Google

Dane są nieubłagane. macOS przegrywa nie tylko z Windowsem, ale także... z ChromeOS

Krzysztof Rojek
Dane są nieubłagane. macOS przegrywa nie tylko z Windowsem, ale także... z ChromeOS
Reklama

Urządzenia z ChromeOS po raz pierwszy w historii sprzedawały się w ciągu całego roku lepiej niż te z macOS. 2020 może być więc kluczowym rokiem dla rozwoju tego systemu.

Niedawna premiera Mabooków Air i Pro z nowym układem Apple M1 była bez wątpienia bardzo znaczącym momentem w historii rozwoju architektury ARM. Pozytywne recenzje krytyków i konsumentów dawały natomiast nadzieję na to, że premiera tych urządzeń pozwoli nieco podnieść popularność macOS jako systemu operacyjnego. W końcu, jeżeli ktoś szuka mobilnego komputera z najwyższą wydajnością, to ciężko dziś o inny wybór niż M1. Owszem, nie we wszystkich aspektach ten czip góruje nad Intelem (chociażby póki co jest na niego mniej natywnych programów), ale sam fakt, że Windows na emulacji działa na nim szybciej niż na Surface Pro X daje do myślenia. Jak się jednak okazuje, ostatnio użytkownicy wolą wybierać coś innego niż Macbooki i iMaci.

Reklama

ChromeOS z olbrzymim wzrostem. W 2020 wyprzedził macOS

Wiadomo, że pandemia koronawirusa zmusiła niektórych z nas do pozostania w domach i pracy z zacisza swoich czterech kątów. Jak się okazało, duża część ludzi w tym momencie zorientowała się, że nie ma w domu sprzętu, na którym mogłaby pracować, dlatego sprzedaż laptopów wręcz wystrzeliła. Pod ten trend podpięły się też maszyny z ChromeOS, których liczba na rynku w ciągu ostatniego roku wzrosła o 200 proc. Jak się okazało, to wystarczyło, by sporo namieszać w statystykach. Jak wynika bowiem z danych IDC, sprzedaż komputerów z ChromeOS była w 2020 r. lepsza niż z macOS. Nie wchodząc w kwartalne szczegóły, w porównaniu Y/Y sprzedaż maszyn z Windowsem spadła o 4,9 p.proc. (85,4 do 80,5 proc. sprzedanych urządzeń miało system Windows), ChromeOS zaliczył wzrost o 6,4 p.proc. (6,4 do 10,8 proc.), a macOS  wzrósł o 0,8 p.proc. (6,7 do 7,5 proc.). Nie wystarczyło to jednak do zachowania drugiego miejsca i w 2020 lepiej sprzedawały się Chromebooki.


Jest to pierwszy moment w historii, gdy taka zmiana ma miejsce. ChromeOS, choć konsekwentnie rozwijany, dalej nie istnieje w świadomości wielu osób jako pełnoprawny system operacyjny. Pandemia i związane z nią turbulencje mogą pokazać, że warto się Chromebookami zainteresować i że po latach posuchy Google w końcu osiągnęło swój cel, wyprodukowania realnej alternatywy dla urządzeń z Windowsem i macOS. Czy tak się stanie? Czas pokaże. Jeżeli okaże się, że faktycznie większość pracy biurowej może być wykonywana przy użyciu rozwiązań chmurowych, to niższa cena Chromebooków może spowodować, że szturmem podbiją one biura jako komputery firmowe. A to już da ChromeOS zastrzyk popularności, którego nie będzie można zignorować.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama