Recenzja

Daleka od ideału, ale to wciąż najlepsza klawiatura do nowych iPadów

Kamil Świtalski
Daleka od ideału, ale to wciąż najlepsza klawiatura do nowych iPadów
Reklama

Logitech wprowadza do sprzedaży nową klawiaturę do iPada. Sprawdziłem, jak sprzęt wypada w praktyce.

Klawiatura do iPad Pro M4 to jedna z tych rzeczy, która spędza mi sen z powiek od dnia zakupu tego sprzętu. Od minionej jesieni korzystałem już z kilku akcesoriów z tej kategorii i jeszcze żadnemu nie udało się zbliżyć wygodą i ergonomią do mojego absolutnego ulubieńca. Klawiatury, z której Apple zdecydowało się jakiś czas temu zrezygnować: Smart Keyboard Folio. Czy najnowszy produkt Logitecha coś w tym temacie zmienił?

Reklama

Logitech Flip Folio sprawia ciężkie pierwsze wrażenie

Logitech Flip Folio to najnowsza klawiatura do tabletów Apple, która dedykowana jest kilku modelom. Testowany przeze mnie wariant idealnie współgra z 11-calowymi iPadami Pro z układem M4 (z nim ją testowałem), iPadem Air z M2 i M3, a także iPadem Air 5. generacji. Mowa tutaj jednak o etui samym w sobie, bowiem samą klawiaturę podłączyć można, do czego nam się tylko zamarzy — przynajmniej tak długo, jak posiada łączność Bluetooth.

I już po wyjęciu całości z kartonu zapaliła mi się pierwsza lampka ostrzegawcza związana z... wagą etui. W ostatnich miesiącach korzystałem przede wszystkim z (kosmicznie) drogiej Magic Keyboard od Apple, która do lekkich nie należy, ale wciąż wydawała mi się lżejszą. W ruch poszła więc waga: i... miałem rację. Magic Keyboard (czyli etui z wbudowaną klawiaturą) waży 583 gramy. Logitech Flip Folio - etui z klawiaturą to 632 gramy. Niby nie są to duże różnice, ale kiedy dodamy do tego sam tablet - nagle cała konstrukcja waży 1078 gramów, czyli niewiele ponad pół kilograma mniej, niż 14-calowy MacBook Pro z M3 (takowy waży 1605 g).

Logitech Flip Folio: jak to działa?

Etui z klawiaturą Logitech Flip Folio to dość ciekawie zaprojektowane akcesorium, które jest przede wszystkim... magnetycznym etui. Etui, które pozwoli ochronić nasz tablet, a przy okazji (również na magnes) przyłączyć do niego klawiaturę. Ta, niestety, nie oferuje synchronizacji z wykorzystaniem złącza Smart Connector, a zamiast tego, możemy połączyć ją wykorzystując Bluetooth. To taki trochę miecz obosieczny: z perspektywy użytkownika iPada to mało wygodne rozwiązanie. Ale czyni to akcesorium znacznie bardziej uniwersalnym i pozwala sparować ze sobą trzy niezależne sprzęty. Komputer, tablet, smartfon, konsola do gier, Steam Deck — co tam chcemy. Problem polega na tym, że do pozostałych sprzętów mam klawiatury - i sam chciałbym mieć po prostu wygodne akcesorium do iPada...

Sama klawiatura jest niewielkich rozmiarów. Poręczna i kieszonkowa, ale jednocześnie wygodna w codziennym użytkowaniu. I myślę, że w praktyce doceni ją znaczna większość użytkowników. A przynajmniej tak długo, jak nie udają, że iPad jest laptopem i obecności gładzika jest niezbędna. Bo tego w Logitech Flip Folio zabrakło i — w mojej skromnej opinii — nie bardzo jest za czym płakać. Minusem dla wielu może okazać się brak podświetlenia i fakt, że klawiatura działa w oparciu o wymienne baterie. Producent twierdzi, że takowe wystarczą nam na około 2 lata. Z oczywistych względów nie miałem jeszcze okazji się o tym przekonać na własnej skórze, ale patrząc na to jak sprawy mają się z innymi akcesoriami Logitecha — nie mam powodów, by w to nie wierzyć.

Nowe etui Logitecha do iPada w praktyce. Jest... okej, ale o ideale nie ma mowy

Z Logitech Flip Folio na dobrą sprawę dopiero się poznajemy i docieramy — ale miałem przyjemność korzystać ze sprzętu już kilkanaście dni. iPad Pro nie był, nie jest i nigdy nie będzie dla mnie zastępstwem dla komputera. Traktuję tablet jako typowy dodatek i zabaweczkę — i w ten sposób też postrzegam rozmaite akcesoria do tabletu. Stąd też Magic Keyboard za 1500 złotych wydaje mi się koszarnym żartem w stosunku do tego, co oferuje iPad w obecnej formie. Nie wykluczam, że po aktualizacji do iPadOS 26 coś się w temacie zmieni, ale póki co: jest jak jest.

Wracając jednak do Logitech Flip Folio: dla mnie to przede wszystkim solidnie wykonane magnetyczne etui, do którego w prosty sposób możemy dołączyć klawiaturę, by zawsze mieć ją przy sobie. Producent zapewnia od wejścia, że chce się wpasować w rozmaite style życia współczesnych użytkowników, więc poza "tradycyjnymi" scenariuszami użytkowania tabletu w poziomie, zachęca również do opierania ze sobą w pionie iPada oraz iPhone'a. I faktycznie: to działa, ma sens i jest wyjątkowo proste — wypinanie tabletu z magnetycznego uścisku zajmuje mniej niż sekundę i możemy mieć dwa ekrany obok siebie. Sam nie znalazłem jeszcze nawet pół powodu, by z tej opcji skorzystać, ale niech będzie.

Problemem w pierwszych dniach użytkowania okazało się dla mnie stawianie tabletu "do góry nogami" do wideorozów. Takie oparcie wydało mi się bardziej intuicyjne, ale przez to, że kamerka w nowych iPadach jest na dłuższym boku — lądowała na samym dole, przez co kadr do wideorozmów był wyjątkowo niekorzystny i nawet Center Stage w FaceTime niespecjalnie pomagał. Na szczęście da się również ustawić etui w innej konfiguracji, ale mamy wówczas mniej opcji związanych z nachyleniem. Do wideorozmów jednak: wystarcza. Opcja "wyginania" części służącej za podstawkę w różnych konfiguracjach pozwala też korzystać z etui wygodnie ilustratorom, co czyni je bardziej uniwersalnym. Fajnie byłoby jednak mieć też stopkę na pleckach, albo możliwość otwierania etui w formie laptopa. Wtedy obyłoby się bez kombinacji z umiejscowieniem kamerki, a po położeniu klawiatury z przodu — całość przywodziłaby na myśl laptopa. Tym bardziej że klawiatura pięknie "klei" się również z drugiej strony.

Reklama

Nie będę ukrywał jednak, że samo etui nie urzekło mnie... wizualnie. Jest solidnie wykonane — to na pewno. Ale widoczne zagięcia po jego otwarciu prezentują się średnio estetycznie. I w szarym wariancie dość mocno wyróżniają. Możliwe, że w innych kolorach (do sprzedaży mają trafić również fiolet i pomarańcz) nie będzie się aż tak wyróżniał.

Logitech Flip Folio to, mimo wad, najlepsza klawiatura dla iPada Pro M4?

Kupiłem iPada Pro M4 blisko rok temu — i mimo że uważam sprzęt za inżynieryjne cudeńko, nie ma dnia, bym nie tęsknił z najlepszą klawiaturą do tabletów Apple jaka kiedykolwiek powstała. A przynajmniej taką, która perfekcyjnie wpisuje się w moje potrzeby. Na tę chwilę nie ma żadnego akcesorium, które mogłoby ją zastąpić. Ale po testach kilku rozmaitych klawiatur z różnych półek cenowych: od najtańszych do najdroższych, propozycja w postaci Logitech Flip Folio wydaje się być... najsensowniejszą z możliwych. Nie wygląda najlepiej: to nie opinia, a fakt. Zamienia leciutkiego iPada Pro M4 w dość ciężki sprzęt, który waży raptem pół kilo mniej niż znacznie potężniejszy, wygodniejszy w pracy i pod każdym względem lepszy MacBook Pro. Jednak dzięki swojej konstrukcji zapewnia sporo wolności i możliwości dostosowania się do rozmaitych trybów pracy, dzięki czemu ma szansę wpisać się rozmaite scenariusze użytkowania.

Reklama

Warto mieć jednak na uwadze, że to dopiero pierwsza wersja akcesorium — i nie wiadomo jeszcze, co przyniesie przyszłość. Kto wie, może szwajcarski producent niebawem zaskoczy nas nowym wcieleniem Flip Folio: lżejszym, wygodniejszym, z gładzikiem, dodatkową stopką i innymi usprawnieniami? Idealnie byłoby też, gdyby było nieco tańsze. Obecnie za wariant do 11" tabletów zapłacimy 749,90 zł, zaś wersja do 13" iPadów to koszt 849,90 zł.

-

Flip Folio do recenzji udostępnił producent, firma Logitech

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama