Trzy miesiące temu przedstawiciele Spotify złożyli do Komisji Europejskiej wniosek z prośbą o wszczęcie postępowania w sprawie stosowania przez Apple nieuczciwej konkurencji. Po kolejnych atakach i odpowiedziach, obie firmy wciąż nie doszły do porozumienia.
Apple zarzuca Spotify manipulowanie liczbami i wprowadzanie Komisji Europejskiej w błąd
Tym razem to firma Tima Cooka zabiera głos. Jak informuje CNET powołując się na internetową odsłonę niemieckiego tygodnika Der Spiegel, Apple, w komunikacie przesłanym do Komisji Europejskiej, zarzuca Spotify posługiwanie się liczbami, które wprowadzają w błąd i nie są do końca zgodne z rzeczywistością. Chodzi tu o słynne już Apple Tax. To 30-procentowa prowizja, jaką twórcy aplikacji muszą płacić na rzecz Apple za mikropłatności wykonywane przez użytkowników z wykorzystaniem konta Apple ID. Faktem jest, że w pierwszym roku aktywnych subskrybcji, czy płatności, do firmy z Cupertino trafia 30% od tej kwoty. Natomiast w drugim i kolejnych latach jest to już 15%. Tak też jest w przypadku obecnych użytkowników Spotify, którzy przed wyłączeniem Zakupów w aplikacji w 2016 r. korzystali i nadal korzystają z usług Premium płacąc za nie bezpośrednio w aplikacji Spotify — od nich pobierana jest 15% prowizja.
Zobacz też: Spotify skarży się na Apple do Komisji Europejskiej w sprawie nieuczciwej konkurencji
Apple informuje, że w chwili obecnej jest to 680 tys. użytkowników, co według wyliczeń stanowić ma ok. 0,5% wszystkich aktywnych subskrybentów serwisu strumieniującego muzykę i podcasty. Firma nie rozumie dlaczego Spotify insynuuje, że wciąż płaci 30% tak zwanego Apple Tax. Skąd te wyliczenia? Apple przedstawiając liczbę użytkowników usług Premium, od których Spotify musi odprowadzać prowizję, zapewne porównuje je z danymi udostępnionymi pod koniec kwietnia przez szwedzkiego dostawcę, które mówiły o ponad 100 milionach aktywnych użytkowników wersji Premium.
Spotify i Apple wciąż na wojennej ścieżce
Zobacz też: „Apple to monopolista” odpowiada Spotify. Wymiana ciosów trwa
Kiedy Komisja Europejska zabierze głos w całej sprawie? Tego wciąż nie wiemy. Od trzech miesięcy nie dochodzą do nas żadne informacje w sprawie postępowania. Co otrzymujemy w zamian? Kolejne publiczne prowadzenie wojenki dwóch firm, które komunikują się w dość zaskakujący i niespotykany dotąd sposób — w szczególności ze strony Apple, które stroni od publikacji, z jaką mieliśmy styczność w połowie marcu tego roku.
Źródło: CNET
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu