O niezaprzeczalnych zaletach tej klawiatury informował Was Jan jeszcze w zeszłym roku, przy okazji wprowadzenia jej nowej wersji SwiftKey Flow. Wczoraj natomiast na swojej stronie twórcy tej klawiatury zapowiedzieli beta testy SwiftKey Cloud. Oznacza to ni mniej ni więcej, że od teraz wszystkie n...
O niezaprzeczalnych zaletach tej klawiatury informował Was Jan jeszcze w zeszłym roku, przy okazji wprowadzenia jej nowej wersji SwiftKey Flow. Wczoraj natomiast na swojej stronie twórcy tej klawiatury zapowiedzieli beta testy SwiftKey Cloud.
Oznacza to ni mniej ni więcej, że od teraz wszystkie nasze słowniki, nauczone zwroty czy przewidywania słów możemy synchronizować i odtwarzać na wielu urządzeniach. Dajmy na to ustawienia czy osobiste słowniki zgromadzone na smartfonie możemy odtworzyć w tej samej postaci na tablecie lub drugim naszym telefonie.
Jako konto do personalizacji naszych ustawień proponowane jest nasze konto na Gmailu, mi udało się na początku włączyć tę funkcję bez powiązania z nim. Podejrzewam jednak, że jest ono konieczne do późniejszej synchronizacji z innymi urządzeniami.
Co do samej klawiatury i jej działania jest bez dwóch zdań znakomita. Przewidywanie wprowadzanych słów, nawet niedbale marząc po ekranie, jest bezbłędne. Klawiatura działa szybko bez zacinek i zawieszania się przy dłuższym pisaniu. Spacja jest automatycznie wstawiana po chwilowym oderwaniu palca od ekranu. Skuteczność przewidywania można dodatkowo podnieść poprzez autoryzowanie kont społecznościowych, SMS czy poczty email, dzięki czemu klawiatura będzie się uczyła z biegiem czasu naszego stylu pisania. Pomijam tu i pozostawiam Waszej ocenie i decyzji kwestie prywatności i udostępniania kolejnemu usługodawcy naszych emaili, bądź co bądź nadal w imię naszej wygody.
Jeśli chcielibyście przetestować SwiftKey Cloud na swoich urządzeniach, dostępna jest do pobrania w bezpłatnej wersji zarówno na smartfony jak i tablety na stronie http://beta.swiftkey.net/.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
