Samsung

Galaxy S23 będzie idealny na mroźną zimę. Ultra – na lato

Mirosław Mazanec
Galaxy S23 będzie idealny na mroźną zimę. Ultra – na lato
Reklama

Topowy model z serii S23 dostanie specjalną komorę chłodzenia. Model z plusem też, ale mniejszą. A podstawowy – wcale…

Problemy z przegrzewaniem się Samsungów są znane od lat – nie bez powodu mówi się że to idealne modele na zimę do ogrzania rąk. Ale dotyczą głównie modeli napędzanych przez koreańskie Exynosy. Dlatego z wielką nadzieją przyjęto informacje, że linia S23 sprzedawana globalnie dostanie Snapdragony. Podobnie będzie z S24 i dopiero S25 może mieć z powrotem Exynosy, bądź chipy Samsunga które będą się nazywać inaczej. Pisałem o tym w tym tekście.

Reklama

Trzy różne systemy

Teoretycznie wszystko powinno więc być w najlepszym porządku. Jest jednak jedno ale. Oto jak donosi leakster @OreXda, w trzech urządzeniach z serii będziemy mieć do czynienia z różnymi systemami chłodzenia. W modelu Ultra będzie komora chłodzenia, podobnie jak w poprzednim modelu. Z doświadczenia mogę napisać, że spisuje się ona bardzo dobrze, bo co prawda modele z Exynosem nieco się nagrzewają pod większym obciążeniem, ale nie różni się to od innych topowych smartfonów, osobiście nie zaobserwowałem też jakichś spadków mocy.

W S23 Plus – będzie również system chłodzenia. Ale inny – zamiast komory będą specjalne rurki odprowadzające ciepło. Więc i tu nie powinno być problemów.

A w podstawowym S23 – systemu odprowadzania ciepła nie będzie wcale.

Przypomnijmy, że wszystkie trzy modele będą wyposażone w Snapdragona 8 Gen 2 ale nie podstawowego, ale wyprodukowanego specjalnie dla Samsunga – z nieco podniesioną mocą. Niewiele, ale na tyle dużo, by można powiedzieć, że to właśnie smartfony napędzane tym konkretnym chipem są najwydajniejsze.

Czyli mamy najwydajniejszy, dodatkowo podrasowany procesor na rynku kontra 3 smartfony. Z których ten dysponujący najmniejsza baterią nie ma żadnej ochrony przed gigantyczną wydajnością wytwarzającą ciepło. Oczywiście Samsung z pewnością we wszystkich trzech użyje specjalnych past termicznych, ale czy to wystarczy w podstawowym modelu?

Co prawda Samsung ma doświadczenie w programowym obniżaniu wydajności procesorów w celu ograniczenia temperatur. Ale to byłaby dość absurdalna sytuacja gdyby musiał stosować tą metodę w urządzeniach ze specjalnie podkręconym chipem.

Podstawowy S23? Nie warto

Tymczasem innemu znanemu leaksterowi ice universe udało się potwierdzić te informacje i dotrzeć do zdjęć pokazujących wnętrza wszystkich trzech modeli. W Ultrze i S23+ widać dwa różne systemy chłodzenia, natomiast w S23 nie ma go wcale. Dlatego też ice uniwerse posunął się nawet do stwierdzenia, że z tego powodu nie warto będzie kupować podstawowej wersji. A jedyne trzy modele do których Samsung naprawdę się teraz przykłada to Ultra, Flip i Fold.

Reklama

Być może jednak wszyscy martwią się na zapas, bo w końcu Qualcomm miał postawić w Snapdragonie 8 Gen 2 nie na wydajność (choć ta oczywiście jest najwyższa), ale na zarządzanie energią. A w pierwszych recenzjach smartfonów z tym procesorem (iQoo 11, vivo X90 Pro+) również nie słychać niczego na temat nadmiernego przegrzewania się. Wygląda więc na to, że Qualcomm spełnił swoje obietnice i ustrzegł się wpadki jak w przypadku Snapdragona 8 Gen 1.

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama