Smartfony

Nothing ogrywa wszystkich marketingowo, a potem chce zawalczyć z Apple pod inną nazwą

Kacper Cembrowski
Nothing ogrywa wszystkich marketingowo, a potem chce zawalczyć z Apple pod inną nazwą
3

Nothing planuje wejść na amerykański rynek i ma ogromne ambicje. Jak się jednak okazuje, Pei chce zawalczyć z Apple pod inną nazwą.

Nothing chce rzucić wyzwanie Apple. Wejście na rynek amerykański będzie jednak dość specyficzne

Jak informowaliśmy jakiś czas temu, CEO Nothing planuje wejść na amerykański rynek i robi już pod to grunt, rozmawiając z operatorami na temat wprowadzenia do USA swojego nowego smartfona. W wywiadzie dla CNBC Carl Pei przyznał, że powodem, przez który jego firma wcześniej nie wystartowała w Stanach Zjednoczonych, jest to, że potrzeba dużo dodatkowego wsparcia technicznego, aby obsługiwać wszystkich operatorów i ich unikalne dostosowania — Nothing zwyczajnie nie był na to gotowy. Teraz jednak sytuacja uległa zmianie, a smartfony firmy mają pojawić się w USA, gdyż słuchawki cieszą się sporym zainteresowaniem. Według danych podanych przez Peia, aż 1/3 sprzedaży pochodzi właśnie z USA.

Pei oficjalnie przyznał, że wejściem do USA chce rzucić wyzwanie Apple. Jak sam zauważa, w tej chwili w Stanach Zjednoczonych nie ma zbytnio miejsca na urządzenia z Androidem — w końcu blisko 80 procent tamtejszego rynku to iOS — i właśnie to chce zmienić.

Stajesz się mistrzem marketingu i zwracasz uwagę ludzi na Nothing, a potem chcąc podjąć walkę z Apple… zmieniasz nazwę

Nie jest tajemnicą, że Carl Pei, znany między innymi ze stworzenia OnePlusa, przy Nothing najwięcej zrobił pod względem marketingu. Enigmatyczne reklamy, bawiące się kolorami, kontrastem i przypisywanie do każdego urządzenia nowe, unikalne zwierzę, zrobiło wrażenie na ogromnej ilości osób. Wyjątkowa nakładka na Androida, podświetlane plecki smartfona, niezwykłe etui ładujące na słuchawki (które, swoją drogą, zostało przedstawione na londyńskim pokazie mody) czy nawet niecodzienne nazewnictwo z użyciem nawiasów — to wszystko sprawia, że każdy jest zwyczajnie ciekaw produktów Nothing.

I trzeba przyznać, że to się udaje. Tegoroczne wyniki firmy można uznać za sukces — oficjalne dane mówią o ponad 500 tysiącach sprzedanych smartfonów Phone (1) i ponad 600 tysiącach par słuchawek Ear (1) i Ear (stick). Chociaż produkty firmy nie są wcale rewolucyjne i właściwie największą ich zaletą jest ekstrawagancki design (co nie zmienia faktu, że w swojej cenie naprawdę są porządną i sensowną opcją), to zainteresowanie ich produktami cały czas rośnie. Mimo to Nothing chce wejść na amerykański rynek pod inną, nieznaną w ogóle marką… w USA ma pojawić się jako XO.

XO ma zadebiutować ze słuchawkami Particles

Kuba Wojciechowski zdradził 91mobiles, że Nothing ma przygotowaną submarkę o nazwie XO. Całość została odkryta wśród produktów, gdzie za firmware odpowiedzialne jest Nothing — na liście znajdowało się „Particles by XO” i okazuje się, że prawdopodobnie to będzie pierwszy produkt nowej firmy Carla Peia w Stanach Zjednoczonych.

Źródło: 91mobiles

Informator dotarł również do zdjęć produktu, dzięki którym możemy założyć, że nazwa samej submarki to XO, kiedy Particles będzie nazwą słuchawek. Warto zaznaczyć, że nazwa ta została już zastrzeżona w Stanach Zjednoczonych, a doniesienia dotyczące submarki Nothing zdaje się potwierdzać fakt, że wkładki douszne mają nazwę kodową B154, kiedy nadchodzące Nothing Ear (2) noszą nazwę B155.

Źródło: 91mobiles

Bezprzewodowe słuchawki mają być wyposażone w LHDC i ANC (w przeciwieństwie do Ear (stick)), co sugeruje, że będzie to produkt z wyższej półki. Sam design również jest interesujący, chociaż wygląd nie nawiązuje bezpośrednio do poprzednich projektów firmy. Tutaj będziemy mieli do czynienia z okrągłym, białym etui oraz słuchawkami o kształcie dwóch „bąbelków”. Co ciekawe, wczesne zdjęcia sugerują, że po włożeniu słuchawki do ucha, jej odstająca część będzie skierowana do góry — czyli odwrotnie, niż w przypadku większości produktów dostępnych na rynku.

Źródło: 91mobiles

Pomysł jest niezły, jednak czy decydowanie się na submarkę na tak wczesnym etapie ma większy sens? Skoro Nothing marketingowo radzi sobie naprawdę nieźle i zyskał już jakiś rozgłos, to jestem zdziwiony, że Pei zdecydował się ruszyć w Stanach pod inną nazwą — tym bardziej że ambicje dotyczące walki z Apple ma ogromne.

Źródło: 91mobiles

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu