Gry

Wyciek danych z GTA 6 wpłynął na pracowników Rockstar. W firmie polecą głowy?

Kacper Cembrowski
Wyciek danych z GTA 6 wpłynął na pracowników Rockstar. W firmie polecą głowy?
Reklama

Jak na Rockstar Games wpłynął kolosalny wyciek danych z GTA 6? Prezes Take-Two Interactive komentuje.

Atak hakerski nie będzie miał wpływu na premierę GTA 6, ale jak wpłynął na twórców?

Chociaż o Grand Theft Auto VI plotkuje się już od dawna i Rockstar potwierdził, że gra powstaje, to do tej pory nie dostaliśmy żadnej oficjalnej zapowiedzi w postaci jakiegokolwiek zwiastuna czy nawet krótkiego teasera. Tak naprawdę ciężko ocenić, kiedy firma z R i gwiazdką w logo ruszy z ofensywą marketingową — lecz warto pamiętać, że wszystko, co wiemy teraz, to wynikowa jednego, specyficznego wydarzenia.

Reklama

Chodzi oczywiście o atak hakerski, który przyczynił się do ogromnego wycieku danych na temat nadchodzącego hitu od twórców między innymi Red Dead Redemption. Za sprawą jednego cyberprzestępcy cały internet zobaczył wstępną, lecz mimo wszystko zaawansowaną wersję GTA 6. To pozwoliło na odkrycie wielu szczegółów i bez dwóch zdań zepsuło plany dewelopera — tak naprawdę nie wiemy, czy gdyby nie wyciek danych, to czy do tej pory Rockstar by zapowiedział, że Grand Theft Auto 6 powstaje.

W momencie, w którym Rockstar potwierdził, że wykradzione dane są prawdziwe, mnóstwo graczy obawiało się, że opóźni to premierę GTA 6 o dobre kilka miesięcy, a może nawet i lat. Deweloperzy wydali oświadczenie, uspokajając, że tak się nie stanie, a szef Take-Two zajął stanowisko w tej sprawie. Jak się okazuje, chociaż o premierę gry nie musimy się martwić, to nie było to łatwe wydarzenie dla pracowników firmy.

Pracownicy Rockstar Games ciężko przeżyli cały wyciek danych

Strauss Zelnick, prezes Take-Two, ponownie zajął głos w sprawie ataku hakerskiego, lecz tym razem skupiając się na tym, jak wpłynęło to na pracowników studia odpowiedzialnego za tę grę. Wypowiedź CEO firmy była następująca:

Z biznesowego punktu widzenia, nie odczuliśmy skutków przecieku. Sprawa mocno dotknęła za to naszych pracowników na poziomie osobistym i emocjonalnym. Choć dobrze się stało, że firma nie ucierpiała w wyniku nieoczekiwanych wycieków, to cała sytuacja była bardzo frustrująca i denerwująca dla zespołu.

Źródło: Unsplash @saadchdhry

Mimo takiego stanowiska Zelnicka, nadejdzie potrzeba ucinania kosztów?

Mimo wszystko, zyski firmy w ostatnim kwartale zeszłego roku były gorsze, niż spekulowano. Firma zakładała, że zysk netto wyniesie 1,41 miliarda dolarów — lecz finalnie wynik zatrzymał się na 1,38 miliarda USD. Według niektórych źródeł, zmusi to firmę do redukcji kosztów o 50 milionów dolarów w skali roku.

Czy wpłynie to na jakość finalnego produktu? Raczej nie, lecz może wiązać się przede wszystkim z redukcją etatów — a to oznacza, że Rockstar i Take-Two wsiądą do pociągu z masowymi zwolnieniami pracowników, co ostatnio jest przerażającą wręcz plagą w branży. Zelnick w rozmowie z IGN stara się jednak uspokoić wszelkie spekulacje, chociaż przekaz z grubsza jest jasny:

Nie oczekujemy jakichś szeroko zakrojonych zwolnień czy czegoś w tym rodzaju, ale niestety nie jest tak, że gwarantujemy dożywotnie zatrudnienie. Będą więc pewne przypadki, w których miejsca pracy zostaną utracone, ale myślę, że skala będzie dość skromna.

Reklama

CEO Take-Two zdaje się patrzeć na GTA 6 przez różowe okulary, gdyż według Zelnicka winy za mniejsze zyski firmy nie ponosi wyciek danych Grand Theft Auto 6, a zwyczajnie sytuacja ekonomiczna. Co sądzicie o całej sytuacji? Dajcie znać w komentarzach. Jeśli nie możecie doczekać się nowej produkcji Rockstar Games i chcecie poznać wszystkie informacje dotyczące GTA 6, kliknijcie w ten link.

Źródło: IGN

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama