Smartfony

Samsung chciał uciec od Google, ale gigant pokazał, kto tu pociąga za sznurki

Krzysztof Rojek
Samsung chciał uciec od Google, ale gigant pokazał, kto tu pociąga za sznurki
28

Google nie pozwoliło Samsungowi na zmianę domyślnego silnika wyszukiwania w telefonach marki. Tak firma dba o swoje interesy.

Google to firma, która, jeżeli chodzi o technologię, jest dosłownie wszędzie. Kiedy instalujemy nową przeglądarkę - jest duża szansa, że Google będzie tam domyślną wyszukiwarką. Jeżeli kupujemy nowy smartfon - na Androidzie Google będzie wszędzie, a w przypadku Apple - również i tu mamy domyślną wyszukiwarkę w Safarii (czyt. Ile Google płaci Apple za obecność na iPhone'ach? Kwota powala).

Polecamy na Geekweek: Telewizor na ścianie. Jak ukryć kable bez kucia?

Firma inwestuje naprawdę grube pieniądze w to, żeby ich produkt pozostawał jedynym wyborem konsumentów, dlatego z wieloma firmami jest związana bardzo restrykcyjnymi umowami. Co, jeżeli ktoś będzie chciał wycofać się z tej współpracy? O tym przekonał się Samsung.

Od Google nie ma ucieczki. A przynajmniej - nie przed czasem

Jak donosi Wall Street Journal, Samsung próbował wprowadzić do swoich urządzeń zmianę, która ułatwiłaby wybór domyślnej wyszukiwarki przez użytkowników, a plotki mówiły nawet o przesiadce na silnik Binga. To jednak nie miało miejsca, ponieważ Google zaprotestowało, twierdząc, że naruszyłoby to ich umowę. Firma postraszyła Samsunga nie tylko dużymi karami, ale też - potencjalnym procesem sądowym, w skutek czego koreańska firma wycofała się ze swojego pomysłu.

Według Departamentu Sprawiedliwości USA, takie zagrania ze strony Google to potwierdzenie monopolistycznych praktyk giganta i wykorzystywanie swojej pozycji do zapewnienia sobie wyłączności na danym rynku (o czym też wielokrotnie pisaliśmy: Departament Sprawiedliwości: Google usuwa dowody w sprawie o monopol). W Stanach już od dłuższego czasu trwa proces w którym na światło dzienne wychodzą coraz to nowe praktyki giganta z Mountain View. Czy finalnie skończy się to przełamaniem jego dominacji na rynku wyszukiwania (i kilku innych rynkach)?

Tego dowiemy się zapewne w niedalekiej przyszłości.

Źródło

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu