Targi CES jeszcze oficjalnie nie wystartowały, ale sporo firm chwali się już produktami przywiezionymi do światowej stolicy hazardu. W tym gronie znajdziemy m.in. Lenovo, które zaprezentowało kilka nowych laptopów, sprzęt do rzeczywistości wirtualnej oraz urządzenie współpracujące z asystentem głosowym Amazona. Ciekawa oferta.
Lenovo wymiata na CES2017. Prócz ciekawych laptopów pokazało gogle VR i głośnik z asystentem Alexa
Gogle VR od Lenovo
Sprzęt, który w dłuższej perspektywie ma trafić pod strzechy na wielką skalę, czyli gogle rzeczywistości wirtualnej. Coś takiego przygotowały już firmy Oculus czy HTC, przyszedł czas na Lenovo. Urządzenie współpracuje z platformą Windows Holographic, ma trafić na rynek w tym roku (nie sprecyzowano terminu) i powinno kosztować mniej niż 400 dolarów. Do środka wpakowano m.in. dwa wyświetlacze OLED (1440x1440 pikseli), z przodu znajdziemy dwie kamery. Ważne jest to, że gogle nie są bardzo ciężkie, ważą ponoć 350 g i nie będą się opierać w całości na nosie - pokaźna część urządzenia umieszczona jest nad linią oczu. Przy dłuższym używaniu może to mieć kolosalne znaczenie.
Jak sprzęt sprawdza się w praktyce? Trudno stwierdzić, bo na razie nie działa. Przedstawiciele mediów, którzy mieli z nim styczność przekonują, że jest wygodny, ale na tym koniec. Produkt zapowiada się ciekawie, może sprowokować konkurencję do działania, lecz na szerszy komentarz przyjdzie jeszcze czas - na razie widzimy zapowiedź gadżetu.
Lenovo Smart Assistant
Kojarzycie sprzęt Amazon Echo, czyli inteligentny głośnik, "ubranie" dla asystenta głosowego Alexa? Jeśli tak, nie będzie problemu, by zrozumieć, czym jest Lenovo Smart Assistant. To też głośnik i też wyposazony w asystenta Amazona. Tyle, że obudowę stworzyła firma Lenovo. Jest bardzo podobny, różnica w wyglądzie polega głównie na kształcie góry - nie jest płaska, mikrofon trochę z niej wystaje. Podobno chodzi o lepszą wentylację, wpakowany do środka Intel Atom może liczyć na bardziej wydajne chłodzenie.
Urządzenie wyposażono w 8 mikrofonów (Amazon Echo ma ich siedem, a i tak stał się hitem zeszłorocznego sezonu przedświątecznych zakupów). Na rynek urządzenie ma trafić w maju w cenie 130 dolarów. Dodam, że Echo kosztuje około 180 dolarów. Warto wspomnieć, że Lenovo zamierza sprzedawać wersję z głośnikiem Harman Kardon - zapowiada się coś lepszego, niż sprzęt Amazona, a ma być dostępny w podobnej cenie. W obu wariantach cenowych Lenovo ma szansę przyciągnąć klientów. Ciekawa jest przy tym sama strategia korporacji Amazon, która będzie pakować swojego asystenta do sprzętu innych firm - to może poważnie pomóc Aleksie w rozprzestrzenianiu się, ale też w rozwoju.
Lenovo ThinkPad X1 Carbon
Notebook o wadze 1,14 kg wyposażony w 14-calowy ekran full HD (warto zwrócić uwagę, jak Lenovo ścięło ramki). Jest podobny do poprzednika, ale mniejszy. Na pokład trafiły m.in. procesor z rodziny Kaby Lake, modem Qualcomm Snapdragon X7 LTE. Według producenta, na jednym ładowaniu komputer może pracować nawet 15,5 godziny, ale wiadomo, jak jest z takimi zapowiedziami. Zabrakło gniazda na karty SD, są porty USB typu A i C, do tego HDMI. W ramach zabezpieczeń przewidziano kamerę rozpoznającą twarz użytkownika, jak i sensor do czytania linii papilarnych.
Sprzęt ma być dostępny w kolorach czarnym oraz srebrnym. Na rynek ma trafić już za kilka tygodni. Cena? 1349 dolarów i więcej w zależności od konfiguracji. Tanio nie jest, ale sprzęt może być warty tych pieniędzy. Należy pamiętać, że Lenovo nie narzuca takiej marży, jaką płaci się np. Apple.
Lenovo Miix 720
Tym razem patrzymy na rywala Surface Pro, sprzęty typu 2w1. Urządzenie wyposażono m.in. w odczepiany 12-calowy ekran (2800x1920 pikseli), a jego serce stanowi procesor z rodziny Kaby Lake wspierany nawet 16 GB pamięci RAM. Grubość z klawiaturą wynosi 14,6 mm (bez niej poniżej 9 mm), a waga 1,1 kg. Czas pracy na jednym ładowaniu wynosi ponoć do 8 godzin. Tablet posiada dwa aparaty, na pokładzie znajduje się gniazdo USB typu C, do tego po jednym USB 3.0 i 2.0. Ceny startują z poziomu blisko tysiąca dolarów, urządzenie ma być dostępne w dwóch wersjach kolorystycznych i znajdzie się w sklepach w kwietniu. Do nabycia będzie też stylus, za który przyjdzie zapłacić około 60 dolarów.
Czy to wszystkie nowości? Nie, Lenovo pokazało znacznie więcej, pojawiły się kolejne nowe laptopy - widać, że mamy do czynienia z największym producentem na rynku PC. Ale firma nie zamyka się w tym segmencie, jest i sprzęt mobilny, i inteligentny głośnik. Jest sprzęt dedykowany VR, pewnie zobaczymy jeszcze coś. Interesujące wejscie w nowy rok, Lenovo nie przyjechało do Las Vegas z pustymi rękami.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu