Volkswagen Golf GTI będzie miał 2-litrowy silnik o mocy 245 KM – tyle samo co poprzednik w wersji Performance. Będzie jednak od niego szybszy i to całkiem sporo. Już wersja „podstawowa” będzie wyposażona w opcje, które oferowano dotychczas w ramach wersji „Performance”. Producent deklaruje, że nowy Golf GTI m.in. dzięki sportowemu trybowi ESC umożliwi delikatne acz przyjemne nadrzucenie tyłem pojazdu.

To będzie już 8. generacja tego samochodu. Nowy Volkswagen Golf GTI bazuje oczywiście i przejmuje większość elementów karoserii z klasycznego Golfa nr 8, ale podobnie jak w poprzednich iteracjach, zmiany względem wersji cywilnej sięgają bardzo głęboko. 2-litrowy silnik TSI o mocy 180 kW (245 KM) i 370 Nm maksymalnego momentu obrotowego to oczywiście podstawa, która współgra ze zmodyfikowanym zawieszeniem, skuteczniejszymi hamulcami, a także bardziej agresywnym pakietem stylistycznym. To wszystko już oczywiście znamy. Nowy Golf GTI do wysokich osiągów i przewidywalności swojego poprzednika ma dorzucić nieco więcej zadziornego zachowania w zakrętach, szczególnie tych ciaśniejszych.
Już podstawowy Golf GTI ma być wyposażony w kilka rozwiązań, które dotychczas były dostępne dopiero w odmianie Performance, czy wręcz nawet w Clubsport. Mowa m.in. o lżejszej (o 3 kg) ramie pomocniczej przedniego zawieszenia, nowych tulejach wahaczy. Nowością w Golfie GTI będzie aż 15-stopniowa regulacja twardości amortyzatorów. Volkswagen deklaruje, że rozpiętość będzie bardzo duża, na tyle by z jednej strony auto było komfortowe w codziennym użytku, a z drugiej sprawdzało się na torze sprawnościowym. To właśnie na nim najbardziej przyda się elektronicznie sterowany przedni dyferencjał, który ma znacząco redukować podsterowność po dodaniu gazu w zakręcie.
Na konferencji sporo czasu poświęcono większej frajdzie z jazdy. Golf GTI był dotychczas znany z bardzo pewnego, skutecznego i precyzyjnego, ale jednocześnie mało emocjonującego prowadzenia. Nowe GTI ma znacznie chętniej zarzucać tylną osią, co ma pomagać w ciasnych zakrętach. Zrealizowano to m.in. przez delikatną zmianę balansu aerodynamicznego w stronę przedniej osi, a także ustawienia ESC, który w trybie sport ma pozwalać na bardziej efektowną jazdę (da się go także całkowicie odłączyć). Warto zobaczyć na filmie jak chętnie Volkswagen Golf GTI ustawia się delikatnym bokiem do zakrętu:
Testy, które dla Volkswagena przeprowadził kierowca wyścigowy – Benjamin Leuchter – uczestnik międzynarodowej serii wyścigów TCR, w której startował właśnie Golfem GTI „wykręcił” czas lepszy o blisko 4 sekundy względem Golfa 7 GTI Performance. 4 sekundy w tej skali to bardzo dużo i zależnie od konfiguracji toru odpowiada 20-40 KM większej mocy. Co ciekawe, jak deklaruje kierowca, najlepszy czas osiągał z ESC ustawionym w trybie Sport, co ma potwierdzać jego świetne zestrojenie. Nowy Golf GTI ma także przewagę w slalomie jak i w próbie zmiany pasa ruchu – tym razem prędkość większa o 3 km/h.
Choć najlepsze osiągi bez wątpienia zapewni wersja z automatyczną skrzynią 2-sprzęgłową DSG, to Golf GTI wciąż ma być oferowany z 6-stopniowym manualem. Nie ma niestety już szans na wersję 3-drzwiową, co było wiadomo już od bardzo dawna.
Nowy Volkswagen Golf GTI na drogi wjedzie w drugiej połowie 2020 roku. Póki co cen samochodu nie podano. W późniejszym czasie dołączą do niego: Golf R oraz odmiana TCR. Wraz z Golfem GTI zamawiać będzie można odmianę GTD (z mocnym silnikiem diesla), a także szybką hybrydę Plug-In: GTE (test poprzedniej odmiany).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu