Etykiety prywatności w iOS mają służyć użytkownikom do rozsądniejszego wybierania aplikacji, którymi się posługują. Dlatego zastanawia fakt, że Google od grudnia nie dodało takich informacji do swoich programów.
Firmy takie jak Google, Facebook czy Amazon słusznie nie kojarzą się z prywatnością. Żadna z nich nie ukrywa, że dużą częścią ich zarobku jest monetyzacja danych użytkowników. Jednak jakie konkretne dane są o nas zbierane podczas korzystania z aplikacji? Nad tym się na co dzień raczej nie zastanawiamy. W końcu - czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Apple postarało się więc, żeby nasze oczy widziały nieco więcej. Dlatego też firma wprowadziła w grudniu zeszłego roku tzw. "etykiety prywatności", które pokazują dokładnie jakie dane konkretna aplikacja o nas gromadzi. Efekt? Porównanie komunikatorów takich jak Messenger, Telegram czy iMessage po prostu miażdży produkt Marka Zuckerberga. Takie bezpośrednie porównania mogą wpływać na wybory konsumentów. Być może to jest właśnie jeden z powodów, dla których
Google nie dodało jeszcze swoich etykiet prywatności w iOS
Nie przeczę, jeżeli chodzi o zbieranie danych, mało które przedsiębiorstwo ma start do firmy z Mountain View. Dlatego też zakładam, że lektura ich etykiet prywatności byłaby z pewnością bardzo pasjonująca. Niestety, nie jest nam dane poczytać jak wielkimi kombajnami informacyjnymi są aplikacje od Google, ponieważ przedsiębiorstwo po trzech miesiącach od wprowadzenia wspomnianych etykiet nie pokwapiło się by uzupełnić informacje o swoich najpopularniejszych programach. Jak podsumował portal Gizchina, lista aplikacji które zostały zaktualizowane od czasu wprowadzenia etykiet, a które nie zawierają informacji nt. prywatności jest dosyć pokaźna. Należą do nich: aplikacja Google’s Search , Google Maps, Chrome, Waze, YouTube, Google Drive, Zdjęcia Google, Google Home, Gmail, Dokumenty Google, Asystent Google , Arkusze Google, Kalendarz Google, Prezentacje Google, Google One, Google Earth, YouTube Music, Hangouts, Google Tasks, Google Meet, Google Pay, PhotoScan, Google Voice, Google News, Gboard i Podcasty Google. Oprócz tego mamy też aplikacje, które od początku grudnia nie były aktualizowane: Translator Google, Google Authenticator, Motion Stills, Google Play Movies i Google Classroom.
Dlaczego Google zwleka z dodaniem wspomnianych etykiet? No cóż, powodów może być wiele. Na pewno nie jest tak, że firma nie ma świadomości ich istnienia. Ba - na początku stycznia firma zaznaczyła, że ma zamiar uaktualnić swoje aplikacje o etykiety prywatności w ciągu najbliższego tygodnia. Od tamtej zapowiedzi minął już ponad miesiąc, a śladu po jakichkolwiek zmianach w tej dziedzinie. Jest to więc pole do naprawdę dużych spekulacji. Czy firma chce coś ukryć? Czy boi się, że wylistowanie wszystkich danych, które programy zbierają odrzuci użytkowników iOS od usług Google?
A może.. Google zbiera tyle danych, że od trzech miesięcy nie są w stanie skończyć pisać listy.
AKTUALIZACJA
Tego samego dnia, w którym powstawał ten tekst Google postanowiło zaktualizować jedną ze swoich aplikacji - YouTube. Lista danych, które zbiera jest dosyć pokaźna.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu