Przez lata Gillian Anderson twierdziła, że już nigdy nie powróci do roli Scully. Aktorka teraz zaczyna zmieniać zdanie - i w wywiadzie podaje konkretny powód.
O tym że powstaje nowe "Z Archiwum X" wiadomo nie od dziś. Nie dalej niż kilka tygodni temu informowaliśmy nawet, że ma w nim zabraknąć kluczowych postaci. Projekt jednak oficjalnie uzyskał aprobatę twórcy oryginalnej serii, Chrisa Cartera. Wielu też zakładało, że nie zobaczymy w serialu już Gillian Anderson. Jak powiedziała serialowa Scully jakiś czas temu — miała ona już ruszyć dalej w swoim życiu i nie planuje powrotu do serialu.
Teraz jednak... najwyraźniej aktorka zmienia zdanie i... to chyba dobra wiadomość. Bo nie da się ukryć, że choć od czasów "Z Archiwum X" jej kariera nabrała tempa, to Scully była postacią którą po latach wciąż da się lubić.
Polecamy: Skandynawski vibe w polskich realiach! Aktorka zdradza nam tajemnice nowego serialu
Gillian Anderson nie mówi "nie". Aktorka może powrócić w nowej wersji serialu
W najnowszym wywiadzie aktorka mówi, że przez lata nie była ani trochę zainteresowana powrotem do tematu "Z Archiwum X". To prawdopodobnie największa rola w jej karierze, a przynajmniej taka, którą zna wielu. Serial był ogromnym hitem na całym świecie i ma wiernych fanów po dziś dzień. Prawdopodobnie fakt, iż posiada on tak wiele odcinków również okazuje się pomocny.
Gillian Anderson mówi teraz wprost, że o ile zarzekała się że nigdy więcej nie chce być już agentką Scully, to teraz zmienia zdanie przez... Ryana Cooglera. Czyli reżysera, który ma być odpowiedzialny za nową wersję i który otrzymał nawet błogosławieństwo Chrisa Cartera. Aktorka zachwyca tam geniusz reżysera wspominając m.in. "Czarną Panterę". I wierzy, że Coogler idealnie poradzi sobie z zadaniem które na siebie bierze i... to po prostu będzie bardzo dobry serial. Dlatego też już nie mówi "nie".
Aktorka twierdzi, że jest szansa by się tam pojawiła, jeżeli dostanie zaproszenie. Brzmi ciekawie i... no co tu dużo mówić. Agentko Scully, tęsknimy. Ale czy serial spełni pokładane w nim nadzieje i będzie równie dobry co stara wersja — o tym dopiero się przekonamy. Kiedy debiutowało "Z Archiwum X" w 1993 roku, konkurencja na rynku serialowym była znacznie mniejsza. Teraz dziesiątki seriali walczą o naszą uwagę — zarówno powstających na bieżąco, jak i po prostu dobrych serii sprzed lat. A jako że dostęp do nich nigdy nie był łatwiejszy, no to właśnie. Temat wcale nie jest taki oczywisty.
Inna kwestia to taka, że zabierając się za tworzenie od nowa czegoś, co przez wielu uznawane jest za kultowe dzieło, trzeba mieć na uwadze że zadowolenie tłumu może okazać się wyjątkowo trudne. Brawa za odwagę — no i czekamy na premierę serialu. Na jej temat jeszcze, niestety, nic nie wiadomo.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu