Apple

Wojna marketingowa, Intel ukradł Maca i uderzył w Apple

Krzysztof Kurdyła
Wojna marketingowa, Intel ukradł Maca i uderzył w Apple
Reklama

Kiedy kilkanaście już lat temu Steve Jobs pokazał pierwsze spoty kampanii „Get a Mac”, klipy z Justinem Longiem w roli Maca oraz John Hodgmana odgrywającego PC z miejsca zdobyły serca sympatyków Apple i przeszły do historii marketingu. Pojawiły się w ważnym dla Apple momencie, przejścia Macintoshy z procesorów PowerPC na Intela. Teraz gdy jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji, odtrącony Intel postanowił sięgnąć po Justina Longa i stworzył serię reklam nawiązujących do tamtej kampanii, ale tym razem przekonujących do wyboru PC zamiast Maca.

Udany marketing...

Trzeba przyznać, że pokazane w ramach kampanii „Go PC ” filmy są zrobione zabawnie, nieźle punktują niektóre z ciągle istniejących wad Maców, a Justin Long co rusz puszcza do widza oko, bawiąc się całą konwencją. Z drugiej strony część zarzutów, na przykład rozdzielenie linii tabletów i komputerów, jest naciągana. To przecież wynika z innej filozofii Apple, dzięki której w każdej z kategorii ma lepsze produkty, niż uniwersalni przedstawiciele świata PC. Taktycznie nie zająknięto się też ani słowem na temat czasu pracy laptopów PC i Mac na baterii...

Reklama

Ciekawe jest też, co spowodowało, że Justin Long zdecydował się na taką woltę, w stosunku do serii reklam, który uczyniły go bardziej sławnym niż filmy, w których zagrał. Być może to, że jego kariera nie rozwinęła się jakoś spektakularnie, zdecydowało że chciał się w ten ryzykowny wizerunkowo sposób przypomnieć. Moim zdaniem to bardzo ryzykowne zagranie, szczególnie dla jego przyszłej wartości marketingowej. Wygranym całej akcji z pewnością będzie za to agencja reklamowa VMLY&R, która ją opracowała.

Poniżej możecie zobaczyć wszystkie filmy:

A może udane procki?

Pozostaje jednak pytanie, czy ten szczwany pomysł marketingowy sprawdzi się w dłuższej perspektywie. Procesory Intela od jakiegoś czasu nie specjalnie brylują na rynku, w kategorii koszt / efekt wypadają wręcz fatalnie. Najgorsze dla nich jest jednak to, że już podstawowy procesor od Apple pokazał, jak bardzo wcześniejsza dominacja uśpiła tego giganta. Bazowy M1 pokonał wydajnościowo zdecydowaną większość Inteli występujących w podobnych klasach cenowych, a w kategorii szybkość / zużycie prądu wręcz całą linię produktów tego producenta znokautował.

Wydaje się, że Intel musiał odczuć to zarówno na poziomie ambicjonalnym, jak i biznesowym. Badania rynkowe sugerują, że sprzedaż Maków na najważniejszych rynkach rośnie znacznie szybciej niż średnia całego rynku. Dla Intela, podgryzanego również przez AMD to z pewnością niezbyt dobry prognostyk na przyszłość, gdyż może oznaczać utratę pozycji na najcenniejszych półkach cenowych. Za rogiem czają się przecież jeszcze najmocniejsze wersje procesorów Apple.

Jeśli dotychczasowy hegemon procesorowego rynku nie otrząśnie się z marazmu w jaki wpadł już jakiś czas temu, ta kampania może skończyć się dla niego wystawieniem się na pośmiewisko. Swoją drogą, ciekawe czy Apple będzie chciało jakoś marketingowo odpowiedzieć byłemu partnerowi, czy uznają że procesory wystarczą. Przypomnijmy, że przy prezentacji komputerów Apple z ARM powrócił na chwilę John Hodgman jako PC, kto wie, może Intel i Justin właśnie zapewnili mu więcej pracy...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama