Smartfony

Google Pixel 8 jak iPhone 15. Przysparza użytkownikom problemów

Kamil Świtalski
Google Pixel 8 jak iPhone 15. Przysparza użytkownikom problemów
Reklama

Smartfonom Google Pixel 8 nie udało się ustrzec od błędów. Najpierw przegrzewanie, a teraz użytkownicy informują że coś niepokojącego dzieje się z ekranami w trybie always-on-display.

Największe smartfonowe premiery tej jesieni to bez wątpienia linia iPhone 15 oraz goolowskie Pixele 8. I choć te drugie wciąż nie doczekały się oficjalnej dystrybucji ze strony Google nad Wisłą, to i tutaj mają swoje wierne grono fanów którzy sprowadzają je na własną rękę... albo kupują nieco drożej od sklepów, które decydują się na ich dystrybucję.

Reklama

Pixele, przynajmniej w podstawowej wersji, zawsze były smartfonami które serwowały idealny stosunek jakości do ceny. W tym roku też tak jest. Wieloletnie wsparcie i to od twórców systemu operacyjnego, czyni go łakomym kąskiem. Ale warianty Pro w tym roku serwują problem za problemem. Podobnie jak iPhone'y — przegrzewają się (o czym wspominał Kamil we wpisie Nowe Pixele 8 też się grzeją. Winny procesor Tensor G3?). Teraz jednak dowiadujemy się o kolejnym problemie z którym muszą mierzyć się właściciele smartfonów Google Pixel 8 Pro. Chodzi o ekrany.

Pixel 8 Pro i problemy z ekranem w trybie always-on-display

Od dnia premiery nowy smartfon Google chwalony był za wspaniałą jakość ekranu. I wciąż tak jest — użytkownicy są zachwyceni kolorami, częstotliwością odświeżania i rozdzielczością. Nie są jednak zachwyceni pewnym mankamentem, który pojawia się w przypadku trybu always-on-display. Coraz więcej użytkowników skarży się na to, że część ekranu w tym trybie serwuje dziwne kolory — u jednych jest to różowy, u innych żółty, u jeszcze innych — połączenie obu z nich. Niemniej pewnym jest, że nie tak powinno to wyglądać, bowiem wszystko powinno być po prostu białe/szare.

Na ten moment Google nie zabrało głosu w tej sprawie. Wiadomo jednak, że problem dotyczy zarówno testowych, jak i stabilnych, wersji systemu operacyjnego. Oby udało się to jednak załatać aktualizacją oprogramowania, bez konieczności reklamacji. Najlepiej hurtowo z kłopotliwą łącznością z Android Auto, o której już także pisaliśmy.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama