Smartfony

Lenovo i Motorola znikają z niemieckiego rynku

Krzysztof Rojek
Lenovo i Motorola znikają z niemieckiego rynku
Reklama

Sąd w Monachium zadecydował. Lenovo narusza umowę patentową i nie może sprzedawać swoich produktów na terenie naszych zachodnich sąsiadów.

Każdy rynek rządzi się swoimi prawami i od lat wiemy już, że wolny rynek nie zawsze wygrywa z prawem i często zatrudnienie szeregu prawników to najszybszy sposób, żeby wykluczyć jakąś markę z wyścigu po konsumentów. Najboleśniej przekonał się o tym oczywiście Huawei, ponieważ w jego przypadku nałożone sankcje nie tylko wykluczyły go z rynku w Stanach Zjednoczonych, ale też — z każdego rynku, który opiera się na Google Mobile Services.

Reklama

Jednak przypadek wykluczenia z rynku przez sąd nie ogranicza się tylko do Huaweia. Ofiarą takiego sporu patentowego padło m.in. Apple, czy to w Kolumbii czy nawet w USA (chociaż tutaj ban był chwilowy), gdzie firma dostała zakaz sprzedaży swoich zegarków.Teraz kolejna marka przekonuje traci dostęp do olbrzymiego rynku zbytu.

Motorola nie dla Niemców. Za naszą zachodnią granicą coraz mniejszy wybór

Każdy telefon, nawet najprostszy, składa się multum komponentów od różnych firm, które wykorzystują różne technologie. Te firmy, które naturalnie konkurują ze sobą nawzajem, chętnie używają patentów jako formy zabezpieczenia swojego monopolu w danym kraju. Świetnym przykładem jest tutaj Qualcomm, który zabezpieczył się do tego stopnia, że na terenie US Samsung musi zrezygnować ze swoich procesorów Exynos i korzystać z tamtejszych Snapdragonów. Wspomniany ban na Apple w Kolumbii również wynikał z naruszenia patentów firmy Ericsson, która przecież sama nie tworzy smartfonów.

Teraz bardzo podobna sytuacja ma miejsce w Niemczech, gdzie sąd okręgowy w Monachium orzekł, że w sporze pomiędzy Lenovo (firmą-matką Motoroli) a amerykańską korporacją InterDigital, która posiada szereg patentów na technologię WWAN (połączenia sieciowe), to drugie przedsiębiorstwo ma rację, co skutkuje natychmiastowym zablokowaniem wszystkich urządzeń producenta wykorzystujących objętą patentem technologię. W tym wypadku - wszystkich które wykorzystują łączność bezprzewodową GSM, LTE czy 5G.

Konflikt w tym wypadku dotyczy tego, ile Motorola/Lenovo powinny płacić, za wykorzystywanie wspomnianych patentów. Amerykańska korporacja postuluje, że otrzymuje za mało i nie wywiązuje się ze swojej części umowy, podczas gdy Lenovo przekonuje, że warunki postawione przez InterDigital nie są w tym zakresie uczciwe. Lenovo planuje się od decyzji odwołać, ale póki co Niemcy nie mogą importować nowych produktów marki, a w sklepach wyprzedawane są obecne przed decyzją sądu stany magazynowe.

Tutaj warto zaznaczyć, że nie jest to też pierwsza sytuacja, gdzie to właśnie nasi zachodni sąsiedzi są miejscem, w którym firmy podnoszą swoje roszczenia odnośnie wykorzystania własnych patentów. Jak możemy usłyszeć, tamtejszy system sądownictwa jest bardzo przychylny dla powodów, jeżeli chodzi o spory patentowe. Świetnym przykładem jest chociażby spór Nokii z całym BBK Electronics, gdzie na mocy wyroku niemieckiego sądu w tym kraju najpierw znikło Oppo, a potem w jego ślady poszły OnePlus, Vivo i realme. Nasi zachodni sąsiedzi mają więc coraz mniejszy wybór, jeżeli chodzi o to, jaki smartfon kupić.

Klasycznie w takiej sytuacji należy postawić pytanie - czy wyrok w tej sprawie na terenie Niemiec wynikał tylko z ich systemu prawnego, czy też InterDigital, mając zabezpieczone prawa do swoich patentów w innych krajach, zdecyduje się walczyć o nie także np. w Polsce. Przykład Oppo i spółki pozwala patrzeć na to optymistycznie, ponieważ po sporze z Nokią, problemy prawne nie rozlały się na teren europy i smartfony tych marek (oprócz Vivo) wciąż są u nas dostępne. Jak będzie w przypadku Motoroli?

Aktualizacja 13.05.2024:

Reklama

Poniżej zamieszczamy komunikat Lenovo w tej sprawie:

"Jako międzynarodowy lider technologiczny Lenovo odnosi się z szacunkiem do wysiłków oraz inwestycji, które są motorem innowacji. Jesteśmy zarówno licencjodawcą, jak i licencjobiorcą własności intelektualnej. Jeśli chodzi o postępowanie w sprawie InterDigital (IDC), respektujemy decyzję sądu w Monachium, ale nie zgadzamy się z nią. Bierzemy pod uwagę nasze przekonanie, że IDC naruszyło swoje zobowiązania prawne do licencjonowania własnej technologii na uczciwych, rozsądnych i niedyskryminujących (FRAND) warunkach na rzecz Lenovo lub naszych poddostawców.

Reklama

Dostęp do standaryzowanej technologii na warunkach FRAND ma krytyczne znaczenie dla przyszłości globalnego przemysłu technologicznego, dlatego zamierzamy kontynuować walkę o transparentność w zakresie negocjacji licencyjnych przeciwko firmom domagającym się wygórowanych stawek za swoje portfolio patentowe. Innowacje muszą być zarazem dostępne jak i przystępne pod względem finansowym, a nieracjonalne zachowania IDC w zakresie globalnego licencjonowania patentów oraz pobierane przez firmę opłaty są niekorzystne dla niemieckich klientów, zwłaszcza dla konsumentów. Ograniczają dostęp do najnowszych technologii i podnoszą ceny wykorzystujących je produktów.

Z niecierpliwością czekamy na kolejny etap postępowania sądowego oraz rozpatrzenie naszej apelacji na rynku niemieckim".

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama