Samsung patentuje smartfon z podwójnie "składanym" ekranem. Czy taka nas czeka przyszłość urządzeń mobilnych, które oprócz funkcji telefonu, oferować będą rozwiązania znane z tabletów?
Odnoszę wrażenie, że powoli przechodzimy do porządku dziennego ze składanymi smartfonami. Rozkładane, składane, z klapką i zwijane. Najciekawiej wyglądają te ostatnie. Bo o ile złożenie wyświetlacza na pół robi wrażenie, tak jego zwinięcie do niewielkich rozmiarów rolki to osiągnięcie technologiczne, które jeszcze kilkanaście lat temu wydawało się mało możliwe. Było raczej domeną filmów i seriali science fiction niż czymś, z czego skorzystamy już niedługi. Dożyliśmy jednak czasów, w których po takie rozwiązania sięga coraz więcej producentów urządzeń elektronicznych. I to nie tylko smartfonów. Zwijany telewizor? LG SIGNATURE OLED R pokazuje, że także wielkoformatowe ekrany da się zwinąć do niewielkich rozmiarów. A co jeśli połączymy obie technologie zwijanego i składanego wyświetlacza? Powstanie wtedy smartfon, nad którym być może pracuje właśnie Samsung.
Podwójny "składak" Samsunga. Czy tak będzie wyglądał nowy smartfon koreańskiej firmy?
Wniosek patentowy złożony w czerwcu, który został opublikowany wczoraj, zawiera konstrukcję smartfona wykorzystującą dwie konfiguracje elastycznego wyświetlacza. Ekran nie dość, że pozwala na jego rozwinięcie w poziomie, to jeszcze oferuje możliwość jego przechylenia. Zarówno przy pełnym jego zwinięciu, jak i rozwinięciu. Taki układ, przynajmniej na papierze, moim zdaniem zapowiada się całkiem praktycznie i pierwsze zastosowanie, jaki mogę sobie teraz wyobrazić, to oglądanie filmów, seriali czy prowadzenie rozmów wideo. Telefon można położyć płasko, odchylić ekran i nie martwić się o kąty widzenia. Zamieszczone w internecie zdjęcia nie pokazują jednak, czy ekran składa się całkowicie czy tylko może być wyginany do pewnego momentu.
To nie pierwszy tego typu patent Samsunga. Na wiosnę firma złożyła dokumenty związane z jeszcze innym pomysłem na składanego smartfona. Urządzenie miałoby rozwijać się dwukrotnie. Rozciągnięcie go w poziomie pozwoliłoby na wysunięcie dodatkowego wyświetlacza. A ten mógłby służyć jako podgląd do zdjęć selfie lub wyświetlać inne informacje lub aplikacje. Wideo na YouTube na dodatkowym ekranie, a może wiadomości z komunikatora? Brzmi całkiem fajnie.
Patenty Samsunga. Czy przemienią się w działające urządzenie?
Trzeba jednak pamiętać, że fakt opatentowania jakiegoś rozwiązania nie oznacza wcale, że jego właściciel z niego skorzysta w przyszłości. Samsung zarezerwował sobie prawo do tak działającego mechanizmu łączącego w sobie rozwijany i składany smartfon. Nic jednak do tej pory nic nie wskazywało, by koreańska firma pracowała nad smartfonem, który mógłby z niego korzystać. Nie zdziwiłbym się jednak, gdybyśmy w najbliższej przyszłości otrzymali właśnie takie urządzenia. Powoli brakuje mi innowacji w nowoczesnych smartfonach.
Pogoń za jeszcze lepszymi aparatami napotyka fizyczne ograniczenia, a AI i oprogramowanie nie robią większego efektu WOW. Nie dziwi więc fakt, że producenci sięgają po inne nowinki technologiczne. Elastyczne ekrany przykuwają uwagę, a "telefony z klapką" powoli wracają na salony. Świadczy o tym popularność Samsung Galaxy Z Flip 3 oraz zbliżająca się premiera Huawei P50 Pocket, który do tego typu urządzeń może zachęcić niższą, niż konkurencja, ceną.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu