PlayStation

Rok z PlayStation 5. Czy warto było kupić konsolę na premierę?

Piotr Kurek

Nowymi technologiami interesuję się odkąd pamiętam...

Reklama

PlayStation 5 do sklepów trafiło równo rok temu i szum wokół konsoli wciąż nie ucichł. Głównie dlatego, że kupienie jej nie jest wcale takie łatwe. Czy z perspektywy minionych 12 miesięcy żałuję jej zakupu?

Konsolę PlayStation 5 udało mi się kupić na premierę - a nie było to wcale takie łatwe. Gdy przywiózł ją kurier, nie miałem specjalnie dużych oczekiwań co do tego, jak będzie prezentowała się na żywo. Wiedziałem wcześniej, że design mi nie pasuje i bliżej mu do laptopów Alienware, które starają się wyróżnić na tle konkurencji, niż do centrum rozrywki, którym ma być. Osobiście nie jestem fanem takiego wyglądu - ani tych komputerów, ani nowej konsoli Sony. Dużo bardziej podoba mi się kontroler DualSense, który jest ergonomiczny i bardzo dobrze mi się go trzyma w dłoniach. Sama konsola w żaden sposób nie wkomponuje się wystrój mojego salonu. Już pierwszego dnia trafiła za telewizor i tam do tej pory stoi - chyba się dobrze tam zadomowiła i w niczym nie przeszkadza.

Reklama

Z PlayStation 5 korzystam niemal codziennie - głównie do grania, ale lubię też korzystać z niej jako centrum multimedialnego, które choć nie oferuje zbyt wiele, spełnia moje oczekiwania. VOD z których korzystam? Są. Podobnie jak odtwarzacz płyt Blu-ray, działający, jak trzeba. Konsola jest cicha, nie zdarzyły mi się poważniejsze awarie (poza kilkoma przypadkami zawieszających się gier). Nie dała mi za to odczuć odczuć, że to nowa generacja. Odnoszę wrażenie, że na ten moment mogłaby być mocniejszym wariantem PlayStation 4 Pro z dyskiem SSD. A wszystko przez gry.

PlayStation 5 po roku. Gry, gry, gry

Sprzęt to jedno, ale najważniejsze są gry. Z perspektywy mijającego właśnie roku, muszę z czystym sumieniem powiedzieć, że miałem w co zagrać, choć nie wszystko mi się podobało. Zabrakło mi też zapowiadanego efektu WOW. Być może to też kwestia, że sporo gier na PS5 jest też dostępnych na PS4 i do czasu aż samo Sony nie odetnie się od starej generacji, tak tego efektu brakować będzie mi nadal. Nie myślę tu wyłącznie o "exach" na PlayStation - inne studia robią to samo.

I tak, ograłem Marvel's Spider-Man Miles Morales i Astro's Playroom już pierwszego dnia. Ten drugi tytuł przypadł mi szczególności do gustu bo w pełni pokazywał możliwości nowego kontrolera DualSense. Spider-Man był przyjemny, ale w fotel już nie wciskał.

O dziwo, świetnie bawiłem się w Deathloop, które z początku mnie do siebie zniechęciło. Z przejściem Ghost of Tsushima na PS4 się wstrzymałem przeczuwając, że gra pojawi się też na PS5. Ghost Of Tsushima Director's Cut mnie znudziło wtórnością oraz powtarzalnością i w żaden sposób nie zachęciło do odwiedzenia nowej wyspy Iki. Nie mogłem też się przemóc i zagłębić w świat Ratchet & Clank: Rift Apart. Największe wrażenie zrobił na mnie Returnal. Trudny, wciągający i stale nie pozwalał o sobie zapomnieć (nie tylko dlatego, że gra resetowała postęp po jej wyłączeniu). Gra ruszała się naprawdę dobrze i prezentowała nienagannie.

Mamy jeszcze Demon's Souls, od którego szybko się odbiłem (choć na Elden Ring czekam już z wypiekami na twarzy). Dodatek z Final Fantasy VII Remake Intergrade, w którym wydarzenia z Remake'u śledzimy z perspektywy Yuffie, był tylko dodatkiem i z perspektywy czasu - rozczarowuje. Jednak PS5 nie zawodzeni w jednym aspekcie - świetne sprawdza się do ogrywania tytułów z PlayStation 4. W szczególności jednej gry.

PlayStation 5 po roku. To świetny sposób na granie w gry z PS4

W ostatnim czasie PS5 służy mi przede wszystkim jako konsola do grania w Final Fantasy XIV. I to właśnie z tą grą spędzam najwięcej czasu przed telewizorem. Square Enix nie miało łatwego zadania z przystosowaniem swojej hitowej produkcji MMORPG do nowej generacji i jeszcze długa droga przed studiem. Wcześniej w Final Fantasy XIV grałem na PlayStation 4 i nie było to miłe doświadczenie. Długie czasy ładowania, spadające klatki i to co mnie irytowało najbardziej - uruchamiająca silniki odrzutowe konsola. Na PS5 przejścia między lokacjami zajmują maksymalnie kilka sekund. I choć brakuje mi tekstur wysokiej rozdzielczości (w szczególności w modelach postaci), tak przepaść między tym, co oferowało mi PS4, a tym co mam obecnie na PS5 jest tak duża, że mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał wracać do starej generacji.

PlayStation 5 po roku wciąż trudne do kupienia

Konsole PlayStation 5 wciąż są trudne do zdobycia - przynajmniej w cenie, która nie sprawi, że poczujecie się fatalnie wydając dodatkowych kilkuset złotych na zbędne dodatki lub gry. A te normalnie kosztują dużo mniej. Bo zestawy z FIFA 22, Cyberpunk 2044, Marvel's Spider-Man Miles Morales wyceniano często na ponad 3000 zł. Dodatkowy pad? Przyda się zawsze. Kamera HD? Zbędny gadżet, z którego, podejrzewam, 3/4 graczy nawet nie skorzysta. Są też marnej jakości słuchawki (i nie, nie mam na myśli tych oficjalnych) i stacja ładująca kontrolery. Sklepy wciskają wszystko i windują ceny w góry. Tylko ten ostatni gadżet wydaje się najrozsądniejszy.

Reklama

A to dlatego, że DualSense, ponownie jak DualShock 4, rozładowuje się bardzo szybko. Naszpikowany nowymi technologiami, w tym lepszymi wibracjami i adaptacyjnymi triggerami trzeba często ładować. Stacja, choć wymaga podłączenia do gniazdka, sprawdzi się tu doskonale. Tym bardziej jeśli macie w domu dwa pady -  będzie można łatwo wymieniać je między sesjami.

Coraz bliżej święta. Czy PlayStation 5 trafi pod choinki?

A przed nami Święta Bożego Narodzenia. Jeśli wierzyć doniesieniom zagranicznych mediów, Sony dwoi się i troi by dostarczyć konsole na półki europejskich i amerykańskich sklepów. Nie podejrzewam jednak, by zdecydowały się one na sprzedawanie samych konsol. Wciskanie na siłę zestawów, składających się często ze zbędnych dodatków, to doskonały dla nich ruch. Mimo wyśrubowanych cen, znacznie przewyższających te, za które PlayStation 5 powinno się kupić, znajdą się chętni na zakupy. Tym bardziej, że konsola będzie idealnym prezentem świątecznym - i to nie tylko dla najmłodszych.

Reklama

Znajomi pytają mnie też, czy jest szansa na jakieś przeceny na Black Friday i Cyber Monday. Prawdę mówiąc - wątpię. PlayStation 5 cieszy się tak ogromnym zainteresowaniem, że sklepom może zwyczajnie nie opłacać się sprzedawać ich w dużo niższych, niż rekomendowana, cenach. Niewiadomą też zostaje czy będzie dodatkowa dostawa samych konsol, by można je było kupić w przyszłym tygodniu. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i wypatrywać jej w ulubionych sklepach.

Sytuacja nie jest łatwa. Zainteresowanie PlayStation 5 nie maleje, jednak fabryki mają problemy z produkcją. Pandemia zrobiła swoje. Opóźnienia w dostawach, ograniczony dostęp do podzespołów i kryzys energetyczny tylko utrudniły sprawę. Nie da się jednak ukryć, że Sony stara się sprostać oczekiwaniom. Podejrzewam jednak, że przez najbliższe miesiące sytuacja się nie zmieni i kupno konsoli w rozsądnej cenie będzie trudne. Komentarz Grzegorza Marczaka powinien być dobrym podsumowaniem problemów z dostępnością konsol - "Od premiery nie mogę kupić PS5, jest świetnie".

PlayStation 5 świętuje pierwsze urodziny. Opinie redaktorów po roku od premiery

A jak na PlayStation 5 po roku patrzą moi redakcyjni koledzy? Poprosiłem ich o krótki komentarz.

Kamil Świtalski:

PlayStation 5 udało mi się kupić w miarę rozsądnej ofercie dopiero wiosną — i dla mnie to przede wszystkim sprzęt do ogrywania tytułów na wyłączność i nadrabiania zaległości z poprzedniej (tak, poprzedniej, nie poprzednich, bo o tym Sony nie pomyślało) generacji. Uwielbiam tę zabawkę za jej kulturę pracy: jest bezgłośna, szybka i bezproblemowa. Sama konstrukcja wciąż wydaje mi się obrzydliwa, a pad który trzeba ładować co kilka — nie kilkanaście czy kilkadziesiąt — godzin za ponury żart. Sytuacji nie poprawia też najgorszy interfejs menu w historii Sony.

Wierzę że za kilka lat będę tam miał solidny pakiet gier do ogrania, póki co jednak z niepokojem patrzę na najbliższe miesiące, gdzie wewnętrzne studia Sony tworzą gry na obie generacje konsol. To doskonała wiadomość dla tych, którym wciąż nie udało się kupić PS5 — bo nie jest to zadanie łatwe, jeśli nie chce się przepłacać. Ale Ratchet i Clank pokazał jak może wyglądać i ruszać się gra stworzona na wyłączność nowego sprzętu - i właśnie takich produkcji po niej oczekuję. Obawiam się jednak, że nadchodzące hity mogą bardziej przypominać usprawnione (szybsze, lepiej działające, nieco przybajerowane) wersje gier z poprzedniej generacji, a nie produkcje na miarę możliwości PlayStation 5. Obym się mylił.

Reklama

Kacper Cembrowski:

Kto by pomyślał, że to już rok. Dla mnie właściwie jednak około połowę krócej - dwa anulowane pre-ordery i długo brak jakichkolwiek możliwości zakupu. W końcu jednak się udało. Nie było tanio, nie było łatwo, ale czy było warto? Zdecydowanie tak.
PlayStation 5 spełnia moje wszelkie oczekiwania. Futurystyczny wygląd (który wielu - w tym kolegom z redakcji - się nie podoba, dla mnie jednak jest naprawdę wyjątkowy) oraz dysk SSD, który niesamowicie poprawia komfort i szybkość pracy. To jednak docenia się dopiero wtedy, kiedy odkurzy się sprzęt ósmej generacji.

Do tego bardzo przyjemny software i przede wszystkim, moja główna miłość - DualSense. Adaptacyjne triggery i haptyczne wibracje to nie wyłącznie ładnie brzmiące hasło reklamowe, ale naprawdę fenomenalne możliwości, które czuć. Nie trzymałem w swoich dłoniach nigdy lepszego kontrolera. Minusy? Pojemność wspomnianego dysku SSD - 825 GB to jednak za mało i do tej pory nie mogę do końca zrozumieć tej decyzji Sony.

Co do samych gier, bo przecież z ich względu decydujemy się na zakup konsoli. Dotychczasowe tytuły ekskluzywne na PS5 to Returnal, Ratchet & Clank: Rift Apart, Astro’s Playroom, Demon’s Souls, a także rozbudowany remake Final Fantasy VII i Destruction AllStars. I chociaż nie jest to szczególnie długa lista, to bardzo jakościowa - na mnie mimo wszystko chyba największe wrażenie zrobiło Astro’s Playroom, które jest zainstalowane od samego początku. Team Asobi wykonało kawał dobrej roboty przy tej produkcji, która idealnie pokazuje wszystkie możliwości najnowszego dzieła Sony, a przy tym jest zwyczajnie przyjemną grą. Patrząc na obecne poczynania PlayStation Studios - mamy na co czekać. PlayStation 5 to cudowny sprzęt, który z czystym sumieniem mogę polecić.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama