Nie jestem pewien, czy o nowych iPhone'ach 12 będzie się tyle mówiło, co o iPhonie SE z tego roku. Najtańszy w ofercie Apple smartfon tani nie jest. Nie jest też najnowszy. Ale nie brakuje pozytywnych opinii na jego temat. Dlaczego?
Najgorętsza premiera ostatnich miesięcy lub lat. A to tylko "budżetowy" iPhone SE
iPhone SE (2020) - spodziewana niespodzianka
Lata plotek, pogłosek i przecieków doprowadziły nas do premiery online, która okazała się początkiem niemałej dyskusji. Ta ciągle trwa i chyba lepszym określenie byłaby tutaj "burza", ponieważ tak wielu komentarzy i skrajnych opinii dawno nie widziałem. Za 2199 złotych dostajemy najnowszy procesor Apple A13 Bionic (ten sam co w iPhonie 11), naprawdę dobry aparat (ten z 11 lub Xr) oraz... obudowę iPhone'a 8. To dużo czy mało? W każdej wypowiedzi pojawi się nutka subiektywizmu, bo niektórzy wydając 2200 zł wolą wybrać bardziej nowoczesny wygląd, większy ekran (OLED) i gotowego do personalizacji Androida, a inni postawią na niezawodność i stabilność iOS-a oraz wsparcie trwające minimum 4 kolejne lata.
Trzeba sobie też powiedzieć wprost - nie brakuje klientów, którzy używając iPhone'ów 6, 6S i 7 nie będą chcieli wybrać większego urządzenia (X, XS, 11), a jednocześnie będą woleli pozostać w tym samym ekosystemie. Czy dla nich będzie miało znaczenie, że telefon ma grube ramki i 4,7-calowy ekran LCD? Żadna inna premiera nie wzbudziła tak wielu zażartych dyskusji, co debiut nowego iPhone'a SE.
Czytaj też: Recenzja iPhone SE 2020. Szybko zapomniałem o przedpotopowym wyglądzie
O tych oraz wielu innych aspektach rozmawiamy w najnowszym odcinku podcastu Antyweb Po Godzinach. Miłego słuchania!
Polecamy: Recenzenci są zgodni. iPhone SE to świetny smartfon w zaskakująco niskiej cenie
Podcastu Antyweb Po Godzinach możecie posłuchać w:
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu