UOKiK przygląda się działaniom Netfliksa związanym z podwyższeniem cen abonamentu bez wyraźnej zgody klientów. Na najpopularniejszą platformę VOD mogą zostać nałożone surowe kary.

Netflix jest bez wątpienia najpopularniejszą platformą streamingową w Polsce. Każdego miesiąca zajmuje pierwsze miejsce wśród tego typu usług. Z najnowszych danych Mediapanel wynika, że w lipcu z platformy skorzystało nieco ponad 10 użytkowników z Polski. To świetny wynik biorąc pod uwagę konkurencję. Drugie miejsce zajmuje Prime Video z 3,54 mln widzów. Podium zamyka HBO Max z 3,51 mln widzami. Różnice ogromne i Netflix może spać spokojnie. Przynajmniej jeśli chodzi o użytkowników, gdyż nad serwisem zbierają się ciemne chmury w postaci UOKiK, który przygląda się działaniom firmy w Polsce.
Netflix stale miesza w swojej ofercie – a to za sprawą ograniczania współdzielenia kont, albo zmianom w cenniku. I to właśnie zmieniające się ceny dostępu do filmów i seriali są na celowniku urzędu, do którego wpływają skargi użytkowników, którzy są obciążani wyższymi kosztami. Jak informuje UOKIK:
Informacja platformy o podwyżce opłaty od nowego, miesięcznego okresu subskrypcyjnego wprawdzie została zawarta np. w e-mailu i pojawiała się po zalogowaniu do konta, jednak nie zostały spełnione warunki niezbędne do tego, aby zmiany dotyczące ceny były zgodne z prawem. Brak reakcji po stronie konsumenta na informację o podwyżce, Netflix traktuje jako zgodę na wyższą opłatę.
Netflix pod lupą UOKiK. Będą kary?
W sierpniu 2024 r. Netflix wprowadził podwyżki cen abonamentów. Zmiany zostały narzucone jednostronnie, bez uzyskania jednoznacznej zgody użytkowników. Prezes UOKiK zakwestionował zapisy regulaminu, które umożliwiały serwisowi samodzielne modyfikowanie opłat oraz kluczowych warunków umowy, bez aktywnej akceptacji klienta. Takie działania mogą naruszać prawa konsumentów.
Nie można mówić o uczciwym traktowaniu konsumenta, jeśli platforma streamingowa zakłada, że „brak sprzeciwu” oznacza zgodę na nowe istotne warunki umowy. To tak, jakby ktoś wprowadzał nowe zasady gry, nie uzyskując zgody i nie pytając Cię, czy nadal chcesz brać w niej udział. Od lat podkreślamy, że cena usługi – jak każde świadczenie – nie powinna być zmieniana jednostronnie, bez wyraźnej i świadomej zgody użytkownika. Takie działanie stanowi naruszenie prawa, któremu będziemy przeciwdziałać.
– mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Urząd zwraca uwagę, że w przypadku subskrypcji, gdzie opłaty pobierane są automatycznie z przypisanej karty, każda zmiana dotycząca ceny, planu czy zasad świadczenia usług musi zostać zatwierdzona przez użytkownika. Jeśli zgody nie ma, umowa nie może być przedłużany na nowych warunkach. Sama klauzula modyfikacyjna nie usprawiedliwia takich działań. To nie pierwsza interwencja prezesa Urzędu.. Już w 2023 roku po jego działaniach Amazon zmienił warunki korzystania z usług Amazon Prime i Prime Video, dostosowując je do wymogu uzyskiwania wyraźnej zgody użytkownika.
Obecnie urząd analizuje także zasady stosowane przez innych dużych dostawców usług cyfrowych. Postępowania wyjaśniające obejmują m.in. Apple, Disney+, Google (YouTube Premium), HBO Max, Microsoft (Game Pass), Sony (PlayStation Plus) i Adobe. Część firm już zadeklarowała korektę swoich praktyk, aby uniknąć podobnych zarzutów.
Jeśli potwierdzi się, że Netflix działał niezgodnie z polskim prawem, grozi mu kara w wysokości do 10 proc. obrotu. Jakie to kwoty? Niestety rzeczywistość pokazuje, że stosunkowo niewielkie. Jakiś czas temu UOKiK nałożył na wiele firm tego typu kary i nie są one specjalnie dotkliwe. Wystarczy przypomnieć sytuację Opinie.pro i SN Marketing, które zostały ukarane przez Prezesa UOKiK za sprzedawanie i umieszczanie fałszywych recenzji i ocen sklepów zamieszczanych w sieci. Pierwsza z nich została ukarana kwotą 40 tys. zł, druga 30 tys. zł. Z drugiej jednak strony Allegro ma zapłacić ponad 200 mln złotych kary za praktyki utrudniające konkurencję. Wszystko zależy od skali i obrotów firm, na które są one nakładane.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu