OnePlus 10 Pro zapowiada się naprawdę dobrze i bez dwóch zdań będzie o nim głośno. Niedawno poznaliśmy wygląd telefonu oraz jego procesor - na tym wieści się jednak nie kończą.
OnePlus 10 Pro odkrył wszystkie karty przed premierą. Wygląda na to, że jest na co czekać
Poznaliśmy aparat, jaki dostanie OnePlus 10 Pro - i trzeba przyznać, że będzie to prawdziwa gratka dla wszystkich fanów fotografii. Najnowszy flagowiec chińskiej firmy zaserwuje aparat z trzema modułami. Główny aparat dostanie matrycę 48MP, drugi może pochwalić się matrycą 8MP z teleobiektywem, a ostatni 50MP z obiektywem szerokokątnym. I nie będzie to byle jaki obiektyw szerokokątny - aparat w OnePlus 10 Pro będzie zawierał kąt widzenia aż 150 stopni.
Obiektyw ten pozwoli na robienie zdjęć z efektem rybiego oka, a jeśli nie będziemy chcieli na swoich fotografiach rozmazanych boków, telefon zaoferuje także zdjęcia w 110 stopniach, które zredukują niechciany efekt. OnePlus zaprezentował kilka zdjęć wykonanych tym aparatem i cóż - trzeba przyznać, że jest co podziwiać.
Przeglądając udostępnione fotografie, nie można nie zwrócić uwagi na wyjątkowo żywe kolory. To za sprawą Hasselblada drugiej generacji, który pozwala każdemu z aparatów na rejestrowanie obrazu w 10-bitowych kolorach. Umożliwia to zwiększenie pokrycia gamy kolorów DCI-P3 o 25%, co daje niesamowity efekt końcowy. Nowa generacja Hasselblada pozwala również na rejestrowanie ujęć przez wszystkie trzy aparaty w 12-bitach w trybie RAW - idealna opcja, kiedy planujemy obrobić zdjęcie. Zapowiedziano także, że OnePlus 10 Pro dostanie również tryb RAW+, jednak na razie brak szczegółów na ten temat.
Najnowszy OnePlus doczeka się także “trybu filmu”, który umożliwi regulację czułości ISO i czasu otwarcia migawki oraz przechwytywanie materiału w formacie LOG. Dla filmowców jest to świetna sprawa, gdyż zapewnia między innymi bardziej elastyczną edycję, w tym edycję kolorów, oraz lepszy zakres dynamiki.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że OnePlus 10 Pro będzie zawierał CPU Snapdragon 8 Gen 1. Chociaż jest to naprawdę porządny procesor, to ma spore problemy z temperaturą - czego dowodem są testy Motoroli moto Edge X30 i Xiaomi 12 Pro. Najnowszy układ Qualcomma przy obciążeniu, po uruchomieniu wymagającej gry, przez pierwsze dwa kwadranse radzi sobie nienagannie i nie ma problemu z obsługą bardziej wymagających programów. Im dłużej korzystamy jednak z zasobożernej aplikacji, tym wydajność układu spada, a to spowodowane jest niczym innym, jak rosnącą temperaturą. Chociaż w żadnym wypadku nie jest to zły procesor, to problemy z temperaturą mogą okazać się kluczowe.
Poza wątpliwościami w kwestii procesora, reszta specyfikacji prezentuje się naprawdę porządnie. OnePlus 10 Pro doczeka się ekranu Fluid AMOLED z odświeżaniem na poziomie 120 Hz, kamery selfie 32MP, akumulatora 5000 mAh z szybkim ładowaniem SuperVOOC o mocy 80W oraz bezprzewodowym AirVOOC 50W. Do tego pamięć LPDDR5 i UFS 3.1 i głośniki stereo. Jest naprawdę porządnie.
W tym tygodniu poznaliśmy również oficjalny wygląd OnePlus 10 Pro. Chociaż nie możemy tutaj mówić o żadnej rewolucji, należy przyznać, że smartfon prezentuje się naprawdę porządnie. Telefon został zaprezentowany w dwóch kolorach - klasycznym czarnym i intrygującym zielonym - z czego w jednym i drugim modelu wyspa na aparaty na pleckach urządzenia jest czarna. Wygląd zewnętrzny to w moim mniemaniu również spora zaleta nadchodzącego flagowca.
OnePlus 10 Pro zadebiutuje już 11 stycznia, jednak wyłącznie na chińskim rynku. Niestety, w Europie nie będziemy w stanie dorwać tego smartfona w najbliższym czasie - a szkoda, bo wszystko wskazuje na to, że jest na co czekać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu