Sony z pewnością planuje przejąć rynek konsol szturmem swoim najnowszym produktem. I... kolejnymi pięcioma?
Sony pokazuje, że warto odkładać nie tylko na PlayStation 5, ale i 6, 7, 8, 9 oraz 10
Wszyscy zainteresowani konsolowym graniem myślą teraz o nadchodzącej generacji. Na Święta 2020 pod choinką wielu graczy znajdzie się PlayStation 5 od Sony. O tym sprzęcie wiemy już naprawdę sporo i wszystkie (a przynajmniej większość) informacji, jakie dostajemy, jest przyjmowane przez społeczność bardzo pozytywnie. Ja również jak na razie jestem bardzo zainteresowana PS5 i marzy mi się jego zakup. Może nawet wraz z nowym rokiem założę sobie skarbonkę, do której będę odkładać na zakup? Chociaż może powinnam założyć tych skarbonek trochę więcej.
Do Sony należą znaki towarowe na kolejne konsole
Według doniesień Gematsu Sony Interactive Entertainment zarejestrowało nowe znaki towarowe. Wzięli się za "PS6", "PS7", "PS9" i "PS10". Wszystko wydarzyło się w Japonii. Możemy tylko zgadywać, czemu tak się stało. Oczywiście najbardziej prawdopodobna wydaje się ochrona przyszłych platform Sony. A rozmach w trakcie dobierania znaków towarowych wskazywałby na to, że dostaniemy jeszcze bardzo dużo sprzętu pod marką PlayStation. Biorąc pod uwagę, że nowy Plejak pojawia się mniej więcej co 5 lat, możemy przypuszczać, że PS10 zadebiutuje w 2045 roku. Wyobrażacie sobie, co do zaoferowania będzie miała taka konsola?
PlayStation 5 to jedno z dwóch urządzeń, które na pewno kupię w 2020 roku
Sony nie po raz pierwszy dba o znaki towarowe. Skrupulatnie rejestrowali kolejne nazwy w Japonii.
- „ PS ” (znak towarowy w 2000 r., wydanie w 1994 r.)
- „ PS2 ” (znak towarowy w 1999 r., wydanie w 2000 r.)
- „ PS3 ” (znak towarowy w 2005 r., wydanie w 2006 r.)
- „ PS4 ” (znak towarowy w 2006 r., wydanie w 2013 r.)
- „ PS5 ” (znak towarowy w 2006 r., wydanie w 2020 r.)
Może Sony nie chce też paść ofiarą jakiegoś oszustwa związanego z tymi nazwami? Może. Ale czy kogokolwiek dziwi taka pewność siebie tejże firmy? Radzą sobie bardzo dobrze i najwyraźniej mają w planach radzić sobie jeszcze lepiej. Jeśli tylko konsolowe granie w międzyczasie z jakiegoś powodu nie umrze, Sony z pewnością wciąż będzie w ścisłej czołówce na rynku. Co mogłoby się wydarzyć, żeby ich piękne plany spełzły na niczym? Trudno powiedzieć. Wydarzenia ostatnich lat pokazują, że nie trzeba traktować konsumenta świetnie, aby radzić sobie na rynku. EA i Bethesda są tego najlepszymi przykładami. W Sony pokładam jednak więcej wiary niż w tę dwójkę i życzę im wszystkiego dobrego do 2045 roku i jeszcze dłużej.
Źródło: Gematsu
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu