Apple

iPad Pro z wydajnością porównywalną do Mac z M1. Premiera w kwietniu?

Kamil Świtalski
iPad Pro z wydajnością porównywalną do Mac z M1. Premiera w kwietniu?
57

Nowy iPad Pro zbliża się wielkimi krokami. Urządzenie miałoby zadebiutować wiosną i zaoferować wydajność porównywalną z komputerami Mac z M1.

iPad Pro od chwili gdy go kupiłem zeszłorocznej wiosny stał się moim ulubionym elektronicznym gadżetem — i nic nie wskazuje na to, by miało się to w najbliższej przyszłości zmienić. Jak już wspominałem: w niczym nie jest najlepszy, ale używam go do wszystkiego — i sprawdza się nawet jako konsola do gier. Przez tych kilkanaście miesięcy ani razu nie zdarzyła się sytuacja w której czułem, że potrzeba mu więcej mocy. Domyślam się jednak, że dla użytkowników montujących wideo zapas dodatkowej mocy może być na wagę złota i... według najnowszych informacji — takowego nie zabraknie w nadchodzącym modelu iPada Pro.

iPad Pro (2021) mocniejszy niż kiedykolwiek. Tegoroczny model ma napędzać czip Bionic A14

Apple w swoich działaniach bywa dość przewidywalne, dlatego naturalnym wydaje się że sercem iPada Pro (2020) będzie czip Bionic A14. Ten sam, który napędza całą rodzinę smartfonów iPhone 12. I chociaż tak jak wspominałem zeszłorocznemu modelowi (Z Bionic A12Z) nie brakuje werwy, to biorąc pod uwagę fakt iż nowy procesor będzie wykorzystywał proces 5nm, da mu ogromną przewagę. I pozwoli znacznie odskoczyć wydajnością od tego, co użytkownicy znają obecnie. Według Marka Gurmana, w takim wydaniu iPad Pro zbliży się wydajnością do komputerów Mac z procesorem M1. A jak wiadomo — te od dnia premiery są chwalone za wydajność i oferowane możliwości.

W kwestiach wyglądu - nie spodziewajcie się żadnej rewolucji. Od dawna mówi się, że iPad Pro 2021 będzie bliźniaczą konstrukcją, chociaż nie można wykluczyć tego, że będzie odrobinę grubszy od starszego brata. Potencjalnym powodem będzie tutaj nowy ekran — od kilkunastu miesięcy plotkuje się, że Apple zaoferuje w swoich tabletach ekrany mini-LED. I choć trudno mi narzekać na obecny wyświetlacz, to nowa technologia zaoferowałaby użytkownikom lepsze kontrasty i wyższą jasność. Wersja wifi + cellular ma, podobnie jak najnowsze iPhone'y, oferować łączność 5G.

Kiedy premiera nowego iPada Pro? Cóż — tutaj jak zwykle można jedynie wróżyć z kart. Analitycy twierdzą, że stosownych zapowiedzi możemy spodziewać się już w marcu — a wcześniej sporo mówiło się po prostu o wiośnie. Wszystko wskazuje więc na to, że od nowej generacji iPadów Pro dzieli nas co najwyżej kilka tygodni. No i cóż, nie ukrywam, że ja jestem już gotowy na aktualizację!

Aktualizacja 18.03. Thunderbolt w iPad Pro. Kiedy premiera?

W sieci pojawiły się nowe przecieki na temat nowego iPada Pro. Informacje o układzie oferującym podobną wydajność do M1 montowanego w nowych MacBookach Air i Pro pojawiały się już wielokrotnie. Podobnie jak sugestie dotyczące ekranu wykorzystującego technologię mini-LED. I w tym temacie nic się nie zmienia. Apple ma jeszcze kilka innych pomysłów. W najnowszych plotkach mówi się o zmienionym i usprawnionym układzie aparatów. O jakie konkretnie zmiany chodzi? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że USB-C, które znajdziemy w obecnej generacji iPadów Pro i iPadów Air doczeka się usprawnienia. Apple ma postawić na standard Thunderbolt 3 dający dużo większe możliwości, niż podstawowe USB-C. Usprawni to np. podłączenie iPada Pro do zewnętrznego monitora (choć już teraz można go podłączyć do monitorów o rozdzielczości 3840 x 2160 przy 60 Hz) i zwiększy transfery przesyłu danych na np. dysk zewnętrzny.

Zobacz też: Co zrobi Apple by bateria w iPhone 13 była większa?

Najnowsze informacje sugerują też, że Apple miałoby zaprezentować nowego iPada Pro (i szereg innych urządzeń i akcesoriów) na wiosennej prezentacji online, a sam tablet do sprzedaży trafi jeszcze w kwietniu. Choć dotychczasowe plotki mówiły, że że wirtualna konferencja odbędzie się 23 marca, tak nic nie wskazuje na to, by data ta okazała się trafna. Apple z tygodniowym wyprzedzeniem zapowiada tego typu wydarzenia wysyłając wirtualne zaproszenia, więc przyszły wtorek jest mało realny. Teraz mówi się o ostatnim tygodniu marca (w grę wchodzi 30 marca) lub początek kwietnia. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu