GeoGuessr wciąga jak mało co. Cała zabawa jest przy tym banalnie prosta – „stajesz” w losowym miejscu w widoku Street View i musisz wskazać na mapie, gdzie się znajdujesz. Jak skutecznie zgarniać punkty, rozpoznać kraj po słupie energetycznym i nie pomylić Kanady z Bangladeszem? Wyjaśniamy.

Jak grać w GeoGuessr, o co w tym chodzi?
Wsiadasz do wirtualnego auta – jedno kliknięcie – i nagle stoisz na jakimś bocznym kambodżańskim trakcie albo na rondzie w Białymstoku. Masz minutę, by odkryć, gdzie dokładnie rzuciła Cię gra, i wybrać to miejsce na mapie świata. GeoGuessr bazuje na bardzo prostym mechanizmie łączącym dwa różne oblicza topografii, ale miliony ludzi pokochały tę rozrywkę. Jeśli zastanawiasz się, o co tyle szumu, jak zacząć i czemu streamerzy potrafią poznać Kirgistan po kolorze ziemi, spieszymy z pomocą.
Czym jest GeoGuessr?
GeoGuessr to przeglądarkowa gra, która „zrzuca” Cię gdzieś na świecie, a Twoja jedyna wskazówka dotycząca lokalizacji to widok Google Street View. Dostajesz zdawkowy widok drogi, szyldu albo krzaka i na tej podstawie musisz wskazać miejsce na mapie. Im bliżej faktycznej lokacji klikniesz, tym więcej punktów wpada na Twoje konto. Wielu już ze zdziwieniem stwierdziło, że ta zabawa wciąga jak serial spod znaku „jeszcze tylko jeden odcinek”.
Na czym polega rozgrywka?
GeoGuessr korzysta z Google Street View i serwuje nam pięć rund w każdej partii. Każda taka misja to nowe, losowe miejsce. Możesz przybliżać i obracać obraz, choć w trybie „No Moving” dostajemy dodatkowe utrudnienie polegające na braku tych funkcji. Po wszystkim klikasz wybrany punkt na minimapie. Gra liczy odległość między Twoim typem a prawdziwą koordynatą i rzuca punkty: maks. 5000 za rundę, 25000 za perfekcyjną partię.
Co musisz wiedzieć na start?
- Konto — założysz je w kilka sekund, logując się choćby przez Google.
- Darmowy limit — trzy klasyczne gry dziennie. Jeśli chcesz więcej, trzeba zapłacić za subskrypcję.
- Platformy — działa w przeglądarce, ale jest też aplikacja mobilna.
Pierwsze kroki — jak nie zgubić się totalnie
Zanim zaczniesz maksymalną punktację i rozpoznawać kraje po kolorze ziemi, warto opanować kilka podstawowych sztuczek. Nie musisz być geografem ani poliglotą — wystarczy, że nauczysz się uważnie patrzeć. GeoGuessr nagradza spostrzegawczość, a nie encyklopedyczną wiedzę. Poniżej kilka klasyków, które pomogą uniknąć losowego klikania w środek Rosji, gdy Street View pokazuje centrum Barcelony.
- Rzuć okiem na znaki drogowe — kształt tablicy często zdradza kontynent szybciej niż napisy.
- Sprawdź język – szwedzkie „väg” to nie hiszpańskie „calle” – detale robią robotę i warto ich szukać.
- Linia na środku drogi — pojedyncza żółta? Prawdopodobnie Ameryka Północna. Białe ciągłe? Często Europa.
- Ruch lewostronny — widzisz auta na „złym” pasie? Może to być Wielka Brytania, Australia, Japonia albo RPA.
- Roślinność i klimat — palmy lub świerki dają szybką wskazówkę, czy jesteś bliżej równika, czy Skandynawii.
Tryby gry — jest w czym wybierać
Gra oferuje również kilka różnych trybów zabawy, które pozwalają dopasować rozgrywkę do nastroju — od spokojnego zwiedzania po emocjonujące pojedynki. Każdy znajdzie coś dla siebie, niezależnie od tego, czy grasz dla relaksu, czy żeby zmiażdżyć przeciwnika w ciągu kilku rund.
- Classic – idealny na start. Pięć rund, pełna swoboda poruszania się, powiększania i rozglądania.
- No Moving / No Zoom / No Pan – tryby dla zawodowców. Musisz zgadnąć miejsce bez ruszania się, bez przybliżeń, bez obracania widoku.
- Battle Royale – rozgrywka dla grupy graczy. Do 10 osób, kto pierwszy zgadnie kraj – zostaje, reszta odpada.
- Streaks – zgadujesz kolejne kraje i liczysz „passę”. Jeden błąd – licznik wraca do zera.
- Duels – pojedynek 1 na 1. Ty kontra inny gracz – zgadywanie w czasie rzeczywistym.
GeoGuessr w edukacji — więcej niż gra
GeoGuessr to nie tylko świetna zabawa, ale też narzędzie, które aż się prosi o wykorzystanie w edukacji. Zamiast klasycznej listy stolic czy rysowania rzek na mapie, można zaserwować uczniom interaktywną podróż po świecie. Wystarczy ustawić konkretną mapę — np. „Europa” albo „Afryka” — i po każdej rundzie zapytać: „Dlaczego wybraliście Finlandię, a nie Estonię?”. To sposób, by uczyć przez obserwację, dedukcję i rozmowę. Taka forma lekcji nie tylko angażuje, ale też zwiększa motywację uczniów do zdobywania wiedzy.
GeoGuessr to nie tylko sympatyczny zabijacz czasu, ale też sprytny trener geografii. Gra zmusza do obserwacji, uczy globalnych różnic i — co najważniejsze — daje satysfakcję, gdy po minucie patrzenia na zakurzoną drogę wiesz, że to wschodnia Botswana, a nie Arizona. Jeśli lubisz łamigłówki i lekką adrenalinę towarzyszącą rywalizacji, z pewnością warto spróbować.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu