Toyota Prius Plug-In Hybrid to samochód, który stoi na rozdrożu pomiędzy pojazdami w pełni elektrycznymi, a tymi napędzanymi wyłącznie silnikiem spalinowym. Elektryczny zasięg tego samochodu wynosi ponad 60 km, a 43 l benzyny, jakie mieści bak paliwa, umożliwi pokonanie dystansu rzędu… 1000 km bez międzytankowania. Zasięg, o jakim posiadając samochód elektryczny możemy wyłącznie pomarzyć. Jakie są zalety i wady samochodu hybrydowego typu Plug-In w porównaniu z autem elektrycznym? Zapraszam.
Hybryda Plug-In zamiast auta elektrycznego? Toyota Prius Plug-in tańsza i bardziej uniwersalna od „elektryków”
Samochody hybrydowe typu Plug-In, a tym właśnie jest Toyota Prius Plug-In Hybrid, to nie jest nowość na rynku. Praktycznie każdy producent ma w swojej ofercie przynajmniej kilka takich pojazdów. Wiele z nich już omawiałem na łamach Antyweb, podobnie jak Prius Plug-In gościł już u nas nie raz: 0,8 l/100 km w Prius Plug-In (rzeczywisty test) oraz pierwsze jazdy próbne tym samochodem. Wracam jednak do tego tematu z tego powodu, że nie tak dawno opublikowaliśmy obszerny raport na temat samochodów elektrycznych, z którego wynika jednoznacznie, że użytkowanie tych pojazdów wciąż wiąże się z licznymi wyrzeczeniami. Najczęściej wytykaną wadą „elektryków” jest oczywiście mocno ograniczony zasięg, który wynosi od około 100 do zwykle 300 km miedzy kolejnymi ładowaniami. Problemu takiego wydaje się nie mieć hybryda typu Plug-In.
Toyotę Prius Plug-In Hybrid biorę za przykład tego typu auta oczywiście nieprzypadkowo, bo jest to samochód, który jak wykazałem – wyjątkowo oszczędnie obchodzi się z paliwem. Samochód ten umożliwia przejechanie nawet 65 km w trybie czysto elektrycznym, a gdy energia w akumulatorze głównym się wyczerpie, Prius Plug-In zadowoli się 3,0 l/100 km w mieście. Mowa o sytuacji gdy wyruszyliśmy w miasto z pustymi akumulatorami. Również na trasie zużycie paliwa jest bardzo niskie, szczególnie że mamy tu jednak do czynienia z wolnossącym silnikiem benzynowym, a nie dieslem, który lepiej sobie radzi w takich warunkach.
Trudno więc o lepsze auto hybrydowe typu Plug-In, które ma stanąć naprzeciw samochodom elektrycznym.
Punkt widzenia na: Toyota Prius Plug-In Hybrid
Zwykle, gdy ocenialiśmy (uwzględniam również Was, czytelników) sensowność użytkowania samochodu Toyota Prius Plug-In Hybrid, odnosiliśmy go do zwykłych aut spalinowych. Wyliczaliśmy wówczas po ilu km zwróci się zakup takiego samochodu hybrydowego – w końcu Prius Plug-In nie jest tani, kosztuje bowiem około 155 tys. zł. To jest kwota, za jaką można nabyć już bardzo dobrze doposażone auto klasy średniej z około 200-konnym silnikiem. Priusowi trudno rywalizować pod względem dynamiki, przestronności czy funkcjonalności z takimi autami. Auta te nie są jednak hybrydami, a przez to zużywają stosunkowo dużo paliwa w miejskim scenariuszu użytkowania. Koszt przejechania 100 km w cyklu miejskim oszczędnym dieslem wynosi około 30 zł (średnia 5,9 l/100 km). Prius Plug-In Hybrid potrafi przejechać 100 km za około 8,5 zł (mniej więcej 4,5 zł za prąd ładowany z gniazdka domowego oraz 4 zł za niecały litr paliwa). Interesująco wygląda również koszt przejechania 50 km – to bardziej prawdopodobny dzienny dystans przejeżdżany w cyklu miejskim:
- Auto klasy średniej z oszczędnym dieslem: 15 zł na 50 km
- Toyota Prius Plug-In Hybrid: 3,6 zł na 50 km
Oczywiście przy założeniu, że Priusa ładujecie z domowego gniazdka. Jeśli macie dostęp do publicznej i darmowej ładowarki (np. parkujecie przy takiej), to trzeba byłoby wskazać tutaj 0 zł (zero!). Nie da się też ukryć, że kupno auto klasy średniej z dieslem głównie po to by codziennie przebijać się przez miejskie korki jest, delikatnie mówiąc, średnim pomysłem. Właśnie dlatego dziś chciałem popatrzeć na Toyotę Prius Plug-In Hybrid z perspektywy osoby zainteresowanej zakupem samochodu elektrycznego. Mówimy więc o scenariuszu, w którym osoba zainteresowana już na starcie odrzuca jakiekolwiek auta z konwencjonalnym układem napędowym – z takiego czy innego powodu.
Toyota Prius Plug-In Hybrid kontra auta elektryczne
Jak już wspominałem, Toyota Prius Plug-In Hybrid kosztuje około 155 tys. zł, czyli mniej więcej tyle ile trzeba zapłacić za auta elektryczne z segmentu C (hatchback), czyli: Hyundai IONIQ electric, Nissan Leaf II oraz Volkswagen e-Golf.
Zakładając codzienne ładowanie z gniazdka domowego, przejechanie wyżej wymienionymi autami elektrycznymi 50 km kosztować będzie około (założyłem stawkę 65 gr za 1 kWh):
- Hyundai IONIQ electric: ~3,5 zł
- Nissan Leaf II: ~3,8 zł
- Volkswagen e-Golf: ~3,2 zł
- Toyota Prius Plug-In Hybrid: 3,6 zł
A co jeśli przyjdzie nam danego dnia przejechać np. 100 km? Mówię tutaj o scenariuszu, w którym auto elektryczne ma wystarczający zasób energii na ten dystans. Sytuacja wygląda następująco:
- Hyundai IONIQ electric: ~7 zł
- Nissan Leaf II: ~7,6 zł
- Volkswagen e-Golf: ~6,4 zł
- Toyota Prius Plug-In Hybrid: 8,5 zł (4,5 zł za prąd oraz niecałe 4 zł za paliwo)
W tym scenariuszu Prius pozostaje delikatnie z tyłu, ale obiektywnie trzeba przyznać, że różnica nie jest duża – szczególnie bezwzględnie.
Bak z paliwem i silnik spalinowy pozwala także bezstresowo podróżować dłuższy czas po mieście. To istotne dla osób, które boją się ciągłej „jazdy na rezerwie” autem elektrycznym. W razie gdyby skończyła się energia w akumulatorach, możemy korzystać z trybu hybrydowego, w którym – zależnie od ciężaru naszej stopy – Prius Plug-In Hybrid będzie zużywał od 3 do 5 l/100 km. Mówimy więc nawet o 15 zł na 100 km takiej jazdy! Jeśli zajdzie konieczność szybkiego podładowania auta elektrycznego (w końcu zależy nam na czasie), np. na stacji GreenWay*, za 17 minut korzystania z przyłącza DC zapłacimy ~26 zł za samą energię oraz ~7 zł za czas ładowania. Założyłem tempo ładowania 40 kW, a więc około 11,5 kWh w 17 minut, co powinno wystarczyć na pokonanie 100 km. Tym samym pokonanie nieprzewidzianego wcześniej dystansu 100 km w Priusie będzie kosztowało 15 zł, zaś samochodem elektrycznym 33 zł.
* Celowo nie uwzględniam tutaj ładowania ze standardowego, często darmowego i stosunkowo wolnego „słupka” prądem zmiennym, bo naładowanie 11 kWh przy nim może trwać nawet 2 godziny! Są oczywiście wciąż dostępne stacje szybkiego ładowania prądem stałym, które są darmowe, ale w sytuacji awaryjnej, a o takiej właśnie mówimy, szukamy najbliższej stacji szybkiego ładowania, a nie tej która jest darmowa.
To co jednak Prius Plug-In Hybrid umożliwia, a co jest przynajmniej utrudnione w samochodach elektrycznych, to dalsza podróż – w każdej chwili, niezależnie od aktualnego stanu naładowania akumulatorów. 43 l benzyny, które mieści bak paliwa Priusa pozwoli na pokonanie nawet 1000 km jeśli nie będziemy przekraczali 120 km/h. Prędkość autostradowa skróci ten dystans do około 750 km. Nawet wówczas, taki dystans jest kompletnie poza zasięgiem aut elektrycznych. Wyruszając z Krakowa, możemy bez międzytankowania zajechać do Gdańska, a co chyba najistotniejsze: pokonać tą drogę w około 6 godzin.
Jazda Priusem Plug-In w trybie elektrycznym (EV Mode) jest równie intuicyjna i komfortowa jak wyżej wymienionymi samochodami elektrycznymi. Auto żwawo reaguje na dodanie „gazu”, a każde odpuszczenie włącza delikatną rekuperację. Podczas hamowania także odzyskiwana jest energia – dokładnie tak samo jak w „elektrykach”. Prius Plug-In odstaje jednak pod względem dynamiki, gdy chcemy naprawdę mocno przyspieszyć. Sprint do 100 km/h w trybie elektrycznym zajmuje Priusowi blisko 13 s, podczas gdy najsłabszy z „trójki” IONIQ electric robi to w ~9 sekund. Oczywiście możemy włączyć silnik spalinowy, jeśli chcemy uzyskać maksymalną wydajność, ale nawet wówczas przyspieszenie będzie wciąż trwało ponad 11 sekund. Prius Plug-In przegrywa również w kwestii przestronności wnętrza. Ma najmniejszy i najmniej ustawny bagażnik, a w środku znajdziemy miejsce tylko dla czterech pasażerów – choć trzeba przyznać, że są one komfortowe.
Oczywiście poruszanie się samochodem elektrycznym daje także pewne przywileje (wreszcie!), jak np. możliwość użytkowania bus-pasów. Hybrydy Plug-In są niestety z tego wyłączone. Zagmatwanie wygląda kwestia stref, w które mogą wjechać pojazdy elektryczne. W niektórych miastach takowe są, ale są też takie, do których można wjechać także hybrydą typu Plug-In – oczywiście pod warunkiem korzystania z trybu EV.
Podsumowanie
Jak pokazuje Toyota Prius Plug-In Hybrid, tego typu samochód może być w pewnych scenariuszach użytkowania rozważany jako alternatywa dla aut elektrycznych. Podczas codziennego dojazdu do pracy, zwykle do 50 km w obie strony, umożliwia podróż w trybie bezemisyjnym (w 100% elektrycznym), a jednocześnie cały czas pozostaje w rezerwie ogromny zasięg w trybie hybrydowym z użyciem silnika spalinowego – nawet 1000 km! Dokładnie tak samo jak auto elektryczne, możemy go ładować z publicznie dostępnego słupka (często za darmo) lub w domu podpinając do gniazdka 230 V. Prius Plug-In Hybrid zapewnia też ten sam komfort użytkowania, co auta elektryczne – nie trzeba zmieniać biegów, auto jednostajnie przyspiesza, jest ciche itd. Przy tym wszystkim koszt użytkowania jest zaskakująco niski, czasem nawet niższy niż w „elektrykach”!
Wynika to stąd, że silniki elektryczne Priusa są równie oszczędne, co te używane w autach elektrycznych, więc póki korzystamy z prądu Prius jest porównywalnie oszczędny. Toyota jest także oszczędniejsza gdy będziemy musieli pokonać dodatkowe, niezaplanowane wcześniej kilometry i nasze auto elektryczne nie było na to przygotowane. Doładowanie w stacji szybkiego ładowania, często płatnej, okazuje się zaskakująco drogie – droższe niż po prostu zużywanie paliwa w Priusie Plug-In Hybrid. No i oczywiście wyjazd w dłuższą trasę, w której Toyota zachowuje się praktycznie jak oszczędne auto z konwencjonalnym napędem i umożliwia pokonanie nawet 1000 km. Z drugiej strony, pokonanie np. 150 czy 200 km w mieście, które wcześniej były zaplanowane i na które nasze auto elektryczne było przygotowane, będzie nieco droższe w Priusie.
Patrząc na Priusa Plug-In z perspektywy osoby zainteresowanej kupnem auta elektrycznego, nagle okazuje się, że jego cena jest rozsądnie skalkulowana. Toyota Prius Plug-In Hybrid stanowi więc swego rodzaju alternatywę dla tych, którzy mają jeszcze wątpliwości co do tego czy auto elektryczne nie będzie zbyt kłopotliwe w ich scenariuszu użytkowania. Umożliwia zapoznanie się z tym rodzajem napędu bez ryzyka, że pewnego dnia braknie nam energii w akumulatorach…
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu