Smartfony

OnePlus 10 Pro odkrył wszystkie karty przed premierą. Wygląda na to, że jest na co czekać

Kacper Cembrowski
OnePlus 10 Pro odkrył wszystkie karty przed premierą. Wygląda na to, że jest na co czekać
6

OnePlus 10 Pro zapowiada się naprawdę dobrze i bez dwóch zdań będzie o nim głośno. Niedawno poznaliśmy wygląd telefonu oraz jego procesor - na tym wieści się jednak nie kończą.

Poznaliśmy aparat, jaki dostanie OnePlus 10 Pro - i trzeba przyznać, że będzie to prawdziwa gratka dla wszystkich fanów fotografii. Najnowszy flagowiec chińskiej firmy zaserwuje aparat z trzema modułami. Główny aparat dostanie matrycę 48MP, drugi może pochwalić się matrycą 8MP z teleobiektywem, a ostatni 50MP z obiektywem szerokokątnym. I nie będzie to byle jaki obiektyw szerokokątny - aparat w OnePlus 10 Pro będzie zawierał kąt widzenia aż 150 stopni.

Obiektyw ten pozwoli na robienie zdjęć z efektem rybiego oka, a jeśli nie będziemy chcieli na swoich fotografiach rozmazanych boków, telefon zaoferuje także zdjęcia w 110 stopniach, które zredukują niechciany efekt. OnePlus zaprezentował kilka zdjęć wykonanych tym aparatem i cóż - trzeba przyznać, że jest co podziwiać.

Przeglądając udostępnione fotografie, nie można nie zwrócić uwagi na wyjątkowo żywe kolory. To za sprawą Hasselblada drugiej generacji, który pozwala każdemu z aparatów na rejestrowanie obrazu w 10-bitowych kolorach. Umożliwia to zwiększenie pokrycia gamy kolorów DCI-P3 o 25%, co daje niesamowity efekt końcowy. Nowa generacja Hasselblada pozwala również na rejestrowanie ujęć przez wszystkie trzy aparaty w 12-bitach w trybie RAW - idealna opcja, kiedy planujemy obrobić zdjęcie. Zapowiedziano także, że OnePlus 10 Pro dostanie również tryb RAW+, jednak na razie brak szczegółów na ten temat.

Najnowszy OnePlus doczeka się także “trybu filmu”, który umożliwi regulację czułości ISO i czasu otwarcia migawki oraz przechwytywanie materiału w formacie LOG. Dla filmowców jest to świetna sprawa, gdyż zapewnia między innymi bardziej elastyczną edycję, w tym edycję kolorów, oraz lepszy zakres dynamiki.

Niedawno dowiedzieliśmy się, że OnePlus 10 Pro będzie zawierał CPU Snapdragon 8 Gen 1. Chociaż jest to naprawdę porządny procesor, to ma spore problemy z temperaturą - czego dowodem są testy Motoroli moto Edge X30 i Xiaomi 12 Pro. Najnowszy układ Qualcomma przy obciążeniu, po uruchomieniu wymagającej gry, przez pierwsze dwa kwadranse radzi sobie nienagannie i nie ma problemu z obsługą bardziej wymagających programów. Im dłużej korzystamy jednak z zasobożernej aplikacji, tym wydajność układu spada, a to spowodowane jest niczym innym, jak rosnącą temperaturą. Chociaż w żadnym wypadku nie jest to zły procesor, to problemy z temperaturą mogą okazać się kluczowe.

Poza wątpliwościami w kwestii procesora, reszta specyfikacji prezentuje się naprawdę porządnie. OnePlus 10 Pro doczeka się ekranu Fluid AMOLED z odświeżaniem na poziomie 120 Hz, kamery selfie 32MP, akumulatora 5000 mAh z szybkim ładowaniem SuperVOOC o mocy 80W oraz bezprzewodowym AirVOOC 50W. Do tego pamięć LPDDR5 i UFS 3.1 i głośniki stereo. Jest naprawdę porządnie.

W tym tygodniu poznaliśmy również oficjalny wygląd OnePlus 10 Pro. Chociaż nie możemy tutaj mówić o żadnej rewolucji, należy przyznać, że smartfon prezentuje się naprawdę porządnie. Telefon został zaprezentowany w dwóch kolorach - klasycznym czarnym i intrygującym zielonym - z czego w jednym i drugim modelu wyspa na aparaty na pleckach urządzenia jest czarna. Wygląd zewnętrzny to w moim mniemaniu również spora zaleta nadchodzącego flagowca.

OnePlus 10 Pro zadebiutuje już 11 stycznia, jednak wyłącznie na chińskim rynku. Niestety, w Europie nie będziemy w stanie dorwać tego smartfona w najbliższym czasie - a szkoda, bo wszystko wskazuje na to, że jest na co czekać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu