Z jednej strony oczekiwania klientów – z drugiej – inwestorów. Samsung jest między młotem a kowadłem, a winny jest… Apple.
Wygląd czy specyfikacja najnowszych Samsungów nie są już w zasadzie żadną tajemnicą. Wszystkie szczegóły znajdziecie w tym wpisie. Bardzo ciekawie prezentuje się zwłaszcza tył urządzeń, gdzie zrezygnowano z wyspy i obiektywy po prostu wystają z plecków – tak jak jest to w przypadku modelu S22 Ultra.
Polecamy na Geekweek: Premiera Samsung Galaxy S23 opóźniona? Wszystko na to wskazuje!
Apple stawia granice
Tak naprawdę jedyną niewiadomą pozostaje wciąż cena. Co roku topowe smartfony kosztują coraz więcej i przekraczają kolejne granice, które nie tak dawno wydawały się nie do przekroczenia. Tyle, że tym razem w dość niewygodnej pozycji postawił Samsunga Apple, który słynie przecież z windowania cen swoich produktów. Ale w tym roku ceny podstawowego iPhona 14 na amerykańskim rynku nie zmieniły się w porównaniu do zeszłorocznych i wyniosły 800 dolarów. I Samsung ma problem. Galaxy S22 startował z 799 dolarów za podstawowy model i jeśli firma chce odnieść sukces, nie może sobie raczej pozwolić na jej podniesienie.
Tyle, że z całą pewnością wzrosły koszty produkcji – chociażby ze względu na inflację, droższy transport i części. Do tego firma we wszystkich modelach będzie korzystać z procesorów Qualcomm – tym razem zabraknie firmowych Exynosów. I nie będą to standardowe Snapdragony 8 Gen 2 a wersja z nieznacznie podniesioną wydajnością. Robiona na specjalne zamówienie Samsunga – więc najprawdopodobniej droższa.
Ile to będzie kosztować?
Samsung stoi teraz przed poważnym dylematem. Bo jeśli chce by jego smartfony się dobrze sprzedawały, na pewno nie może pozwolić, by były one droższe od iPhonów. I to nie tylko na amerykańskim rynku. Wyjściem jest zjechanie z marży, co z pewnością nie spodoba się inwestorom – firma powinna jednak przynosić zyski.
I właśnie nad tym podobno głowią się jej władze, co ponoć może spowodować opóźnienie premiery urządzeń. Na razie zaplanowano ją na początek lutego, do sprzedaży 23-ki mają trafić pod koniec miesiąca. Ale niepotwierdzone oczywiście przez firmę informacje mówią o możliwym opóźnieniu tego terminu.
Samsung musi również brać pod uwagę ceny Xiaomi 13. Ta seria jest wyceniana bardzo agresywnie na rodzimym rynku (573 dolarów za zwykły model i 903 USD za Xiaomi 13 Pro). Wkrótce urządzenia mają zadebiutować globalnie. I choć na pewno ich cena będzie wyższa, to jednak zwłaszcza podstawowy, a dobrze wyposażony model, w dodatku z optyką sygnowaną przez markę Leica, może być dla Samsungów sporym konkurentem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu