Smartfony

Apple wciąż na szczycie: ich smartfon sprzedał się (dużo) lepiej niż Samsungi i Xiaomi

Kamil Świtalski
Apple wciąż na szczycie: ich smartfon sprzedał się (dużo) lepiej niż Samsungi i Xiaomi
67

2020 nie należy do łatwych. Ale patrząc na sprzedaż smartfonów — nie jest źle. A król wygodnie rozsiadł się na tronie i nic nie wskazuje na to, by miał w najbliższym czasie ustąpić.

Można narzekać na ilość urządzeń zalewających rynek, można denerwować się na brak innowacji, ale wszystko to nie bierze się znikąd. Ludzie wciąż masowo kupują nowe telefony które coraz częściej zastępują im szereg innych urządzeń — od aparatów fotograficznych, przez odtwarzacze muzyki, kalkulatory, książki adresowe, na komputerach kończąc. Dlatego starają się sprzęt który posłuży im jak najdłużej i z którego faktycznie będą zadowoleni. Ceny smartfonów puchną z każdym kwartałem, ale ten rynek wydaje się być wiecznie nienasycony. A dane sprzedaży urządzeń za pierwsze półrocze opublikowane przez Omdia's Smartphone Model Market Tracker są tego idealnym przykładem.

Zobacz też: Xiaomi już prawie odebrało Samsungowi koronę króla smartfonów Polsce  

iPhone 11 hitem sprzedaży. Najwyraźniej nudne smartfony Apple to coś, czego ludzie potrzebują

Moje zdanie od wielu miesięcy pozostaje niezmienne — iPhone 11 to najlepszy (w kwestii stosunku jakość/cena) smartfon na rynku. W dobie gdy androidowe flagowce potrafią kosztować nawet 2x więcej niż najtańszy (ale wciąż) flagowy smartfon Apple, a dopiero ostatnio słyszymy deklaracje na temat trzech aktualizacji które dostaną. I patrząc na poniższe dane — najwyraźniej nie jestem jedynym, bo najlepiej sprzedającym się smartfonem pierwszej połowy 2020 roku był... iPhone 11, który rozszedł się w 37,7 milionach egzemplarzy. Ten bez aparatu pod ekranem, z zakolami i ekranem na który nie da się patrzeć, bo przecież nie jest OLED (Nie, tanie Xiaomi nie mają lepszego ekranu niż iPhone SE „bo OLED” – oto dlaczego) . Na drugim miejscu jest Samsung Galaxy A51 (11,4 milionów), dwa kolejne należą do Xiaomi: Redmi Note 8 (11 milionów) oraz Redmi Note 8 Pro (10,2 milionów). Tym jednak co najbardziej mnie dziwi w poniższych danych jest ilość smartfonów Apple — bo uwzględnionych jest aż pięć modeli, z czego najgorzej sprzedał się iPhone 11 Pro — z 6,7 milionem egzemplarzy. Dziwi tym bardziej, kiedy zestawimy je z danymi zeszłorocznymi, gdzie na szczycie też było Apple, ale było dużo bardziej różnorodnie. Do pierwszej dziesiątki załapały się cztery smartfony Samsunga, były dwa Xiaomi, ale znalazło się też miejsce dla Oppo. Wspólnym mianownikiem zarówno w 2019 jak i 2020 jest brak tutaj jakichkolwiek flagowych modeli Koreańczyków.

Zobacz też: Sprzedaż smartfonów spadła o prawie 40%, w marcu może być jeszcze gorzej

Dziwić może daleka pozycja iPhone SE (2020), zwłaszcza że nie tak dawno Konrad wspominał o tym, że sprzedaje się naprawdę dobrze. Warto jednak wziąć pod uwagę to, że sprzęt ten zadebiutował na rynku pod koniec kwietnia tego roku, do tego też zaliczył spore problemy z dostępnością. Myślę że swoją moc w takich statystykach pokaże dopiero w podsumowaniu roku, kiedy pod uwagę będą brane dane za cały rok, a nie tylko za nieco ponad dwa miesiące jego sprzedaży.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu