się okazuje, przebadano m. in. Google, Facebooka, Microsoft i Amazon.
Opracowana wraz z Instytutem we Florencji sztuczna inteligencja przeanalizowała dokumenty 14 różnych firm i zdołała znaleźć m. in. takie zapisy, które "mogą powodować problemy", albo "zawierające niewystarczające ilości informacji". Identyfikowano również takie, które były napisane słabo zrozumiałym dla konsumentów językiem i mogły powodować niejasności w zakresie ich stosowania. Nie upubliczniono informacji na temat tego jakie firmy mają problem ze swoimi politykami prywatności, niemniej jednak jest tego naprawdę dużo.
A zatem, sporo firm jest jeszcze niezgodnych RODO
Mogłoby się wydawać, że po wprowadzeni RODO (GDPR), m. in. tacy giganci jak Facebook czy Google będą absolutnie "czyści" - przecież takie molochy dysponują niesamowicie rozbudowanymi działami prawnymi, które pośrednio odpowiadają za skonstruowanie odpowiednio sformułowanych polityk prywatności oraz procedur zgodnych z nowo wprowadzonym prawem. Wygląda jednak na to, że jest jeszcze sporo do poprawy i te odkrycia mogą poskutkować pociągnięciem niektórych firm do odpowiedzialności. Kto rozminął się nieco z postanowieniami - niestety nie wiadomo, ale zakładam, że wkrótce powinniśmy się tego dowiedzieć.
Ze swojej strony mogę jedynie pochwalić UE za wykorzystanie tego typu technologii do znajdowania nieprawidłowych / nieprecyzyjnych zapisów w politykach prywatności firm. Sztuczna inteligencja ma naprawdę bardzo szerokie zastosowania - mówi się wiele o tym, że może być w stanie kiedyś zastąpić nawet prawników dzięki możliwości analizowania ogromnych porcji danych w bardzo krótkim czasie.
Nie byłbym jednak sobą, gdybym Unii Europejskiej na swój sposób nie zbeształ. To oczywiście myślenie życzeniowe, ale... bardzo bym chciał, żeby sztuczna inteligencja "powiedziała" wreszcie urzędnikom, żeby się zwyczajnie ogarnęli. Chociażby w kontekście "ACTA 2" - prawa, które może wywrócić internet do góry nogami. Wczoraj pisaliśmy dla Was o tym, że odrzucenie przez Parlament Europejski tych zmian wcale nie oznacza wielkiego sukcesu, a dyrektywa i tak może zostać wprowadzona, tylko odrobinę później. Co będzie dalej - nie wiadomo, ale pewne jest to, że internauci nie powinni odpuszczać urzędnikom. Od siebie dodam tylko: Panie Zwiefka, obserwujemy Pana - niech Pan będzie człowiekiem, a nie "tylko" politykiem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu