Motoryzacja

Mercedes-AMG A35 4Matic – czy 306 KM wystarczy za wstęp do świata AMG? Test

Tomasz Niechaj
Mercedes-AMG A35 4Matic – czy 306 KM wystarczy za wstęp do świata AMG? Test
Reklama

306 KM, napęd na cztery koła 4Matic i przyspieszenie do 100 km/h w 4,7 s w miejskim hatchbacku! Oto Mercedes-AMG A35 4Matic, który jest najtańszym samochodem AMG w ofercie niemieckiego producenta i stanowi wstęp do świata usportowionych aut premium sygnowanych logiem AMG. Zejście w te rejony sprawiło, że A35 ma mnóstwo rywali: Audi S3, BMW M135i xDrive czy ostatnia nowość: Volkswagen Golf R ze specjalnym dyferencjałem tylnej osi. Zapraszam na test.




Reklama

Choć Mercedes-AMG A35 4Matic bazuje na „standardowej” klasie A, to zmian – wyjąwszy silnik – jest naprawdę sporo wliczając w to usztywnienia nadwozia, zmienione komponenty zawieszenia, usportowiony układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu, dużo mocniejsze hamulce czy wreszcie napęd na cztery koła 4Matic, który stara się zapobiegać poślizgom, a nie eliminować ich pogłębianie się gdy już się pojawią.












Nie da się ukryć, że Mercedes-AMG A35 4Matic w kolorze ze zdjęć i z pakietem stylistycznym AMG – dodatkowe spojlery, lotki, dyfuzor – robi ogromne wrażenie i mniej obeznanej osobie trudno będzie zorientować się, że ma do czynienia z A35, a nie A45. Polecam zwrócić uwagę na przeloty i lotki w przednim zderzaku (prawdziwe), a także na podwójny dyfuzor z tyłu, który rzeczywiście pełni swoją funkcję. Auto wygląda agresywnie, nawet bardzo. Oczywiście A35 AMG nie musi się aż tak sportowo prezentować. Na poniższym zdjęciu standardowy zestaw:


Mercedes-AMG A35 jazda próbna

Oczywistym jest, że Mercedes-AMG A35 4Matic jest sztywno zestrojony i to nawet w komfortowym ustawieniu adaptacyjnych amortyzatorów. Jest to jednak poziom w pełni akceptowalny biorąc pod uwagę osiągi. Do takich aut jak BMW M2 jeszcze trochę brakuje pod względem sztywności zawieszenia. Poprzeczne nierówności nie sposób nie odczuć, zapadnięte studzienki lepiej omijać, a na mocno nierównej drodze lepiej po prostu zwolnić. Jest to oczywiście cena za osiągi, a ich omówienie zaczniemy od przyspieszenia:

Co prawda nie udało się uzyskać deklarowanych 4,7 s, ale 4,8 s to wciąż świetny wynik jak na hatchbacka, szczególnie że jest on do uzyskania także na mokrej nawierzchni – w końcu mamy tutaj napęd na cztery koła, bardzo skuteczny dodajmy. Warto zwrócić uwagę na możliwości jakie oferuje 2-litrowy, turbodoładowany silnik A35 AMG: oczywiście wyraźnie ożywa on powyżej około 2500 obr./min, ale nawet przy 1500 żwawo napędza samochód. Co równie ważne zwłoka na mocne dodanie gazu związana z koniecznością napędzenia turbosprężarki jest niewielka.


Reklama

7-stopniowa, 2-sprzęgłowa skrzynia biegów Speedshift DCT 7G dopasowuje się do wybranego trybu jazdy. W „Comfort” płynnie i raczej bez szarpania zmienia przełożenia, starając się dosyć szybko dotrzeć do możliwie wysokiego biegu, co oczywiście jest istotne z punktu widzenia zużycia paliwa. W bardziej agresywnych ustawieniach (Sport i Sport+) sposób działania zmienia się jednak dosyć znacząco. Różnicę szczególnie dobrze widać w najwyższym ustawieniu, w przypadku którego każde mocniejsze wciśnięcie gazu wywołuje natychmiastową redukcję przełożenia i przyspieszenie. Świetnie „dogaduje się” się też z kierowcą podczas ostrej jazdy mocno redukując biegi w trakcie mocnego hamowania, tak by na wyjściu z zakrętu mieć odpowiednio dużo mocy pod prawą stopą.




Reklama

Co ważne, w trybie ręcznym skrzynia nie wtrąca się w poczynania kierowcy, a wirtualny zestaw wskaźników wyraźnie miga na czerwono gdy konieczna jest zmiana biegu. Sama szybkość działania w tym trybie jest bardzo dobra – nie ma mowy o odczuwalnej zwłoce. Lepiej jednak nie spóźnić się z aktywacją wyższego przełożenia, bo dotarcie do „odcięcia” wiąże się – jak to w większości nowych silników – z małą zadyszką i istotną stratą czasu. No i przełączanie kierunków jazdy (przód-tył) mogłoby być nieco szybsze.


Zachowanie skrzyni biegów jest istotne także w codziennym użytkowaniu, szczególnie w trybie komfortowym. Oczywiście, dążenie do niskiego zużycia paliwa jest tutaj odczuwalne (utrzymywanie silnika na stosunkowo niskich obrotach), ale nie ma mowy o żadnym „lagowaniu”, co w ostatnich czasach jest niestety mocno powszechne. Reakcja na gwałtowne dodanie gazu jest właściwa i bardzo szybka, co zresztą widać we wcześniej zamieszczonym filmie.


Po 2-litrowym silniku nie moglibyśmy się raczej spodziewać wciągającej ścieżki dźwiękowej, ale zestrojenie jednostki napędowej, jak i układu wydechowego w trybie Sport+ sprawia, że mnóstwo przyjemności daje nam nawet zwykłe dodawanie gazu i jego odpuszczanie (przytłumione nieco „strzały” z wydechu), a także niezwykle soczyste (tak bym to określił) zmiany biegów na wyższe podczas mocnego przyspieszania. To niebywale wciągające i satysfakcjonujące!

Reklama




Jak już wspomniałem, zawieszenie Mercedesa-AMG A35 4Matic jest stosunkowo sztywne, co powinno przełożyć się na bardzo dobre zachowanie podczas ostrej jazdy i… w istocie tak jest. A35 jest niezwykle skuteczne, prowadzi się jak po sznurku i jest wręcz przyklejone do drogi, także na niezbyt równej drodze (amortyzatory zdecydowania nadążają), w czym trochę przypomina nowe BMW Serii 1 (test wersji z dieslem). Przy czym: A35 AMG jest jeszcze szybsze i to pomimo tego, że testowałem go na oponach zimowych, które niezależnie od modelu mają wyraźnie gorszą przyczepność na zakrętach.


Napęd na cztery koła 4Matic oczywiście preferuje przednią oś i bezmyślne dodanie gazu w zakręcie wywołuje podsterowność, ale tak projektowane są dziś wszystkie samochody. W trybie Sport+ wyraźnie jednak daje się odczuć wciąganie do środka zakrętu. Jest to oczywiście zasługa elektroniki, która wspomaga się hamulcami, ale także wspomnianego napędu 4Matic, który kieruje w takich sytuacjach do 50% mocy na koła tylne. Jeśli całkowicie odłączymy kontrolę trakcji (w A35 AMG jest to możliwe) da się auto wrzucić nadsterownie w zakręt i wyjść z niego delikatnym poślizgiem, ale nie ma mowy oczywiście o łatwej do wywołania jeździe bokami. Również w tym względzie mocno przypomina to zachowanie znane z BMW Serii 1 z xDrive.




Czy rzeczywiście napęd 4Matic w Mercedesie-AMG A35 rzeczywiście „przewiduje” i zapobiega ewentualnym poślizgom? Tego ocenić nie mogę, ale nie udało mi się wywołać sytuacji, w której odczułbym uślizg jednego koła, co w przypadku tego rodzaju napędów zdarza się.

Z powyższym wtórują wzmocnione hamulce, które rzeczywiście okazały się bardzo skuteczne i odporne na ostre traktowanie. Oczywiście biorąc pod uwagę, że testowałem auto z oponami zimowymi, nie miały one wyjątkowo trudnego zadania, ale kilkadziesiąt minut naprawdę ostrej jazdy nie zrobiły na nich większego wrażenia.


Układ kierowniczy rzeczywiście został świetnie zestrojony i dobrze spisuje się w tym aucie. Mercedes-AMG A35 bardzo precyzyjnie wpisuje się w kolejne zakręty, bezwładność w punkcie środkowym jest minimalna (dzięki temu auto nie jest nerwowe na autostradzie), a na kierownicy daje się odczuć co dzieje się z przednimi kołami.


Podsumowując: neutralność z delikatną tendencją do wciągania do środka zakrętu, bardzo wysoka precyzja i niezwykle duża skuteczność (wysoka prędkość w zakrętach). A to wszystko przy rewelacyjnym akompaniamencie z układu wydechowego i świetnie działającej skrzyni biegów.




Choć zużycie paliwa nie jest jakoś bardzo istotne w przypadku takich samochodów, to z dziennikarskiego obowiązku pomiary wykonałem. W dużym skrócie: A35 zużywa o około 1,5 do 2,5 l/100 km więcej od modelu A200 (silnik 1,33 l). Oczywiście bardzo dynamiczna jazda przełoży się na zużycie w okolicach 20 l/100 km, a na torze można ten wynik nawet podwoić. Czymś 306 KM trzeba nakarmić…

Telemetria i sportowe dodatki we wnętrzu

Mercedes-AMG A35 4Matic wyposażony jest oczywiście w sportowe fotele – szeroki zakres regulacji, bardzo dobre trzymanie w zakrętach – a kierownica jest spłaszczona po bokach i odpowiednio dobrze leży w dłoniach. Została wyposażona w dodatkowe przełączniki: zmiana trybów jazdy za pomocą wygodnego pokrętła oraz regulacja kontroli trakcji i skrzyni biegów – bardzo wygodne, szczególnie podczas jazdy. Same przełączniki sprawiają jednak wrażenie trochę gorzej wykonanych, co niestety kontrastuje ze świetnie wykonaną kierownicą, a nawet samymi łopatkami do ręcznej zmiany przełożeń (prawdziwie premium).








Wirtualny zestaw wskaźników (dostępnych kilka widoków, a w tym „Supersport”) wzbogacony został o dodatkowe informacje jak temperatura oleju w silniku, skrzyni biegów czy temperatura opon. Jest także sygnalizacja pomagająca kierowcy zmienić bieg w odpowiednim momencie. Opcjonalnie można dokupić „Track Pace”. Mamy wówczas dostęp do mnóstwa statystyk i informacji na temat podstawowych parametrów samochodu, a w „Track Pace” zaszyte są najpopularniejsze tory ze Świata, co mocno ułatwia udział w „track day” na takim obiekcie. Jeśli rzeczywiście zamierzasz wybrać się swoim Mercedesem-AMG A35 na tor, to jest to pozycja obowiązkowa.








Dodatkowo: wydzielony kolejny segment w menu – „AMG Performance” – uwzględnia kompleksowe statystyki i takie elementy jak pomiar przyspieszenia do zadanej prędkości, czas i droga hamowania. To w zasadzie pełna telemetria, bo system zapisuje jak operujemy gazem, hamulcem, kąt wychylenia kierownicy czy przeciążenia (w każdym kierunku), a także temperaturę oleju czy opon, jak i użyty bieg.




Wcześniej wspomniane narzędzie do mierzenia przyspieszenia rzeczywiście pokrywa się z pomiarami za pomocą profesjonalnego urządzenia GPS. Jak zapewne wiecie, producenci są zobligowani do zawyżania prędkości (ta pokazywana jest wyższa niż rzeczywista). Komputer pokładowy Mercedesa AMG A35 doskonale o tym „wie” i podczas przyspieszania da się zauważyć, że prędkość w pomiarze przyspieszenia jest niższa od prędkości wskazywanej na prędkościomierzu dokładnie o tyle, ile wynosi zawyżenie w przypadku tego auta. Właśnie z tego powodu można z powodzeniem tym wartościom zawierzyć, przynajmniej do momentu gdy stosujemy właściwy rozmiar kół zapewne.




Mercedes-AMG A35 4Matic to wciąż ta sama zaawansowana Klasa A

Wyjąwszy wszystkie powyżej opisane kwestie, Mercedes-AMG A35 4Matic wciąż oferuje ten sam poziom wyposażenia w nowoczesne systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, co „zwykła” Klasa A, która wciąż jest najbardziej zaawansowanym samochodem w segmencie i to pomimo już 3 lat „na karku”!












A35 AMG potrafi więc samodzielnie jechać w korku, jak i na drodze szybkiego ruchu, jest też asystent autonomicznego parkowania, a kierowcę w mieście wspomaga też wyświetlacz przezierny (HUD), jak i świetnie zrealizowana rozszerzona rzeczywistość. Systemy bezpieczeństwa? Oczywiście komplet wraz z monitorowaniem martwego pola, ostrzeganiem przed ruchem poprzecznym, unikaniem kolizji z samochodami i pieszymi, jak i ostrzeganiem przed otwarciem drzwi wprost pod nadjeżdżające auto. No i system kamer 360 stopni wraz z tylną kamerą, która jest chowana, dzięki czemu nie brudzi się w deszczowe dni. Brawo!

Cena

Mercedes-AMG A35 4Matic startuje od kwoty 194 tys. zł, ale już całkiem sporo jest na pokładzie. Dodatki głównie ograniczają się do zaawansowanych systemów wsparcia kierowcy, większych felg czy adaptacyjnych amortyzatorów. Praktycznie kompletnie wyposażone A35 AMG kosztuje ~250 tys. zł. Czy to dużo? Niekoniecznie…

BMW M135i xDrive (także 306 KM i napęd na wszystkie koła) startuje od kwoty 200 300 zł, a za wysoko wyposażoną wersję trzeba dać ~240 tys. zł. Niestety do BMW kilku rzeczy dokupić nie da się (np. asystenta jazdy w korku, kamery 360 stopni). Audi S3 z 2.0 TFSI o mocy 310 KM startuje od kwoty 194 400 zł, a wysoko wyposażona wersja przekracza 250 tys. zł.


Nieoczekiwanym być może rywalem jest nowy Volkswagen Golf R z silnikiem 2.0 TFSI o mocy 320 KM i sprytnym sportowym mechanizmem różnicowym przy tylnej osi. Cena najszybszego obecnie Golfa zaczyna się od ~200 tys. zł, a za topowe wyposażenie trzeba dać 233 tys. zł. Wspominam o nim dlatego, że w zasadzie to właśnie… w Golfie otrzymamy najwięcej nadsterownego zachowania (wspomniany dyferencjał), a do tego… oferuje najwyższe osiągi z całej stawki. Zaskoczeni, prawda?


Podsumowanie

Tak, Mercedes-AMG A35 4Matic jest świetnym wstępem do świata AMG. Pomimo dosyć niewielkiej, jak na AMG, mocy jest to niezwykle zwinne auto, które daje naprawdę dużo frajdy z jazdy. Nie chodzi jednak o efektowne pokonywanie zakrętów bokiem, a o niezwykle skuteczny start, świetną ścieżkę dźwiękową czy wreszcie naprawdę dużą zwinność na zakrętach. A35 AMG jeździ jak przyklejone do drogi – świetnie czuje się na mocno krętych drogach. No i brak opóźnienia na wciśnięcie gazu – że też trzeba to dziś wskazywać jako ZALETĘ samochodu…




Cena choć wydaje się rozsądnie skalkulowana – jak na osiągi i fakt, że to jest wciąż niezwykle nowoczesny Mercedes – to jednak lokuje AMG A35 wśród naprawdę mocnych rywali i wskazanie najlepszej propozycji jest niezwykle trudne.






Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama