Microsoft Edge dostaje kolejną, ciekawą funkcję. Tym razem pozwoli nam na wygodne robienie screenshotów.
Nie jestem i nigdy nie byłem "fanbojem" produktów Microsoftu, ale już tak mam, że jeżeli tylko w obszarze, który mnie interesuje, wychodzi coś nowego, to staram się dać temu szansę. Tak było chociażby z muzyką Groove, Edgem (ale nie na chromium), czy wbudowaną w Windows 10 pocztą. Efekty tego są różne, ale od czasu do czasu trafi się coś, co naprawdę pozytywnie mnie zaskoczy. Tak było właśnie z przeglądarką Edge na Chromium, której używam odkąd dostępna była w wersji dev. Śledzę więc z uwagą jej rozwój, niedawno przesiadłem się na wypuszczoną wersję stabilną i nie widzę najmniejszego powodu, by przesiadać się na jakąkolwiek przeglądarkę konkurencji. Zwłaszcza, że widzę, że Edge jest rozwijany z głową i pomysłem, którego mogłaby pozazdrościć każda inna firma.
Edge wdraża możliwość robienia screenshotów. Detal, ale cieszy
Oczywiście, przewijane screenshoty możemy robić bez problemu przy użyciu Jeżeli wierzyć doniesieniom z WindowsLatest, Microsoft pracuje nad funkcją nazwaną WebCapture. Chodzi tu o wbudowane narzędzie do prostego robienia screenshotówów, które działa na podobnej zasadzie co Narzędzie do wycinania, które znajduje się w systemie Windows.
Już samo wdrożenie tej funkcji pokazuje, że Microsoft bardzo dobrze rozwija swoją przeglądarkę, wdrażając w niej takie funkcje, do których ludzie normalnie wykorzystują zewnętrzne oprogramowanie. Mam więc nadzieje, że WebCapture będzie rozwijany dalej, ponieważ z przyjemnością przywitałbym tu takie funkcje, jak przewijane screenshoty (kiedyś taka funkcja była chociażby w podstawowym Edge'u) czy też jakieś proste narzędzie do nagrywania ekranu. Tym, co jednak mogłoby sprawić, że Edge naprawdę odjechałby konkurencji, byłaby sytuacja, gdyby te same narzędzia trafiły też do wersji mobilnej przeglądarki. I szczerze? Patrząc na to, jakie nowości trafiają ostatnio do Edge'a, jestem przekonany, że niedługo i takiej informacji możemy się spodziewać. Z ostatnich, ciepło przyjętych nowości mieliśmy bowiem chociażby ulepszone zarządzanie kartami, synchronizację rozszerzeń czy sidebar search. Dzięki dobremu rozwojowi już w kwietniu nowy Edge stał się drugą najpopularniejszą przeglądarką na świecie, wyprzedzając Firefoxa.
Osobiście życzę wiec wszystkiego dobrego przeglądarce od Microsoftu. Ma ona przed sobą dużo pracy by zmyć z siebie tragiczny PR zrobiony przez poprzedników, ale przy przemyślanym rozwoju wszystko jest możliwe.
Myślicie, że Edge wróci kiedyś na pozycję, którą w latach świetności miał Internet Explorer?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu