Apple przyzwyczaiło swoich klientów do najwyższej jakości swoich produktów, która jest oczywista przy wysokiej cenie. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że nawet najdrobniejsze wpadki od razu określane są mianem "afer". Czy tym razem iPhone Xs i Xs Max rzeczywiście mają problem z wyświetlaniem animacji?
iPhone i afery - nierozłączny duet
Oczekiwania rosną proporcjonalnie do ceny. Tak można to śmiało określić, zatem nic dziwnego, że każda niedoróbka w produktach Apple spotyka się z olbrzymią falą krytyki. Tym bardziej, że w przeszłości zapewniali bardziej solidne urządzenia oraz oprogramowanie. Na przestrzeni ostatnich kilku lat firma z Cupertino zdążyła zasłynąć elastycznymi telefonami czy tabletami zanim było to modne, problemami z anteną (razy dwa) czy nie do końca dopracowanym iOS 11. Teraz zapowiada się, że nie wszyscy użytkownicy są zadowoleni z płynności oferowanej przez najnowsze high-endy.
Apple iPhone Xs oraz Xs Max są wyposażone w ekran OLED o częstotliwości odświeżania obrazu na poziomie 60 Hz oraz układ Apple A12, któremu wydajności odmówić nie można. Coraz więcej osób zaczyna dostrzegać to, że całość nie działa idealnie. Ogółem sprzęt świetnie pracuje, kiedy jest intensywnie używany. Gorzej wygląda to wtedy, kiedy nic nie dotykamy przez co najmniej 10 sekund, ponieważ przy najbliższej interakcji da się dostrzec opóźnienie przy reakcji na dotyk, po czym telefon znowu poprawnie wyświetla animacje. Co ciekawsze, problem ten w ogóle nie występuje w iPhone'ach Xr czy X, choć nie zdziwiłbym się, gdyby była tu również zasługa innego ekranu w Xs i Xs Max.
Problem przedstawiono również na filmie, choć wychwycenie problemu wymaga wprawnego oka.
Drażniące niuanse
Oczywiście ten problem ma swoje wytłumaczenie. Wydaje się, że procesor Apple A12 po przejściu w tryb mniejszego zużycia energii, nie jest w stanie tak szybko obsłużyć polecenia wydanego palcem, przez co konkretna akcja nie może się wykonać dostatecznie płynnie. Ta jednak hipoteza ma tą wadę, że iPhone Xr z tym samym układem nie skarży się na takie przypadłości.
Na forach można znaleźć użytkowników, którzy dokładnie opisują ten problem i szukają sposobów, aby samodzielnie go rozwiązać. Niestety, dolegliwość ta dotyczy wszystkich Xs i Xs Max, niezależnie od wersji iOS, począwszy od 12, przez 12.1, a kończąc na 12.2 beta. Niektórzy zalecają wyłączenie Face ID, inni włączenie AssistiveTouch, ale nikt jeszcze nie opracował zawsze skutecznego rozwiązania. Dodajmy do tego jeszcze, że część osób w ogóle nie dostrzega tego problemu.
Z jednej strony trudno stwierdzić, żeby była to kolejna afera wokół Apple. Z drugiej, należy wymagać wiele od tak drogich sprzętów i mam nadzieję, że producent wyda stosowną łatkę, ponieważ z jakiegoś względu sprzedaje najdroższe masowo produkowane smartfony, więc z czegoś musi wynikać ta ich wyższość. Zastanawia mnie jednak najbardziej to, dlaczego taki problem spotkamy wyłącznie w dwóch najlepszych modelach. Wskazuje to na to, że nie do końca udało się je przetestować, albo firma poszła na kompromisy w pewnych aspektach, najpewniej chcąc zaoferować trochę lepszy czas pracy. Jestem ciekaw, jak samo Apple odpowie na zarzuty użytkowników.
źródło: 9to5mac
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu